Czytajac swoj list nie smiem twierdzic, ze wytrwala nie jestem ale, trzeba wzac poprawke, ze to moje odchudzanie trwa ciut za dlugo...

Wlasnie zjadlam salate (cwiartke), pomidora i 4 rzodkiewki. Do tego mieso z grila, a dokladnie z patelni do grila, bez tluszczu (tluszcz wyciekl lub tak sobie to tlumacze). Wypilam cysterne wody,jeden sok pomidorowy 0,25 l (musialam, uwielbiam) i herbatke czerwona 'sylwetka lux'.

Bede zapisywac co jem. Wiem, ze to pomaga.