Dzięki Kasiuniu!!Czytałam pamiętnik i płakałam,pózniej zobaczyłam zdjęcia mojego Atosa...i znowu płakałam...no coż, czas mija...

Dzisiaj pierwszy dzień mojej dC...niestety musiałam przerwać na jeden dzień więc zaczynam wszystko od nowa,bardzo żle się czułam ,nie mogłam wstać ,kręciło mi się w głowie ,ale wszystko wróciło do normy,więc zaczynam od początku,żołądeczek obkurczony,dlatego teraz będzie łatwiej...

Pozdrawiam wszystkich dietowiczów!!!