Coś nie moge przestać go jeść, i nawet smażony mi smakuje (a jeszcze dwa miesiące temu prawie wymiotowąłam na sam zapach smażonego cz.). Najbardziej smakuje mi surowy , z chlebusiem z masłekiem i odrobinką majonezu. No pychota :D
Wersja do druku
Coś nie moge przestać go jeść, i nawet smażony mi smakuje (a jeszcze dwa miesiące temu prawie wymiotowąłam na sam zapach smażonego cz.). Najbardziej smakuje mi surowy , z chlebusiem z masłekiem i odrobinką majonezu. No pychota :D
no i poćwiczyłam :D
prawie godzinkę :D
25 min na stepperku
weiderek
450 półbrzuszków skośnych i prostych :D
przy okazji stepperka cwiczenia z hantlkami :D (te z nudów robiłam) :D
Ależ jestem z siebie dumna i zadowolona :D dawno nie poruszałam się tak dużo :D
teraz włączyłam zmywarkę, i kurde, nie mogę się iść wykąpać, bo wodę zmywarce bede podbierać i nieladnie mi słoiki umyje :lol: ja kurde, nawet czyste słoiki myję w maszynie, ale kazali w przepisie wyparzyć słoiki, a co lepiej wyparzy niż zmywarka ?? len jestem 8)
witam :D
Dzisiaj dzień zacząl się nawet znośnie, bo o 6.
Dochodzi osma, a ja już sobie zjadłam śniadanko, jajecznice z dwóch jajek.tym razem nie będę już taka głupia, żeby kombinowac z nic niejedzeniem.
Potem pójdę do sklepu i kupię kilo jablek i zrobię dzemik z jabłek i malin. Zostały mi maliny.
I morelki kupię, zrobię dzem z samych moreli. Alez się napaliłam na te dżemiki :D
I jak mi Magi napiszę jak robić ten kompot to tez zrobię.
Jestem okropnie śpiąca, może to przez persen, ale czułam ze zaczynam się złościć z byle powodu i zanim to mnie dopadło, to wzięłam tabletkę i kurde, śpiąca jestem :?
W dodatku pogoda do kitu, siąpi ten deszcz, mogloby do porządku popadać :?
Dzisiaj wieczorkiem znowu dużo poćwiczę, może sobie po prostu włączę kasetę i z nią poćwiczę :D
pipuchna, chodziło mi właśnie o pestki, tyle że u nas mówi się kostki :lol: ale najważniejsze, że zrozumiałyście, hi hi... :lol:
kitola, tez jestem z ciebie dumna!!! tyle ćwiczeń! a nie masz dziś zakwasów? bo ja zamierzam pojść potańczyć,to taki mój sport, wczoraj zbierałam te wiśnie i nie mialam juz siły, by ćwiczyć...ale zayważyłam, że codzienne ćwizconka bardzo mnie wyczerpują, może musze co 2 dzień? a do wiśni mam taki specjalny przyrząd ze sprężynką :D
Czesc Kitolka:)
Wiem, zadko sie mnie odwiedza, ale niezapomina o mnie :wink:
Ja sobje jestem na takich niby "wczasach" u Mojego Michała:) Bo jego rodzice wyjechali na 2 tyg i chałpka wolna, więc trzeba korzystac :lol:
A co do drzemików to mi smaka zrobilas, ale moja mam juz cos robila, no moze ją jeszcze na cos namówie,ale ja uwielbiam również robione sałatki,mizerje, grzybki, ogóreczki, papryczke :) Ale to dopiero bedziemy robic pod koniec sierpnia, bo wtedy warzywka tansze :wink:
Ciesze się bardzo , ze ładnie cwiczysz, tak dalej oczywiście :D Ja A6W oczywiście ciagne ladnie dalej, a i na rowerze sobje jezdze :) Co do pogody, to ja juz w 100% wole slonko, bo ta pogoda tylko mnie dobija, ilez mozna w domu siedziec, a tym bardziej, ze jest lato i wakacje :!:
MILEGO WEEKENDU ZYCZE 8) :D
POZDRAWIAM I BUZIAKI :wink:
KITOLKA sloneczko nie wytrzymalam i sie zwarzylam jestem szczesliwa ,bo jednak jest te63kg.Ale wiem jedno ,ze bez cwiczen nic by to nie dalo wiec bede cwiczyc jeszcze wiecej.Dzisiaj mam caly dzien luzu do 20 moja Julcie tecie zabrali na caly dzien ,ale oczywiscie nie bede leniuchowac bede cwiczyc i krecic HULA-HOP a co bede sobie zalowala :wink: .Jutro trzymam za Ciebie kciuki mysle ,ze bedziesz miala gdzies 62kg. :shock: i przezyjesz szok. :D pozytywny.
Aniu dlaczego wstajesz tak wczesnie? wiadomo ze pozniej jestes zmaczona i chce Ci sie spac :roll: :roll:
Ja już po zakupach :D kupiłam ileś tam moreli, nie zapytałam ile ważą, śliwki i jabłka. Będą dzemiki :D
Zamiast cukru zel. kupiłam zelfix, miesza się to z owocami i dodaje normalnego cukru. A resztę robi się tak samo.
Xixa ten przyrząd to się nazywa drylownica :D moja teściowa też ma taki :D
Ja bym była jednak za tym żebyś codziennie ćwiczyła, ale np. co drugi dzien intensywnie, a co drugi bardziej lightowo.
Agness cieszę się ze zaglądasz :D
Despi mialaś się nie ważyć, teraz mnie skręci, bo jak ja nie bede miała 63 to szlag mnie trafi i rzucam dietę w diabły :evil: Też dzisiaj się kręcilam ciągle koło wagi, ale nie weszłam, tak przypuszczałam że ty nie wytrzymasz i tez chciałam. Ale ja mam silną wolę :lol: :lol: :lol:
Pipuchna powiedz to kubusiowi, może zacznie wstawac później. 6 godzina jest super, bo on lubi wstawac przed piątą :roll:
nie próbuj rzucać diety :!: :D