-
Hmm, Jenny, nie sądzę żebym się miała zaslodzić, raczej bym w jeszcze wiekszy ciąg wpadłą. I jeszcze wiecej chciała jeśść. Ja słodycze mogłabym jeść tonami i nigdy by mi sie nie znudziły.
Agassek, no hmm, zastanawiałam sie czy jem cz piję kisiel, ale napisalao sie pije, a ja len jestem i juz nie chciało mi sie zmieniać.
A czekolade ostatnio też codziennie wcinam, ale nie całą tabliczkę (jeszcze nie) , tylko dwa rządki gorzkiej 90% kakao. Na początku to mi opornie szlo, a teraz bardzo mi smakuje. Nie próbuję jeść innych. Skoro ta tez jest pyszniasta, to po co jeść te co bardziej tuczą ??
Grubytyłek :D a jesteś na SB ?? bo tak jakoś sbkowo m brzmia te rzeczy co jesz. Ale dietka ok :D
a serek Ricotta to ja uwielbiam. I jakoś tak smaka na niego nabrałam :D może sobie kupię :D
Blackrose :D to sobie zrób :mrgreen: i wpij :D
Ja na drugie śniadanko zjadlam trzy naleśniki z sałatka jarzynową. Teściowa wsadziła tą sałatkę do naleśników :shock: i powiem wam że pyszne to było :D
kurcze, nie idzie mi ta dieta. Ciągle myślę o jedzeniu. :evil: Właśnie zrobiłam sobie kawkę, może jakoś przetrwam :D
-
jaka dieta ci nie idzie? :roll: może powinnaś wrócić do makaronowej :D mi idzie nawet bardzo dobrze, nie amm ochoty na słodkości :shock:
-
Xixatushka69 :mrgreen:
żadna dieta mi nie idzie, dieta= rozsądne jedzenie, odchudzanie. Jak tam wolisz.
A ja mam smaka na dosłownie wszystko :!: mogłabym zjeść nawet flaki :roll: obrzydlistwo. Nic ino bym jadła i jadła :x
Głowa mnie boli i nie mam na nic siły ani humoru :evil:
A spadam, co będe wam tu smęcić :?
-
Kitola przetrwasz ten okres w ktorym masz ochote na wszystko i zobaczysz,ze późniejbędzie lepiej. Trzymam za Ciebie kciuki :D
-
Kitola, tak jestem na SB.
Przed dietka nie sadzilam, ze przezyje na niej. Bo jestem ziemniako, placko, makarono itp-zerca. Plus czekolada w kazdej postaci. A tu same warzywka, bialeczka itp.
Ale jestem na niej juz 6 dzien i czuje sie swietnie fizycznie.
Twarzyczka mi sie poprawila, nie mam juz tyle pryszczy i innych wulkanow. I nie jestem glodna, dzieki experymentow ze skladnikow SB.
Dietka super.
-
mi tez nie idzie :( nie mysle duzo o jedzeniu, po prostu jem :roll:
ale... jutro bedzie lepiej........
tylko ten dzien babci, dwie babcie trzeba bedzie zaliczyc, juz sobie wyobrazam to ich zarcie :x
-
Hej słoneczko :P
Oj widzę że szalejesz :wink: słoneczko a może wrócisz do swojej dawno juz zapomnianej bietki niełączeni co :!: zawsze Ci służyła i chudłaś na niej :!: a o słodyczach to zapomnij chociaż dobre jest to że jesz gorzką czekoladę :!: ma dużo magnezu i jest zdrowa i mniej kaloryczna niz mleczna :!:
A mnie tez dzisiaj znowu głowa bolała i to mocno że aż mnie mdliło :evil: ale wziełam proszek i szybko przeszło :P
A robiłas z Kubulkiem laurki dla babci i dziadka ja z Krzyniem robiłam dwie godzinki laurki i zrobiliśmy piekny wazonik z kwiatkami : słoiczek oblepic kulkami z plasteliny, zrobić z tekturki prostąkątne łodyżki i wyciąć z bu=ibuły kolorowe paseczki złożyć je na pół i przykleic do łodyżek i gotowe :P a drugi słoiczek obkleić plasteliną - cały i powtykac w nią fasolę, kukurydze , goździki i pieprz kolorowy super to wygląda :P
A jak humorek wieczorkiem uśmiechnij się do mnie :D buzialki :P
-
zhej :)
a miałam wpaść dopiero w poniedziałek :roll:
musiałam się przywitać i zobaczyć co u Was - to forum jednak uzależnia :wink:
albo Wy uzależniacie :lol:
kitola nie marudzisz i wbij to sobie do głowy :idea:
każda z nas w takim razie mendzi, jeśli Ty smęcisz :wink: ale sie nagadałam, czy ktoś w ogóle wie o co chodzi?! :twisted:
:mrgreen:
flaków to ja bym nie tknęła - bez przesady, podobnie jak salcesonu i kaszanki, albo jakichs zołądków czy innych paskudztw :?
qrcze powiem Wam, że ja to w ogóle nie radzę sobie z DIETAMI. Są nie dla mnie. Każda dieta to przecież jakiś konkretny jadłospis, dobieranie składników, produktów, liczenie kcal. Ja jesli już liczę to tylko na oko :wink:
a diety? najlepiej się sprawdza, jeść gdy czuję głód (podobnie jak xixa) albo po prostu jeść zdrowsze rzeczy, no i wykluczenie przegryzek, które są chyba gorszym złem niż słodycze :oops: orzeszki, paluszki, chrupki :twisted: :oops: :oops: :oops:
ok, trzymajcie się dziubule :***
-
Zhej :mrgreen:
Chyba nie będzie mnie dzsiiaj przez większość dnia, pewnie dużo dziewzyn dzisiaj nie będzie :roll:
Ago, ja tez nie cierpie takich rzeczy jakie opisałaś. Ale mam taki dziwny okres, że na wszsytko doslownie mam ochotę :roll:
Dobra, już nie smęcę :wink:
Magi :D wiesz, jakoś nie umiem już wrócić do starej diety, czyli do takiej którą już stsowałam. Ale może spróbuję. Nic z kubusiem nie robiliśmy, bo on teraz jest na etapie niszczenia wszystkiego. Mamy dla babci jej ulubioną czekolae i kwiatka :D W przyszłym roku to już na pewno będziemy cos fajnego robić :D
Aha, ten wazonik z ziarenek to znam, mam zamiar sobie taki zrobić. Mam super książkę z takimi pomysłami. Cos czuję że ty też taką masz :mrgreen:
Klaudia :D no, niestety ja i mysle i jem :(
Gruby tyłek :D kurcze, ja chyba sobie zrobię taki deserek :roll: w SB, najbardziej mi sie desserki podobały :mrgreen:
Blackrose :D wiem że przetrwam, tzn. chyba wiem :roll:
-
heh, a propos falaków. czytałam teraz "afrodyzjak" i tak właśnie taki koleś zrobił jakieś żołądki, wątróbki, jądra (!) na kolację dla swojej wybranki. i to miało być takie podniecające :lol: i ona to pożerała wszystko i wręcz lubowała się tym, że je to, co je :P
co takiego robisz, że Cię nie będzie?
my dziisaj też trochę planów mamy, a ja przecież miałam się uczyć :roll: zobaczymy :P
miłej niedzieli :*