Nie mam zupelnie cierpliwości, a mam do zrzucenia 7 kg, planuje aby 13 dni przemeczyc sie na salacie i wodzie, a potem jak zobacze efekty mam nadzieje powoli dotrzec do wagi 58 kg.

Poza tym wracam do cwiczen, od dzisiaj 3x w tygodniu.

Zima nie jest najlepszym momentem na diete, sałata smakuje jak papier, tylko lodowa się nadaje, i jedzenie w pracy zimnego kurczaka z sałatą tez trudno zliczyc do rozkoszy, nic dzisiaj moj 2 drugi dzień, a obiecuje dotrzec do końca.
Najbarzdiej przeraża mnie 7 dzień dziety - tylko grilowany kawalek miesa i owoc na caly dzien!!!!

i do tego akurat piatek...

ale efekty powinny nadejsc razem z wiosną... i tego bede sie przymac

prosze trzymac kciuki za mnie