hmmm... wirtualny pamiętnik?? i w dodatku dotyczący odchudzania?? no coś nowego i ciekawego na codzień prowadzę taki zwykły ale lubię wyzwania...
w sumie dietkę zaczęłam jakiś tydzien temu, z wiekszym lub mniejszym skutkiem i małymi grzeszkami po drodze
od wczoraj zaczęlam trening - aerobiczna 6 itd.... matko moja kochana, to morderstwo w biały dzień zrobiłam dzisiaj drugi dzien ćwiczeń, jakos różnicy nie widze... no tak za wcześnie ja wiem :0 ale nie widze jedna róznice... wczoraj wieczorem mogłam przynajmniej się schylic dzisiaj juu nie... oj brzusio sie napracował ... moja kumpela wytrzymała 4 dni zobaczymy czy dam rade dłuże, chociaż moim zapałaem to raczej trzy dni max
wcinam warzywa, ćwicze, ograniczam słodycze i białe pieczywo, pije herbatki odchudzające... zmian nie widze, efekty moze później będa... załamywac nie mam sie zamiaru
na dzisiaj kończe... popisze może póxniej buziaki dla czytających
Zakładki