no, w poniedziałek zjadłam coś koło 1200 kcal, więc w limicie się zmieściłam.
ale wczoraj...znalazłam ciastka na biurku. mooje ulubione. i zjadłam chyba z pięć. _-_' i szlag by to trafił. a o 21 kolacja.
ale wczoraj miałam zły dzień. bardzo zły dzień. eeh. zaczynam znów. trza być twardym. mam czas.
dzięki za odwiedzinki.![]()
Zakładki