Po powrocie z Zakopanego w ferie, z przerazeniem spojrzalam na wage: 71 kg. Stwierdzilam, ze troche trezba sie ograniczyc no i troche sie ograniczylam jakis tydzien pozniej bylo 70 i od 3 marca ruszylam z dieta mialo byc 1000 kcal, ale wyjezdzalam na tydzien na narty, wiec stwierdzilam, ze moge jesc o to 100 wiecej niestety zawsze przekraczalam ta wartosc jeszcze o jakies 100 kalorii. Na szczescie szesc dni jazdy na nartach + dieta daly efekty: ubytek 3 kg, no prawie 3 wczoraj wrocilam i od dzis zmiejszam dzienna dawke kalorii do 1000 licze na zejscie do 55 kg, a tak skrycie to do 52 pozdrawiam wszystkich odchudzajacych sie

i pozdrawiam Pekolda, ktora dzis zdeklarowala sie ze dolaczy do naszej spolecznosci na tej stronie i moze to przeczyta