oj, bardzo dobrze że tu trafiłaś...
...ja jestem przykładem zajadania smutków, mam (miałam) taką bulimię bez wymiotów...heh...wazyłam 67..ważę 95...ważyłam 104...
ale jedno jest pewne, te zaburzenia tkwią w naszej psychice i mają inne podłoże niż jedzenie, często chodzi o samoakceptację, o chęć zwrócenia na siebie uwagi otoczenia, rodziców - właśnie...i niestety robimy sobie krzywdę...
...to forum serio czyni cuda, nie musisz w to wierzyć na słowo, przekonasz się sama, tyle życzliwych osób ile tu spotkałam w życiu nie znałam...i wszystkie cieszą się z twoich sukcesów, pomagają przy dołkach mniejszych lub większych...są z tobą...
...więc ty też pisz o swoich uczuciach...spróbuj zaplanować dietę, tak aby jeść często a mało...żeby dojść do 1000, do 1500kcal...powoli stopniowo i pisz, pisz u siebie i u innych...bądź w grupie, a będzie dobrze
pozdrawiam wiosennie
![]()
Zakładki