dziękuję:*
mam nadzieję, ze wszyscy którzy przeczytali posta mojego na temaciku Ninti nie będą sobie o mnie źle myśleli... :(
Wersja do druku
dziękuję:*
mam nadzieję, ze wszyscy którzy przeczytali posta mojego na temaciku Ninti nie będą sobie o mnie źle myśleli... :(
Ja Cię nie potępiam.
I napewno nie będę o Tobie źle myśleć.
Żeby tak potrafić się przyznać- to jest jednak wielka odwaga.
Nie wiem, co mam napisać Ninti.. Biedna.
No a Ty zuotko trzymaj się cieplusio ! No i trochę wiary w siebie i we własne możliwości ;*
Jej nawet tutaj o mnie pisalyście, dzizas az mi świeczki w oczach staneły.
Jesteście kochane :*:*:*
Bucik :arrow: dlaczego mieliby o Tobie źle myśleć. Nie wiem jak Tobie ale jak ja powiedziałam o tym wszystkim to jakos mi lżej na duszy i lepiej sie czuje. Jej ... nie liczylam ze znajde tu az takie wsparcie :)
Potem zrobie przegląd topiców i popatrze co tam u Was na razie mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia :).
ojojoj... ojejowa rowerka nie było, ale za to:
przedwczoraj zrobiłam sobie maksymalnie wykańczający półtoragodzinny trening... :twisted: , miałam chate wolną, a przed salonem mam taki holl, kórde nie wiem jak to opisac, ale w każdym bądź razie na ścianie wiszą 2 ogromne lustra, w sumie takie 4x4 metry :twisted: :twisted: :twisted: (jak to mówi moja pani od korków są bardzo stresujące bo widac nadmiar kalorii) pominę to... no i zrobiłam sobie tam trening bardzo intensywny, a za bardzo sie potem nie porozciągałam :? do tego wczoraj 40 minutowy jogging, więc myślę, że rower odpokutowany :wink: dziś rano jak wstałam, rany bości, nie moglam nogi wyprostowac :o a jak dotknęłam łydki to stwierdziłam, że z powodzeniem można smazyc jajka, taka gorąca... jejc, szybciutko wyskoczyłam z łóżeczka i zrobiłam 3 serie rozciągania z tym gościem z 8-minutówek i teraz czuję się super, hehe, doceniłam zbawienny wpływ rozciągania, bo nigdy nie przywiązywałam do tego większej wagi... :? i tak sobie postanowiłam, ze jeden dzień w tygodniu poświęce na 4 serie rozciągania z tym gościem :D
a waga się chyba uparła... czy sie waże rano czy wieczorem, w kompletnym ubraniu czy w bieliżnie, przez jedzeniem czy po jedzeniu, przed cwiczeniami czy po cwiczeniach... ona uparcie pokzuje 68kg :!: :evil: a okresu ani widu ani słychu :? :lol:
U mnie też ani widu, ani słychu.. :P
A trening bardzo ładny :D Haaah wręcz superowy :D
Trzymaj się dzisiaj dzielnie i nie ulegaj pokusom!
Wierzę, że będzie okey ;)
Buźka ;***
Oh ja uwielbiam sie rozciagać chociaz ostatnio na treningach jakos rzadko sie rozciągalismy.
Rozciąganie dobre na zakwasy chociaz na począku troche boli :p
A ja pamietam czasy jak nie potrafiłam nawet głową dotknąc kolana w siadzie płotkarskim..
Haa ale teraz jestem bardziej giętka i gibka :P
ale mi się nic nie chce... jejc rozleniwiłam się przez ten wolny tydzien a tu do szkoły trzeba... :( ja nie chce :( znowu mnie czeka góra 6 godzin spania dziennie :( i tak jakoś humoru nie mam wcale i smutna jestem tak jakoś bez powodu, ja juz chce wakacje... :evil:
wpadłam napisac ze sie nie poddam
przemyślałam sobie wiele rzeczy... postanowilam sprobowac jeszcze raz 1200kcal
bede wpadac czasami i pisac jak mi idzie
Ja tez chce wakacje! Tydzien sie urlopowalam i tez sie rozleniwilam... jak sobie pomysle, ze jutro caly dzien na uczelni bede siedziec :evil: No ale takie zycie ;P Dzis mialam tylko wyklad jeden i cwiczenia i juz bylo ciezko haha
Buciku do wakacji jeszcze troszke czasu i moze to w sumie i dobrze ;) Odchudzanie trwa i czas tez jest, zeby zgubic co nieco ;P