Hehehe. Jestem tu 2 tygodnie i ten czas się odchudzam. Wreszcie zechciałam założyć ten pamiętnik. Mam bloga o odchudzaniu, ale mało osób go odwiedza, więc nawet jak mam kryzys, nikt mnie z niego nie wyciąga. Chyba wiecie, że potrzeba wsparcia czasami. Zapanowałam nad jedzeniem. Jeśli wiem, że czegoś nie mogę, łatwo mi tego odmówić sobie. Skurczył mi się żołądek. Nawet jak ostatni posiłek zjem o 17, to do późnej nocy nie odczuwam głodu. Pierwszy raz tak długo wytrzymałam. Mam w planie jeszcze miesiąc diety. Nie chodzi mi nawet o niską wagę, choć chciałabym ważyć 46-47, ale o spalenie tłuszczu z brzucha i nóg. To jest prawdziwe utrapienie. Jak dam radę będę tu pisała codziennie mój jadłospis.

6.03 19.03
waga: 53,5 kg 49,5 kg
BMI: 19,95 18,63
udo: 52 49
biodra: 85 84
tyłek: 91 89
łydka: 33 29
najchudsze miejsce nogi: 19
biust: 90 86
pod biustem: 74 72
talia: 67 64
najchudsze miejsce ręki: 14 14
najgrubsze miejsce ręki: 23 22

Co jadłam?
śniadanie: 250 g jogurtu jogobella light = 150kcal
IIśniadanie: 250g jogurtu jogobella light = 150kcal
obiad: jajecznica z dwóch jaj = 230kcal
podwieczorek: 250g jogurtu jogobella light = 150kcal
kolacja: 3 marchewki = 105kcal
RAZEM = 785kcal

Pękam...