To znów załamana ja 84 kg waze, bo bylam z kolezankami w krakowie. a juz sama cola i sprite maja kalori mnostwo. ale ogolnie staram sie 1000kcl nie przekroczyc, ale widac moj organizm jakos jets odporny na mniejsze ilosci jedzenia
szczerze mowiac to rower odpada na takie goraco. to samo skakanka. pozostaje tylko poruszac sie do muzyki. dzis zjadlam bulke z serkiem topionym , na obiad 3 nowe ziemnaiki i 1,5 sznycelka i kawalek arbuza potem. no i woda bo goraca.
no jak narazie trwam, ale czy dobrze mi to wychodzi?