Witam wszystkich po swietach
Staralam sie nie objadac i wogole, wychodzilam na spacery przez te swieta, i wogole...
zwazylam sie rano 82,3 kg
wiec przytylam ...
ale to byly swieta..
teraz musze poczekac, az wszystko co "dobre" zniknie z domu , aby moc na nowo wziasc sie za siebie...
musze ulozyc konkretny plan, ktorego sie bede trzymala, bo inaczej nic z tego nie bedzie...
pozdrawiam .
pamietacie jak mowilam ze do konca roku bedzie 78? widzicie nie wyszlo ;/ przepraszam za to![]()
Zakładki