-
zabrałam się do tego od du*y strony i teraz mam za swoje
Chyba potrzeba mi pomocy, jakiegos wsparcia, bo zaczynam szalec. Od pazdziernika do polowy grudnia 2005 r. schudlam ok. 15 kg (pozniej juz starcilam rachube) no i z 71-kilowego grubaska zrpbila sie fajna laska. Tylko nie na dluog. Cwiczylam jak oszalala, malo jadlam, pozniej wazylam wszystko (hmmm glownie salate) z dokladnoscia do grama, no i wpadlam. A jak mnie juz wycigneli to zaczal sie proces odwrotny. dzis waze 65 kg i jak tak dalej pojdzie to hmmmm, bedzie tak samo jak w pazdzierniku, a byc moze gorzej. A myslalam ze efekt jo jo to bzdura .
I jak niewatpliwie jest mi glupio, ze prosze o pomoc, ale w domu mi nie pomagaja. Docinki typu "o matko znowu tak strasznie przytylas" wcale mi nie pomagaja, wrecz przeciwnie ide sobie po czekolade. Potrzebna mi motywacja, bo z odstawieniem slodyczy i cwiczeniami nie bedzie problemu tylko musze wiedziec po co mam to robic.
Dziele sie problemami i prosze o porady. calusy
-
Hej kochanie!!!
Nie przejmuj się - u mnie w domu jest jeszcze gorzej. Tobie przynajmniej to mówią a u mnie udawają że wszystko jest ok. Ważę 68kg przy wzroście 165 ale dla nich nawet jakbym wazyła 90kg nie byłoby różnicy. Sami podtykają mi pod nos słodycza;( to jest naprawdę jeszcze gorsze...
Będe cię wspierać - napewno ci się uda. Powiedz jednak jak to zrobiłaś że schudłaś tak dużo i tak szybciutko - może ja z tego skorzystam...
ghmmm do wakacji chciałabym mieć 20kg mniej... wiem że to nie możliwe ale...
-
jojo to straszna rzecz.
Radzę nie zajadać smutków tylko iść na przykład na basen.
W Twoim przypadku kolejna dieta cud nic nie pomoże, a raczej mocno zaszkodzi.
Tutaj raczej krok po kroczku na diecie około 1500 kcal powinna zadziałać.
-
Witaj,
Skoro z odstawieniem slodyczy i cwiczeniami problemu nie bedzie, to polowa sukcesu Jeszcze tylko dietka np 1000-1200 kcal i waga poleciii
A motywacja niech bedzie dla Ciebie zblizajace sie lato i wlasne, dobre samopoczucie. Co do docinek ze strony rodziny to na mnie dziala to motywujaco, bo mysle ,,ja wam cholera jeszcze pokaze!!!,, i pomaga mi to w pewien sposob kryzysowych momentach dietki
Powodzenia i trzymam kciuki!!! :P
-
napewno razem nam się uda - ja mam troszkę więcej do zrzucenia i dopiero zaczynam ale...
trzeba być dobrej myśli. dziś zjadłam tylko 560kcal - a przyznam że zjadłam duuużo. Zaczynam uczyć się dopbierać wartościowe jedzenia i namawiam mame na dietę warzywną...:P
-
witam kolejną ofiarę jo-jo oj coraz więcej dziewczyn ta zmora dopadła. Ale nic się nie martw damy radę- najważniejsze to zacząć potem już powinno być ok. Ja walczę na 1000 ale jak juz się nauczyłam, każdy musi indywidualnie dobrać dla siebie odpowiednią dietkę. A co do motywacji- masz jakieś zdjecia jak byłaś laska? Jak tak to szybko wyciągaj i stawiaj na widoku a obok aktualne Ja jak mam doła to wpatruję się w 1 na którym wyglądałam jak potwór i mi to pomaga. A pozatym zobaczysz, że to forum daje dużego kopa mobilizacyjnego-tylko regularnie składaj zeznania co jadłaś a zobaczysz, że będzie łatwiej. Trzymam kciuki i pozdrawiam. Będę zaglądać jak Ci idzie więc ma być dobrze!!!
-
hej kochanie! U mnie małe postępy jak widać na strażniku wagi a jak u ciebie?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki