-
lauri, ja lubie wakacje... i odchudzanie w wakacje tez, ale ja we WLoszech nigdy nie jem zapiekanek, pierogow z kapusta+grzyby, plackow ziemniaczanych i klusek :oops: .. poza tym nie jem tyle slodyczy bo nic nie kupuje slodkiego, zeby nie kusilo... 8)
a tu wszystko w domu jest to sie je... :?
no i niby biegam codziennie te 35min, ale nie przeszkadza mi to w tyciu... :evil:
nie chce nawet myslec, co to by bylo, jakbym nie bieghala codziennie tej pol godziny... :shock: :? ...
a w Pl jestem do 21 czyli jeszcze tydzien...
-
Tak to jest jak się wraca do domu... Rodzinka próbuje dogodzić :]
Jakoś jeszcze dasz radę przez ten tydzień!
Najważniejsze żeby nie jeść wieczorami...
To bieganie na pewno coś Ci daje ;-)
-
bede sie jakos trzymac :wink:
-
hej :) wróciłam :)
nie zdąrzyłam jeszcze wszystkiego przeczytać, ale jutro nadrobię :)
w każdym razie mam nadzieję, że wszystko ok u Was?
na moim spływie było superowo 8)
od dietki odpoczęłam, ale nawet chyba nie przytyłam :) w końcu tyle ruchu miałam
teraz niezły <paker> ze mnie :twisted:
trzymajcie się
buziaki
i do jutra
-
pozdro dla was dziewczyny i zmykam
-
hej agassi, fajnie, ze jestes juz spowrotem :wink:
juz jestem po bieganku - dzis rowne 30 min :D
jedzenia duzo bylo i do tego troche slodyczy... :? ...
ale wymyslilam sobie nowy cel :roll: ... tak sobie rozmawialam z przyjaciolka i wpadlysmy na pomysl, ze moglabym tak sobie codziennie biegac, jesienia zapisalabym sie na silownie a w zimie na kurs instruktora aerobiku, albo cos w tym stylu :wink: ... i chyba tak zrobie bo lubie cwiczyc, lubie aerobik, step i wogole lubie silownie :wink:
mam nadzieje, ze mi sie uda
narazie pracuje nad kondycja :wink:
-
niezły pomysł!!!!! lubisz siłownię? no ja raczej też, lae teraz musze spalić tłuszcz, więc aeroby :D
-
ja mam nadzieje wydluzyc moje bieganie do godziny dziennie :roll:
mam nadzieje, ze mi sie uda, co tydzien bede dodawac po 5-10min...
a od pazdziernika silownia+jakis aerobik... :wink:
bedzie ok :wink:
wierze w siebie jak nigdy :wink:
-
i bardzo dobrze - wiara czyni cuda :lol: ja też uwierzyłam i idzie mi dobrze jak nigdy, tylko kurde głodna się zrobiłam, ide spać :twisted:
-
Giul, to świetny pomysł :D Ruchu nigdy nie jest za dużo :)
Ja zawet kiedyś miałam karnet w fitness centrum :D ale szybko mi się znudziło :P
Podziwiam Cię z tym bieganiem :) Ja bym nie mogła się zmusić... Już wolę jeździć na rowerze. A dzisiaj jadę na grilla więc może w coś pogram, jesli nie będzie dużego wiatru :D
Miłego dnia :*