Pewnie tak, chociaż wchodzi się bardziej na nogach, rękami tylko się przytrzymujesz, żeby nie odpaść od ściany. A tak w ogóle, to ja też miałam lęk wysokości. I zanim pójdę na ściankę, to muszę obalić tak z 1 małe piwko dla relaksu To był żart oczywiście.

Moje odchudzanie to ostatnio "kapsatrofa" Tak strasznie byłam wczoraj na siebie zła, że zeżarłam tabliczkę czekolady i kogel- mogel z 2 jaj
Ale dzisiaj się nie dam Co prawda na obiad była kuchnia polska (pieczeń, pyzy i kiszona kapusta) ale za to w niewielkiej ilości. O I tego będę się trzymać
A na kolację będzie jabłko