Marysiu z takim planem MUSI się udać. Tylko musisz się go trzymać i będzie ok. Warto powyrzekać się pyszności przez kilka miesięcy, aby potem mieć śliczne ciałko, prawda?Ja to sobie mówię codziennie i nie zaliczam wpadek. Ostatnio nawet stwierdziłam, że lubię dietkować, bo po1. nie chodzę ciągle z napełnionym brzuchem do granic możliwości (jak to się zdarzało gdy nie byłam na diecie) po2. nie mam wyrzytów sumienia. po3. jestem w dobrej formie
po4. miło jest zakończyć dzień sukcesem
![]()
Tak więc życzę Ci wytrwałości w dietce, dojścia do celu no i trzymam kciuki :*
Zakładki