-
Faktycznie zmienianie tickerków jest super przyjemne To jedna z moich ulubionych rzeczy na obecna chwile hihihi Ale dietkowac tez juz lubie i cwiczyc tez jesli tego nie robie czuje sie nie najlepiej...szczegolnie teraz kiedy juz mam za soba 6.5 kg szkoda by mi bylo straconych kilogramkow i mniejszej ilosci ciałka Kurcze ale ostatanio ładnie mi dietka idzie aż sama sie dziwię
-
No i odchudzanko trwa cały czas teraz wprowadziłam jeszcze takie rzeczy jak drapanko rękawica sizalową, ćwiczonka na orbitreku, owijaniee się folią pod którą jest nałożony krem antycelulitowy wyszczuplający, pilnuję dietki jak nigdy, bardzo mi zależy na jak najszyvbszym ,ale także zdrowym osiagnięciu celu Już widać pierwsze efekty co bardzo mnie cieszy,ale niech te 8,5 kg szybko ze mnie spada Teraz kiedy jestem szczuplejsza czuję się lepiej i mam więcej energii
-
Wczoraj miałam małe załamanko jedzeniowe i dzień wpadek Ale dzisiaj zaczynam pełna energii z pozytywnym nastawieniem do życia i wiary w siebie i moje odchudzanko Dam rdę, tyle już dałam to przecież teraz się nie poddam i dalej bedę sobie radzić z moim tłuszczem
Pozdrawiam optymistycznie
-
nie martw sie agniesia,
wpadki sie zdazaja,
najwazniejsze zeby na nastepny dzien znowu wrocic do diety
dzis juz sie nie objadaj
-
No dzisiaj już grzeczna jestem
Tylko zjdałam kawałek obleśnego placka, mały to mały,ale zawsze a był bleeee smakował troszkę jak z proszkime do prania Policzę go sobie jako 200 kcal, bo było go naprawdę mało Ale był,ale ok to nic, czasem można Już prawie 2 miesiące tak sobie grzecznie dietkowałam to wpadka w końcu musiała się zdarzyć
A wczorajsza WPADA jest straszna chyba muszę nie robić więcej głodówek, bo zaraz po niej miałam taki napad głodu...
A dzisiaj jaka na razie 300 kcal za mną to może,a nawet napewno będzie lepiej
Pozdrawiam
-
No i dzisiaj w sumie za mną 800 kcal a czuję się jak świnia obżarta Może dlatego,że dzisiaj piję dużo...czuję tez jakbym sporo przytyła...
Dzisiaj postanowiłam,że ważenie teraz dopiero 1 czerwaca, poniewaz jeśli nie będę się ważyć codziennie to będę się bardziej starała schudnąc żeby waga pokazała mróżnicę jakąś większą...o ile wytrzymam bez tego codziennego ważenia Ale może dam radę
Pozdrawiam cieplutko
-
Witajcie!!! Ja też dołanczam sie do was, slub mam 5 sierpnia, a muszę zgubic wielka oponkę wokól mojego brzuszka....
Na diecie jestem od poniedziałku ale chyba cos z moja motywacja nie tak bo chyba znowu zaczynam sie łamac........
Pozdrawiam
-
No to już niedługo w sumie Gratuluję Napisz może coś więcej o sobie jak np wzrost, waga itd Ja ma do ślubu jeszcze sporo czasu więc mam nadfzieję,że uda mi się osiągnąc wymarzoną figurkę,bo w sumie na razie jestem w połowie drogi
Pozdrawiam
-
no właśnie, od codziennego wazenia trudno się odzwyczaić powodzenia
-
No i wróciłam i tutaj
U mnie dietkowanie po małym kryzysie wróiło do normy, z humorkiem ostatanio gorzej,ale jakoś to ogólnie byc musi
Teraz walczę o 66 kilogramów bo to 67 już mis się znudziło
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki