-
Dziś zjadłam:
Śniadanie:
Jajko na twardo – 85 kcal
2 kromki pszennej Wasy – 48 kcal
2 plasterki szynki bursztynowej – 42 kcal
40g kiełków soi – 13 kcal
2 liście sałaty – 2 kcal
II śniadanie:
Duży kefir (200g) – 88 kcal
Łyżeczka koperku – 1 kcal
Obiad:
Pieczona sola (80g) – 50 kcal
150g bukietu mrożonych jarzyn – 42 kcal
10g kuskus – 36 kcal
Jabłko – 75 kcal
Podwieczorek:
Banan (130g) – 123 kcal
Pomarańcza (190g) – 70 kcal
W SUMIE:
675 kcal
Kurcze, znowu trochę mało wyszło Stwierdziłam, że zrezygnuję z kolacji, bo codziennie chodzę na 20:00 na fitness i nie chcę jeść przed ćwiczeniamim, a do domu wracam o 21.15, więc jest już za późno na jedzenie. Dziś jednak zjadłam spory podwieczorek, prawda.
Aha, rano byłam na 2h jogi (pierwszy raz w życiu ), a zaraz biegnę na fitness. Na rowerze dziś nie jeździłam, bo strasznie zimno. Dziękuję wszystkim za wsparcie. Dajcie znać, co myślicie o mojej diecie i ćwiczeniach. Zdążę zrzucić kilka kilogramów do 28 kwietnia? Wstyd się przyznać, ale teraz zależy mi tylko i wyłącznie na osiągnięciu wyniku do tego dnia, tydzień później jestem gotowa zmierzyć się z jo-jo i ok. 10 maja zacząć wszystko od początku, może odchudzając się wolniej i rozsądniej, tak, żeby utrzymać wynik na zawsze, ale póki co nie mogę sobie pozwolić na powolne chudnięcie. Wiem, to wszystko brzmi absurdalnie, ale tak to właśnie wygląda
-
Hmm uwazam, ze jesz za malo. Juz tam wyzej pisalam na ten temat i nie chce sie powtarzac. Jesli zas chodzi o cwiczenia to super, ze duzo cwiczysz. A jesli chcesz schudnac na zawsze to gwarantuje Ci, ze przy takim ograniczeniu jakie teraz stosujesz.. jak zaczniesz jesz normalnie to zaczniesz tez tyc. Bardzo ciezko bedzie Ci utrzymac wage. Pomysl o tym, czy warto sie meczyc, zeby potem nic z tego nie bylo... Takie jest moje zdanie.
-
Dziś postaram się zjeść więcej.
PS. Od wtorku schudłam kilogram
-
Dzień dzisiejszy:
Śniadanie:
Jogurt naturalny – 74 kcal
2 łyżki płatków owsianych – 10 kcal
2 suszone śliwki – 27 kcal
Jabłko – 81 kcal
II śniadanie:
2 kromki pszennej Wasy – 48 kcal
Plasterek szynki bursztynowej – 15 kcal
Liść sałaty – 1 kcal
Jabłko – 92 kcal
Obiad:
Pieczona flądra (94g) – 28 kcal
156g pieczonej cukini – 28 kcal
80g pieczonej czerwonej papryki – 26 kcal
30g ryżu długoziarnistego – 100 kcal
Podwieczorek:
Pomarańcza – 68 kcal
Mleko acidofilne ananasowe (250g) – 168 kcal
W SUMIE:
766 kcal
Znowu trochę za mało Sama już nie wiem, dlaczego mi tak malutko wychodzi. Może dlatego, że zrezygnowałam z kolacji. Jak widzicie, na podwieczorek wypiłam mleko acidofilne, które ma sporo kalorii, długo się zastanawiałam, czy je wypić czy nie, ale w końcu się zdecydowałam, jednak wcale nie dlatego, że miałam na nie szczególnie dużą ochotę, tylko dlatego, żeby nie skończyć dnia na 600 kcal. Może jeść więcej na śniadanie? Albo na obiad? Oj nie wiem, nie wiem. Proszę o jakieś rady.
Dziś byłam tylko na godzinie fitnessu.
-
Mozesz zjesc spokojnie wiecej na sniadanie... dosypac np. orzechow do musli. Sniadanie jest najwazniejszym posilkiem w ciagu dnia. Nawet jak zjesz wiecej to i tak Twoj organizm spokojnie sobie z tym poradzi... a orzechy sa bardzo drowe, wiec polecam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki