To będziemy Cię "kopać" po 13.05. :lol:
Wersja do druku
To będziemy Cię "kopać" po 13.05. :lol:
Pogoda jest piękna dzisiaj. Własnie wróciłam z rowerku (3 h) - pojeździłam sobie wzdłuż moża, ale czad :lol: - woda taka czyściutka :) ; słoneczko przygrzewa; ptaszki śpiewają i nic juz więcej do życia nie potzreba :lol: :lol:
HA :!:
I nie będzie juz wtedy zadnych wymówek :twisted: :twisted: :twisted:
Ja dzisiaj ładnie ( nie ) jem :D
Galaretka sioę robi w lodówce..już trochę burczy w brzucu ale herbatke wzięłam do biurka :)
I proszę mi ni emówić o wieczornym podjadaniu, bo moje głodówy się tak wcześniej kończyły...
... trzymam Cię za słowo armida - żadnego podjadania :wink:
Lubię pisać sama do siebie :(
Bilans:
Do 12.00:
- 2 plasterki anansa;
- 4 pomaranćże;
- 2 kiwi;
- sok jabłkowy;
- sok pomarańczowy;
razem: 506 kcal,
Od 12.00 do 16.00:
- sałata, kalafior i brokuły, marchewka 2, szparagi z puszki, ogórek, pomidor 2;
razem: 268 kcal,
Po 16.00:
- 3 łyżeczki miodu;
- tuna z 1 ząbkiem czosnku;
- mleko 1,5%;
razem: 400 kcal,
Treningi: rower - 3 h
To jutro zrobię sobie głodówkę - woda z sokiem z cytryny i herbatki owocowe (Mango i Wieloowocowa)
O gad..ale nawaliłam :/
Jutro głodówka - napisz jak Ci przebiegnie. Ja jakoś nie jestem przekonana do głodówek i chyba nie będę próbować, bo się może źle to skończyć (już mi się czasami zdarza, że jest mi słabo jak ćwiczę jak coś mniej zjem, a co dopiero by było gdybym ćwiczyła na głodówce). Ale ciekawa jestem jak się to sprawdzi w Twoim przypadku :)
aridko nie ty jedna. Dzisiaj nie mogę nawet na Ciebie nakrzyczeć :wink: ( dobrze,że wczoraj napisałam,że robię przerwę):lol: tylko matematyk broni nasz honor :P
armida, Minerwo - ahhh te pokusy, ja nie wiem co mam z Wami zrobić :roll: :wink: jak mam inaczej do Was przemówić... hehehe...
dziękuję Minewro.Cytat:
tylko matematyk broni nasz honor
Ja tu szukam wsparcia, a w efekcie sama się musze wspierać ... :wink: :wink: :lol:
To chyba przez ten weekend tak się nasze kobiety rozleniwiły - dobrze, żetych weekendów nie ma tak dużo :wink:
LadyDevil - ja głodówkę stosowałam 2 razy w życiu - misiałam pic bardzo dużo, żeby zabić troche ten głód, no bo nic sie na niego nie poradzi. Zobaczymy jak to będzie. Będę zdawać relację :)
Te głodówki to chyba nie są dla wszystkich - jak Ty się źle czułaś, to lepiej nie stosuj tego. Buziole dla Ciebie <cmok>
Głodówki nie próbowałam, bo ja bez jedzenia nie wytrzymam, a tym bardziej nie będę mogła ćwiczyć, a z ćwiczeń nie zrezygnuję za nic w świecie :wink: Jutro 5:30 idę bniegać, bo o 7 umówiłam się z ukochanym na spacer do lasu :) Jak ja wstanę tak wcześnie - masakra :lol: