Czesc Kochane Dietowiczki

Chce sie przylaczyc do globalnego odchudzania Juz nie raz chudlam i lapalam jojo. Chce schudnac znow, tym razem bez jojo Start oczywiscie zaraz po swietach, czyli jutro. Na wadze pewnie okolo 75-76 kilogramow Do lipca chce miec 56. Wiem, ze cel ambitny, ale wierze, ze dla chcacego nic trudnego. Jesli bede ciezko pracowac, duzo cwiczyc, odpowiednio sie odzywiac (co nie znaczy glodzic sie!) i mocno wierzyc w sukces, osiagne swoj cel. W drugiej polowie czerwca wyjezdzam w gory z narzeczonym. Namawiam go bysmy zabrali ze soba rowery i rolki. Bedzie wiec duuuzo sportu Na poczatku lipca zas wybieram sie nad morze. Musze byc laska do tego czasu I bede! A potem znow wyjazd pod zagle. To bedzie piekne lato. Musze sie tylko postarac o figure Od jutra 1000 kalorii i duzo sportu.
Bedziecie mi kibicowac i wspierac?