Tak to ja – Ojejowa…
![]()
Miałam tu kiedyś własny pamiętniczek, w którym wypisywałam moje zmagania z dietką i ćwiczeniami. Teraz od nowa zaczynam. Zmobilizowałam się już tydzień temu. Zważyłam się i było na wadze 63,1 kilo przy wzroście 163cm.
Masakra jak dla mnie. Chce dojść do wagi 53 kilo a jak się da to do 51 kilo. Zresztą o wagę nie chodzi mi tak bardzo jak o wymiary na których będę się skupiać. Tydzień temu zmierzyłam się tu i ówdzie no i zapisałam te centymetry. Zaczęłam dokładnie tydzień temu. Po drodze były święta, ale nie przesadziłam na nich zbytnio (no poza tabliczką czekolady – ale nie jadłam już nic na wieczór).
![]()
Dietę stosuję 1000 kcal (jedynie w niedziele postanowiłam na małe odstępstwa w postaci czegoś ponadprogramowego ale z umiarem by podkręcić metabolizm). Ćwiczenia w domu min. skakanie na skakance i kręcenie hulahopem oraz nieco brzuszków albo przysiadów. Zamierzam iść od czasu do czasu na basen czy wybrać się na wycieczkę rowerową. Na lato chcę wyglądać ładnie, zadbanie i szczupło tak jak kiedyś.Mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć mój cel.
![]()
Zakładki