No wróiłaś :D
Dobrze że nic nie przybyło.. a kolejny spadek kg to tylko kwestia czasu ;)
Kurde nie wiem co z tą moja mobilizacją.. :?
Wersja do druku
No wróiłaś :D
Dobrze że nic nie przybyło.. a kolejny spadek kg to tylko kwestia czasu ;)
Kurde nie wiem co z tą moja mobilizacją.. :?
Rano jak się ważyłam, to było więcej :oops: Dopiero jak piżamkę zdjęłam, to było 55, a wcześniej ważylam się w piżamie :?
Motywacjo wracaj!
A, i nowy avatar sobie sprawiłam, taki ciężki :P
Oj widzę, widzę... ja sobie chyba na jakiegoś sumo zmienię...
No i waż się już tylko bez piżamki ;)
Przed wyjazdem było 55 w piżamce, teraz 55 jest bez piżamki...
Niedługo będę musiała pewnie wlosy obciąć żeby ważyć 55 :P :wink:
a tak naprawdę to nabardziej mnie mobilizuje mój własny wygląd kiedy już parę kilo zrzucę...
tylko jakoś mi nie ubywa :?
Zjadłam do tej pory 470 kalorii, ale przede mną jeszcze jeden posiłek (ok.200) i piwo (250)
Na rowerze spaliłam do tej pory 360 kalorii
cholera 75gram prażonej cebuli zjadłam :? :? :? :? :cry:
no i jeszcze zjadłam małą paczkę pysznych chipsów 8) 171 kalorii :P
ale na rower wsiadłam jeszcze na 10 minut :wink:
kurka, i dziwić się, że nie chudnę :lol:
Jutro spalisz..obiecujesz?:> :P
No chyba się nie damy chipsom... ;)