Agulon,
to super, że do nas dołączasz :D
Tu nie ma lekko, masz mi się tu codziennie meldować :wink: :lol:
A ile masz wzrostu? I napisz czy już się kiedyś odchudzałaś, jak, i czy był efekt
pozdrawiam
Wersja do druku
Agulon,
to super, że do nas dołączasz :D
Tu nie ma lekko, masz mi się tu codziennie meldować :wink: :lol:
A ile masz wzrostu? I napisz czy już się kiedyś odchudzałaś, jak, i czy był efekt
pozdrawiam
Mam 1,66 wzrostu i oczywiście, że się już wcześniej odchudzałam - co najmniej milion razy.. ;)
A tak poważnie to do tej pory stosowałam różne diety, a przynajmniej próbowałam stosować, bo mój zapał mijał już po kilku dniach.. Ostatnio byłam też na diecie 1000 kcal, wytrzymałam 3 tygodnie i schudłam 2kg, ale nie wiedzieć czemu dietę rzuciłam w pieruna i tak oto jestem tu teraz z Wami :D
Szczerze liczę na to, że to codzienne meldowanie się jakoś mi pomoże w wytrwałości, bo chciałabym już raz na zawsze skończyć z tymi próbami i w końcu dobić do mojej upragnionej 50-tki ;)
Agulon, ja kiedyś podobnie kilka razy zaczynałam dietę. I na zaczynaniu się kończyło :P W zeszłym roku trafiłam na to forum i udało się - schudłam 11 kilo.
Fakt, że wokół Ciebie, nawet jeśli wirtualnie, są ludzie, któzy także muszą sobie odejmować z talerza, naprawdę mobiizuje. Tym bardziej kiedy wokół nikogo takiego nie ma, a wszyscy mówią "Z czego ty się odchudzasz?" :?
Masz mi się tu meldować/spowiadać/chwalić i żalić i zobaczysz schudniesz :!: :!: :!:
I za to Wam wszystkim obecnym i wpisującym się czasem dziękuję :!:
Fajnie, że tu zaglądacie :D
A dziisaj już dietkujesz czy dopiero od jutra? A jeśli od dzisiaj, to co dzisiaj zjadłaś? :P
Nie słuchajcie mnie więcej.. tylko kopcie jak będe sie wymądrzać..
Czekam do poniedziałku :oops:
Armida, coś sobie odpuszczasz za bardzo :x CO jest? No odchudzamy się, nie? Nie mówię, że masz 800 zjadać, ale bez przesady, co to za objadanie się? :evil: CHyba dążysz do 60, nie do 70? :?
Masz się starać! Kurka, tyle już wywalczyłaś, a teraz - na samym końcu się poddasz? :shock: Byłby wstyd :!: :shock:
gUUUUpek jestem wiem.. łe..... poniedziałek -> moja godzina zero :D
A ja przeciez lubie poniedziałki :D ( jasne.. :? ) ale wcale nie muszą byc złe prawda?
Co to znaczy poniedziałek? :shock: Przecież jst czwartek :? A co z piątkiem i sobotą? No w niedzielę to wiem, że masz odpust, ale do niedzieli jeszcze dwa dni :!: Armidko, trzymaj się mocno!!! Tyle już za Tobą, nie prze chlap tego teraz :twisted: :twisted: :twisted: Obiecaj mi, że jutro będzie dobrze, że chociaż 1200 nie miniesz. Hmm :?:
Jutro 500 kcal w żarciu do 17 a potem olsztyńskie juwenalia witają.....
W sobotę to samo...
Dlatego daje luz do poniedziałku bo bez sensu w niedziele potem u babci przy cieście dietkować :/
Bez sensu.. jakis niż emocjonalny mnie dopadł.. mega obojetność.. juz postawiłam krzyzyk na diecie.. do poniedziałku...
Kur..., jaki krzyżyk? No, Armidko, nie ma tak, no :? Do poniedziałku jest trzy dni objadania - zobaczysz, roztyjesz sie jak świnka. I po co była ta głodówka? Niunia, bezsens :evil:
Juwenalia to pikuś dla Ciebie, nidziele odpuszczam, bo tak już masz no... Ale jutro i w sobotę to ma być dietka :twisted: Już mi tu obiecywać publicznie!!!