Tytuł optymistyczny.... czyli może wkrótce się uda ;-)

Cytat:

---

Zamieszczone przez SZEFLERA

A dziisaj już dietkujesz czy dopiero od jutra? A jeśli od dzisiaj, to co dzisiaj zjadłaś? :P

---

Od dzisiaj :D 942 kcal i dzień zamknęłam o 18.45.. ale.. No właśnie, zawsze jest jakieś "ale" ;( Pierwszy dzień diety, a ja już mam na swoim koncie grzeszki.. ech.. Mój chłopak zrobił sobie puree z Knorra, takie z cebulką i grzankami, moje naaaaajukochańsze (śmieci, wieeeem :D) no i oczywiście musiałam się skusić.. Niby nie dużo, ale wyrzuty sumienia są.. :(
Armida, nie rób tego, wiesz jak szybko utracone kilogramy potrafią się stęsknić i do nas wracają.. Wytrzymaj!! :)

Agulon, no, pierwszy dzień, więc mały grzech wybaczony - od jutra na pewno będzie doskonale - tysiąc i ani więcej :)
A Armidka, hmm, to już się chyba zachłysnęła sukcesem ( :?: ) Jak to jest, Armidko? Jutro wytrzymasz czy ulegniesz tłuszczowi? :P

No mam nadzieję, że jutro będzie bez grzechów.. A tak mi dobrze szło cały dzień i bach, godzina 21.30 a ja pałaszuję puree w najlepsze.. ;)
Armida, nie daj się, szkoda dotychczasowego wysiłku dla kilku chwil przyjemności :!:

Nooo to pierwsze koty za płoty :D Jest mnie juz 0,3 kg mniej hehe ;) Niby nic, a humor od rana O NIEBO lepszy!
Miłego dietkowego (Armida :!: ) dnia kochane :D

armidka: kopasa w dupasa...profilaktis :wink: tik tak tik tak...od poniedziałku sprzątanie :wink:

szafera...moje piwko wczoraj przeszło do historiii...było pyyysznneee...ale od pn też przykręcam śrubę :wink:

buziaczki

Korni, moje podobnie, znaczy nie jedno :oops:

A, i strasznie rozbawiło mnie to szafera :lol: :lol: :lol: Szeflera to taki kwiat :lol: :lol:

A teraz doskonała wiadomość - waga rano pokazała 54 :shock:
Nie wiem czy to taki chwilowy spadek i czy jutro nie będzie znowu 55, ale zrobię wszystko, żeby to był stały spadek 8)
Nawet nic nie zgrzeszę dzisiaj - i tego jestem pewna, bo jest oco walczyć - o utrzymanie tej liczby 8)
Jak jutro będzie tyle samo, to zmienię tickera, dziś nie mam pewności :lol:

A może to dzięki tej karnitynie? :roll:

Noooo, GRATULACJE :!: :D
Mam nadzieję, że nie przedwczesne.. Ale napewno nie, przecież tak długo czekałaś na ten spadek, że organizm musiał w końcu zareagowac na dietę :D
Zobaczymy jutro, na wszelki wypadek nie świętuj za hucznie ;)

Cytat:

---

Zamieszczone przez SZEFLERA

A może to dzięki tej karnitynie? :roll:

---

Hmm, no wiesz, trudno to wyczuć :)
Może najlepiej uznać, że to efekt zarówno diety, ćwiczeń, jak i suplementów ;)

I jeszcze, żeby było dziwniej, zjadłam wczoraj batonika małego :lol: