-
Ech ruch, ruch... Już mi nie należy na wadze, ale na wyglądzie ciała (człowiek z wiekiem staje się rouzumny
).
A i przydałoby się coś konkretnego z sobą robić 
Co interesujące:
Całe życie było tak, że jak miałam michę jedzenia, to zjadałam michę, czy byłam głodna, czy nie.
Dzisiaj Zjadłam trochę (nie jakoś mało, ale część posiłku), uznałam, że mam już dosyć i... odłożyłam resztę do lodówki
Sama siebie nie poznaję
A co do ruchu - chciałabym się zmobilizować do biegania, zwłaszcza w takie okropne wstrętne dni jak dzisiaj, kiedy nie mam ochoty uciapać sobie rolek, a i nie mam z kim na nie iść. Nie mam niestety rowera w Krakowie, ale cóż - mam wszakże nogi i adidasy - gdzieś się wybiorę, czy na bieganie, czy na spacer - pokaże czas...
Czuję, że mam ogromną potrzebę zjedzenia jakiejś rybki... Niestety mam tylko konserwę pt. szprot w pomidorach. jeszcze nie przeanalizowałam jej składu, ponadto jakoś nie wyobrażam sobie jej bez chleba. Ktoś ma jakieś pomysły co ze szprotem?
Muszę się w końcu do nauki wziąć, no
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki