Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: Powrót walecznej Czarnuli! :)

  1. #1
    Czarnulaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Powrót walecznej Czarnuli! :)

    Czesc!!!

    Czarnula powraca na plac boju Rok temu schudlam 75->56. Niestety zaczelam sie rozpieszczac i tak oto znow mam ponad 70. Moja glupota mnie zadziwia Powracam na forum by sie raz jeszcze rozprawic z nadmiarem cialka. Metode mam sprawdzona - Mało Żreć, do tego duzo cwiczyc Czyli powtorka z zeszlego roku Z mojej zeszlorocznej ekipy chyba nikt na forum nie pozostal (jesli pozostal - prosze o meldunek ). Chce wiec zmontowac nowa ekipe. Kto jest chetny chudnac ze mna? Raz mi sie to udalo calkiem sprawnie, wiec i tym razem sie uda Motywacja silna: ciuchy, zakupy, znajomi, chlopak, letnie wyjazdy ... Dlugo by tak wymienial. Powodow jest wiele, biore sie wiec za robote. Tak jak rok temu, bede sie wazyc codziennie, codziennie cwiczyc i trzymac sie scisle dietki. Zero rozpieszczania sie, zero leniuchowania. Kto jest ze mna?

    Tak dla przypomnienia, mam 24 lata, 170 wzrostu, waga okolo 74 (sprawdzimy jutro rano), bedzie 56

    Buziaki!

  2. #2
    dayna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    zaczynamy razem !!!

    i startujemy do podobnej wagi !!

    moj powod : slub !

  3. #3
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Z taką motywacją musi się udać!!! Widzę, ze dużo masz pozytywnego zapału, tak trzymać- ech a o wróconych kiloskach nie ma co rozmyślać, ja już się martwię, że jak schudne to znowu przytyję ale o tym będziemy mysleć jak nam się uda - pozdrawiam i trzymam kciuki

  4. #4
    karora jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-02-2008
    Posty
    1

    Domyślnie

    Czarnulaaa, jestem podobnie zaprawiona w boju, jak Ty. Jakie my jesteśmy głupiutkie, prawda? Po wielu wyrzeczeniach i walce z kilogramammi, chude, bierzemy się za jedzenie i nawet nie zauważamy momentu, kiedy zaczynamy tyć. Aż pewnego dnia dociera do nas , że znowu ważymy tyle, co przed odchudzniem. Mam nadzieję, że już więcej nie popełnimy tych samych błędów . Póki co, powodzenia w odchudzaniu

  5. #5
    Czarnulaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc wszystkim Misiaczkom!

    dayna, Minewra, karora, dzieki za odwiedziny

    Dayna, ja tez planuje slub Mmamy juz wyznaczona date i zarezerwowany lokal. Do tego czasu mam jednak jeszcze sporo czasu, dopiero w sierpniu przyszlego roku. A Ty kiedy? Gratulacje oczywiscie! Wiesz juz jaka chcesz sukieneczke?
    Minewra, zgadzam sie z Toba. O jojo bedziemy sie martwic jak juz schudniemy. Poki co martwmy sie o co innego Ja wierze ze jojo nie bierze sie z nikad. To TYLKO NASZ blad. Zaczynamy jesc wiecej wiec tyjemy, inaczej byc nie moze. A zaczynamy jesc wiecej, bo brakuje nam silnej woli, by trwac w diecie. Ale dziewczynki, prawda jest taka, ze kobiety ktore sa zadbane i zgrabne sa na diecie przez CALE ZYCIE. To ich sposob na zycie. Niestety, cos za cos. Jak schudne, nie odstawie diety. Zmodyfikuje ja, rozluznie, ale nie porzuce. Tym razem nie boje sie joja. Bo sie ucze!
    karora, dokladnie. To jest zwykla glupota. Osiagnac swoj upragniony cel i potem to stracic, bo ma sie ochote na czekoladki. Bez sensu! Ale nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem. Trzeba sie uczyc na bledach i isc dalej.

    Mialam zaczac dzis swoja podroz ku 56 kilogramom, ale pogoda byla paskudna, nie dalo sie jezdzic rowerem ani na rolkach. Do tego zaczely mi sie trudne dni i wszystko mnie boli. Dokaldam jeszcze kilka zalozen do mojej dietki:

    800kcal (duzo warzyw, owocow, chudego nabialu i prod. pelnoziarnistych, woda niegazowana, herbata zielona i czerwona)
    po godz 18 zero jedzenia
    cwiczenia - na ile czas pozwoli(rower, basen, biegi, spacery, taniec, aerobik)
    ZERO ODSTĘPSTW

  6. #6
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    800 to nie mało ?:>
    Może dlatego te kilosy wróciły...

    Trzymam za ciebie kciuki..żeby kilosy poleciały na zawsze
    mamy podobną wagę
    tyle że ja mam jakies 169
    Wszyscy ćwiczą i ćwiczą a ja się nie potrafie zmobilizować.. i wogole dupa z nimi :]
    Buziak!

    KUBUŚ PUCHATEK!
    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

  7. #7
    Czarnulaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    armidko, rok temu tez wiele osob alarmowalo, ze 800kcal to za malo, a ja ladnie chudlam, nic mi nie dolegalo, mialam ladna cere i wlosy, poprawiala mi sie kondycja. Jojo bylo, fakt, ale nie uwazam ze dlatego, ze spowolnil mi sie metabolizm. Po prostu zabraklo mi silnej woli. A tej moze zabraknac bez wzgledu na to czy je sie 800 czy 1500kcal. Takie jest moje zdanie. Trzeba po prostu byc twardym, wiedziec czego sie chce i patrzec tylko w tym kierunku. Wtedy joja nie bedzie. Tak uwazam i sprawdze to na sobie
    Tez dopiero zaczelas diete? Co do cwiczen, to sa naprawde pomocne. Moze postaraj sie poszukac sportu ktory Ci sie spodoba, ktory stanie sie Twoja pasja. Trudno jest sie do czegos zmuszac. Najlepiej znalezc cos co bedziemy robic z przyjemnoscia. Ja lubie rolki, rower, plywanie, spacery i taniec. Nie przepadam za aerobikiem, moze dlatego ze nie lubie sama na siebie patrzec w spodenkach, a coz dopiero wystawiac sie na widok innych Poszukaj czegos dla siebie. Pisz jak Ci idzie
    Buziaki!

  8. #8
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    Wazyłam na początki 92 kg
    ostatnio "skróciłam" ticker

    Jestem w trakcie odzyskiwania silnej woli
    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

  9. #9
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    u mnie z tym najgorzej że jestem zwierzęciem stadnym- lubie nawet bieganie ale mi się szybko nudzi samej a nie moge nikogo wyciągnąć- a za fitnessem i aerobikiem też nie przepadam wolę na świeżym powietrzu sport efekt taki ze nic nie robię
    pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za niedzielę

  10. #10
    Czarnulaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mialam wypadek na rolkach i zlamalam kosc ogonowa

    Boli mnie bardzo. Bylam juz w szpitalu, zrobiono mi zdjecia. Diagnoza jak wyzej. Podobno tego sie nie leczy. Bierze sie tylko leki przeciwbolowe i czeka az sie samo zagoi. Trzeba jednak unikac sportu dopoki boli. Jest mi tak smutno. Plakac mi sie chce. Mam strasznego pecha. Boje sie ze nawet kiedy to sie zagoi, nie bede mogla dlugo jezdzic na rowerze, bo ta kosc bedzie sie odzywac. Prosze, pocieszcie mnie Diety oczywiscie nie zaczelam. Bylam zbyt zalamana by liczyc kalorie. Nie wiem co mam robic. Chyba od jutra zaczne liczyc te kalorie, a kiedy przestanie bolec, zaczne cwiczyc. Prosze o mile slowa, chlip, chlip

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •