oj a ile razy ja przerabiałam powrót do zdrowego jedzonka...eh...i znów mam plany od poniedziałku w akcji asi0606...polecam niezła motywacja
zobaczymy armidka ma rację: DAMY RADĘ
oj a ile razy ja przerabiałam powrót do zdrowego jedzonka...eh...i znów mam plany od poniedziałku w akcji asi0606...polecam niezła motywacja
zobaczymy armidka ma rację: DAMY RADĘ
Autorko topicu, gdzie się podziałaś?
Muszę przynać, ze strasznie nagrzeszyłam przez ten czas , ale w końcu się zrehabilitowałam i od kilku dni poszczę. Nie mam z byt wiele czasu by pisać w pamietniku, bo zwykle przyjeżdżam ze szkoły o 17 i po prostu padam... Jak tylko skończę jeszcze dziś dwa referaty to do was napewno wpadnę zobaczyć jak wam idzie. Wczoraj byłam na koncercie rockowym i było super. A jeszcze lepiej, ze od 16 do 24 nic nie jadłam (tylko % miały kalorie, ale to troszke) i dziś waga pokazała 52,2. Sukces bo trzy dni temu było 54 Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i trzmajcie sie!
Ciesze sie ze jednak nie zrezygnowalas i walczysz dalej. Radze Ci zebys zwazyla sie jutro jeszcze raz i ta waga bedzie bardziej wiarygodna bo po tylku godzinach niejedzenia i piciu alkoholu moze byc troszke przeklamany wynik.
Zakładki