Hejka Agatko!
Mam nadzieję, że 3masz się dzielnie pomimo napiętego grafiku. Pamiętaj proszę, że ja tu zaglądam i jest mi bardzo przyjemnie jak czytam Twoje wpisy. Zwłaszcza te, w których piszesz że wszystko idzie tak jak powinno.
Pozdrówki
Wersja do druku
Hejka Agatko!
Mam nadzieję, że 3masz się dzielnie pomimo napiętego grafiku. Pamiętaj proszę, że ja tu zaglądam i jest mi bardzo przyjemnie jak czytam Twoje wpisy. Zwłaszcza te, w których piszesz że wszystko idzie tak jak powinno.
Pozdrówki
Cześć! Basen, basen, basen... Super :D Kocham pływać. Genialny sport :D Ja też lubię balsamy do ciała, nie zastanawiam się, na co one są, po prostu lubię ich zapach i czuję się taka zadbana. Liczysz kawę z mlekiem na 35 kcal? Weź, nie rób mi tego, ja piję jedną albo dwie dziennie i w ogóle jej nie liczę! :oops: Miłego czwartku :*
No to plan ćwiczeń masz świetny - kurcze też bym na basen sobie poszła tym bardziej że z siłowni na basen mam 100 metrów ;) ale narazie nie mogę ;)
Widzę że też ładnie się trzymasz :) i trzymam kciuki za dalszą wytrwałość :)
WITAM :D
Dzisiejszy dzień taki średnio udany zjadłam ok 1200 - 1500 kcal. Wiem, że to wiecej niż zaplanowalam ale i tak lepiej niż zwykle bywało. Ciesze się, że na tylu udało mi się powstrzymać. Czwartek to dla mnie najgorszy dzień w tygodniu muszę wstawać o 5.50 no i niestety kladę się późno. Pozatym biegam cały dzień i nie mam nawet chwilki na odpoczynek. W pracy też był dziś ciężki dzień. Próbuję się zrelaksować popijająć moją wieczorną matę no i pisząc na forum. Była już kąpiel z masażem i balsam antycelulitowy. Teraz sie wygrzewam bo ten balsam chłodzi po posmarowaniu. Jutro postaram się, żeby kalorie były w porządku no i wybieram się na kapsułę próżniową. To będzie intensywne spalanie kalorii :) na basen nie dam rady pojechać więc chociaż na kapsule potrenuje.
Nottuś nie tyle trzymam się co próbuję się trzymać :wink: Cieszę sie, że do mnie zaglądasz jest mi milo, że postanowiłaś mnie dalej wspomagać. :wink:
Tleli ja też kocham basen uwielbiam pływać. W wodzie czuje sie jak ryba. Na szczęscie mój narzeczony też uwielbia pływać więc chodzimy razem na basen. Mam nadzieje, że w następnym tyg uda nam się pójść. Kawe z mlekiem liczę w zależnośći od ilości mleka bo zazwyczaj mleko też odmierzam, żeby nie przesadzić. W końcu 2 kawy z większą ilością mleka to może być nawet 100 kcal a ja wolę je zagospodarować na co innego :wink:
Moments plan mam teraz tylko wprowadzić go w życie :) muszę przyznać, że jestem bardzo zdeterminowana i bardzo bardzo chće schudnąć.
KOLOROWYCH SNóW I UDANEGO PIąTKU :D
Cześć Agatko!
U mnie się też tak śmiesznie składa, że czwartek również traktuje jako najcięzszy dzień. Wstaje o 6.10, wskakuje w tramwaj. Prace zaczynam o 8, pracuje do 16 (choć normalnie mam od 9 do 17), o 16.30 mam kurs z ksiegowosci a o 18 angielski. O 20.30 jestem w domu.
Najgorsze że dziś wróciłam i jeszcze się objadłam :oops:
Muszę się poprawić.
Pozdrówka
Ps. Agatko znamy się już trochę. Powolutku, powolutko uda nam się. Ja w to wierzę - i Ty tez.
Czyli następny ciężki czwartek dopiero za 6 dni :D 1200 - 1500 kcal to wcale nie jest zły wynik, tym bardziej że to jeden taki dzień. Ja też chcę schudnąć, ale kiedy pomyślę, ile jeszcze tych dni przed nami :roll: Trzymaj się, miłego piątku :*
Witaj Agatko :)
Nie narzekaj na wczesne wstawanie :) Ja codziennie wsteję o 5.30 - 5.40 :evil:
Hmmm powiedz coś więcej o tej kapsule - bo brzmi intrygująco :)
Powiedz jak było w komorze próżniowej?
Słyszałam że dzięki niej spala się o wiele więcej kalorii, ale dokładnych liczb nie znam. Mam nadzieję, że znajdziesz chwilkę nastukać parę zdań.
Udanego weekendu
Witam :)
moja chwilowa nieobecność nie jest związana z zarzuceniem ale raczej brakiem czasu. Wczoraj byłam tak zmęczona, że chodziłam po sklepie ciągle ziewając i poadłam zaraz po powrocie do domu. Mój wczorajszy dzień był tak na 4 jeśli chodzi o jedzenie i na 5 jeśli chodzi o spalanie ( eh to zboczenie zawodowa wszystko oceniam ;) ) Pozwoliłam sobie wczoraj na młe przyjemności w postaci czekolady z nadzieniem truskawkowym no ale na obiadek był tylko orkisz i pulpeciki rybne. 4 dałam sobie bo ok 21 zjadłam serek wprawdzie lekki i miał tylko 130 kcal no ale zjadłam :evil: byłam wściekła no ale uznałam, że to mniejsze zło bo tak mi w brzuchu burczało i bolał mnie brzuch więc zjadłam i o dziwne wszystko przeszło. Byłam wczoraj na kabinie próżniowej no i spaliłam sporo kalorii ok 400 w 30 min seansie. Czułam się po niej świetnie mimo, że zaczęłam dopiero i miałam dość niskie ciśnienie i nie narzuciłam sobie jakiegoś wielkiego tempa. Musze się Wam też pochwalić moim małym sukcesem - mój celulit zalednie po tygodniu dbania o ciałko zdecydowanie się zmniejszył. Jeszcze nie jest dobrze ale nogi wygladają znacznie inaczej. Postnowiłam sobie, że będę notować ilość płynów, które wypiłam w ciągu dnia chciałabym żeby było ich ok 3 litrów i mam nadzieje, że uda mi sie tyle wypijać. Dzisiaj idzie mi całkiem nieżle biorąc po uwage, że wstałam o 11 :shock: byłam tak zmęczona przespałam 13 godzin. Myślę, że to też ze względu na stres bo ostatnio mam go dość dużo. W każym razie ostatnio byłam ciągle zmęczona i dopiero dziś jako tako sie wyspałam. Cieszę się już na następmy tydz zaplanowałam sobie fryzjera no a ze względu na rekolekcje w mojej szkole będę miała czas dla siebie dlatego będzie aerobik 2 razy, basen i może jak mi pozwoli budżet pozwoli kabina próżniowa. Muszę zwiększyć tempo bo wczorj stanęłam na wadze i pokazała spadek tylko o 0.5 kg więc muszę się postarać bardziej. Wprawdzie wiem, że po ćwiczeniach waga może nawet więcej pokazywać no i ważyłam się ok 18 po całym dniu i po zjedzeniu orkiszu, który jest dość ciężki no ale i tak powinno być choć 1kg mniej. Tak więc zwiększam tempo no chociaż spróbuje.
Notuś komora jest super. Jest lepsza niż mogłoby sie wydawać ja mam z nią same dobre doświadczenia. Nie dość, że można w niej sporo spalić bo ja w ciągu poł godziny przy nie jakimś porywającym tempie no i niskim ciśnieniu spaliłam ok 400 kcal a tak na prawdę tylko chodziłam po bieżni, nawet nie biegałam tylko szybko chodziłam. Nienawidzę biegać a ten sposób mi bardzo odpowiada no i moge sobie oglądać TV w tym czasie :) Widzę, że i Ty masz nie za bardzo czwartki dobrze, że to tylko 1 dzień. A co do odchudzania to będziemy szczupłe tylko musimy do tego podejść z głową i powolutku. :wink:
Tleli no na szczęscie następny czwartek wyjątkowo będzie spokojny :) bo ie do pracy tylko na 2 godzinki :) No ja uważam , że 1500 to dla mnie górna granica i nie powinnam jej przekraczać raczej staram sie mieśćieć w 1000 - 1200 ale nie będę robić tragedii z 1 dnia. Najważniejsze, że mam to pod kontrolą. Wiesz ja zawsze się zniechęcałam bo ustałałam sobie dośc smieszne terminy na schudnięcie np. miesiąc albo do wakacji a potem jak coś szło nie tak to się załamywałam. Teraz jak wiem , że mam rok to jakoś mi lepiej o tym myśleć bo jak nie schudnęw tyg zakładanego kg to w nasępnym na pewno coś schudnę a i tak w efekcie końcowym będę szczupła :) namieszałam ale mam nadzieje, że rozumiesz o co mi chodzi :)
Moments no ja wstawałam tak przez poprzednie 2 lata dokładnie o 5.05 mialam pociąg i jechałam na studia no ale teraz jak mam w tygodniu na 11 na 11.30 to wstanie raz w ten wtorek sparawia mi wiele trudności bo organizm się łatwo przyzwyczaja do wstawania o 8 . No a co do kapsuły to bardzo fajna rzecz. Ja nie bardzo wiem jak to wytłumaczyć ale to jest opis tej kapsuły :
Osoba poddawana zabiegowi w urządzeniu Body-Space spaceruje na bieżni znajdującej się w sferycznej kapsule. Na wysokości pasa kapsuła zostaje szczelnie zamknięta przy pomocy pasa uszczelniającego. W czasie treningu w kapsule (a więc od okolic brzucha w dół) zostaje wytworzone podciśnienie przy pomocy pompy próżniowej, co wywołuje silne ukrwienie dolnych części ciała wraz ze skórą - efekt podobny jak przy stawianiu baniek. Następstwem wzmożonego ukrwienia jest przyspieszona przemiana materii- spalanie tłuszczu.
Regularne treningi z Body-Space likwidujš podstawowe przyczyny powstawania cellulitu - źle ukrwionej i skóry oraz podskórnej tkanki łącznej. Stosowanie podciśnienia jednocześnie z wysiłkiem fizycznym - marsz na bieżni, przyspiesza krążenia, utrzymując go na odpowiednim poziomie. Dzięki aktywnej pracy mięśni tłuszcz zostaje efektywnie "spalony". Regularne treningi z Body Space przez okres 8 tygodni mogš doprowadzić do zmniejszenia obwodu brzucha, bioder czy ud i to nawet o 15 cm!
Spalanie tłuszczu przy pomocy Body-Space ma dwie zasadnicze zalety w porównaniu z wysiłkiem fizycznym któremu nie towarzyszy podciśnienie:
* cząsteczki tłuszczu pobierane są dokładnie z okolic dotkniętych cellulitem - uda, pośladki, brzuch, a więc z miejsc gdzie wymuszono zwiększenie ukrwienia ,
* spalanie tłuszczu następuje przy wysiłku dużo mniejszym - jedynie przy 50% maksymalnego obciążenia serca - niż przy wysiłku fizycznym bez zastosowania podciśnienia,
OK lecę sie szykować na spotkanie z moim narzeczonym. Obiecuję poodwiedzać Was wieczorem.
POZDRAWIAM GORACO
MILEJ SOBOTY :D
No, no Agatko widzę, że dzielnie idziesz do przodu. :D
Ja weszłam dzisiaj również na wagę - i jest lepiej (choć ciągle bardzo źle :wink: ) niż się spodziewałam. Ale powolutku dopnę swego.
Mój dzień ważenia to sobota z samego rana. Uważam, ze powinnaś ważyć się tylko rano. U mnie różnica wagi pomiędzy wieczorem a porankiem jest nawet 2,5 kg :shock:
Pozdrówka