-
Agatko tak czytam i czytam Twoją wypowiedz z dzisiejszego dnia i wiesz stwierdzam ,że mi równiez brakuje takiej systematyczności .Kurcze waga nie spada od dobrych kilku długich dni ( ok 9 :cry: ) a nawet dzis podskoczyła do góry , gdy ukradkiem sie na nia dzis wśliznęłam :evil: :evil: :evil:
Jestem taka strasznie zła na siebie i postanawiam wspólnie z TObą liczyc każdy kęs jedzonka !!!!!! Każdy okruszek .Postanawiam jeszcze intensywniej i regularnie ćwiczyć !!!!
W przyszłym roku czekaja mnie 2 studniówki, 2 wesela jak ja będe wyglądała ???cio????
Jestem podłamana!!!! Zabieram sie twardo za siebie !!! Dieta 1000 kcal !!!!!! i ani kalorii więcej :wink:
-
agatko jak sama piszesz, masz dużo czasu do wytyczonego przez siebie celu, więc na pewno Ci się uda. Powoli, ale za to skutecznie i bez jojo :wink:
Trzymaj się jakoś przy pisaniu pracy, ciężko się za nią wziąć i w końcu napisać :wink: Ale jaka później satysfakcja :wink:
-
Hej Kochana :!:
Cele, które sobie postawiłaś, są jak najbardziej realne. Niestety trzeba nam patrzyć na to co jemy bo inaczej - tyjemy (aż się zrymowało :twisted: ). Ja również muszę zweryfikować co nieco bo kiepsko mi idzie. Za dużo wpadek, za mało samokontroli. Powinnam zacząć biegać i chodzić na basen- do tego też namawia mnie moje Kochanie. W domu jak poćwiczę 0,5 h to mistrzostwo świata- tak mi się nudzi. A z aerobiku jak już tam dojdę - nie zwieje, więc o tyle dobrego. Ja równiez mam sytuacje, ze nawet w tym momencie nie opłaca mi się kupować kolejnego karnetu bo go nie wykorzystam, a tylko pieniądze stracę. Muszę zacząć coś robić bo już czuję jak tyję. Weszłam dziś na wagę i jest nie za wesoło 78 kg (choć dziś waga miała już wskazać 76kg), najgorsze jest to , że dalej jestem w domu- a ta waga jest i tak "życzliwsza" od poznańskiej.
Nie wiem jak to zrobię , ale moim planem byłoby moje Kochanie zobaczył mnie z wagą 75kg. Zostaje mi przez najbliższe 16 dni ostro biegać i na basen i w znaczeniu dosłownym. Jutro pojadę do Poznania- muszę znaleźć jakieś tanie spodnie do biegania.
Aaa prócz odnotowywania co zjadłam , codziennie będę wskakiwać na wagę- dzięki temu choć trochę będę kontrolować co i jak.
DO BOJU :!: :!: :!: :!: :!:
Notta
-
WITAM DZIEWCZYNKI :)
wpadlam doslownie na sekundke bo jutro znow poranna pobudka i wyjazd na uczelnie prowiant spakowny juz wprawdzie buleczka jedna ale jogurcik i pomarancza no i jeszcze salatke sobie kupie wiec dzien przezyje spokojnie :wink:
nie dam chyba rady jutro wpasc bo wracam za pozno i pewnie padna jak worce ale kolo srody czwartku powinnam sie odezwac :)
UDANEGO DNIA JUTRU NO I DOBREJ NOCKI
-
Hej Agatko :!:
Wiem, ze dziś masz długi dzień na uczelni. Mam nadzieję, że wszystko przebiega po Twojej myśli. Dietkowanie również.
Ja śpieszę się pochwalić, że dzisiejszy dzień nie mogę zaliczyć do kompletnych porażek dietowych. Więc mamy postęp :lol:
Pozdrawiam Cie cieplutko, zwłaszcze że w Poznaniu pogoda raczej niezaciekawa.
Notta
-
To znowu ja :wink:
U mnie dietkowanie - powiedzmy ok.
Nauki :arrow: pojawiło się mnóstwo. (kończę dla Ciebie posta i zabieram się za robotę)
Kochanie :arrow: za 2 tyg w tym czasie będę z nim. Już myślę tylko o tym
Pozdrawiam serdecznie
Notta
-
agatko i jak idzie dietkowanie :?:
-
witajcie dziewczynki :)
po calym tygodniu zmagan uczelnianych dietokowych i nie tylko :) nie dalam rady wejsc na forum w tym tyg tyle na glowie mialam no ale dzis wrescie wolne i moge spokojnie posiedziec z WAMI :) popjam poranna kawusie a sniadanko sie juz awno trawi dzis byla ciemna buleczka z rybna pasta a co do diety w tyg to chyba calkiem niezle no a przynajmniej nie mam jakis wiekszych wyrzutow sumienia ale przyznam sie Wam szczerze ze ceiczen nie bylo za duzo ale staralam sie pamietac o tym ze mam napinac miesnie zeby duzo chodzic po schodach no i ogolnie ruszlam sie duzo wcoraj mialam np 3 godzinny maraton po sklepach mysle ze to tez jakis ruch no ale jakos zle mi ze nie mialam czasu na cwiczenia ze bardzo no nic poprawie sie w tym tyg bo tylkko wtorek zapowiada sie pracowcie przynajmniej pod wzgledem umyslowym bo we wtorek mam ostatnie zajecia przed swietami no a poniewaz duzo pracy ze sprzatniem jest wiec na pewno spale duzo kalori :) zaraz biegne do Was na watki zobaczyc jak tam po tygodniu sie Wam wiedzie a potem cwiczyc i sprzatc :)
Notus widze idzie dobrze mimo nawalu pracy chyba motywije Cie mysle ze juz niedlugo zobaczysz swojego mezczyzne :)
Saira u mnie dietkowanie oki a co u Ciebie biegne zobaczyc :)
milego dnia dziewczynki
-
Hej Słońce, troszkę mnie tu nie było, ale widzę, że jak zwykle idzie Ci super :) Szczerze mówiąc ja też mam ostatnio problemy z byciem konsekwentną, coś mi ta dietka nie idzie.. Poprzednim razem umiałam się kontrolować, a teraz po prostu nie umiem :evil: Zawsze wpadnie kilka czekoladek czy cukierków poza limitem, a najgorsze jest to że w większości przypadków ja ich tak naprawdę nie chcę zjeść! :roll: Głupie to strasznie :? Ale wracając do Ciebie to postawiony cel oczywiście bardzo realny do spełnienia :) Trzymaj się i miłego dnia Agatko :*
-
Witam w słoneczną sobotę :!: Przynajmniej w Pyrlandii takową mamy :lol:
Agatko, kalorie się spala aktywnie żyjąc, co widzę Ty wiesz doskonale. Same ćwiczenia to nie wszystko. Ja muszę pamiętać o tym wciągniętm brzuszku ( a jest co wciągać :oops: :arrow: ale już nie długo :wink: )
Ja muszę iść na jakiś spacerek choć na te 15 min bo ładnie jest a ja siedzę przed kompem.
Na tickerku 1 kg mniej :D pomimo wczorajszego objedzenia (choć w granicach rozsądku). Entuzjazm, który ze mnie emanuje to ponikąd a raczej w głównej mierze wyjazd do mojego Kochanie. 11 dni :!: I jeszcze 1 kg do stracenia ( a nawet 2) bo conajmniej jeden wróci mi przez święta. :oops: :x :evil: (żarłok i tyle jestem)
Pozdrawiam Cie serdecznie i życzę udanej soboty
Notta