-
Witaj Seszele.
Gratuluje zgubionych 2kg!!!A SB jest dobra na cellulit-tzn na pozbycie sie go.
Powodzenia i milego dnia
-
cześć mocca88
A to baaaaardzo miła informacja, bo nie wiedziałam, że na celulit SB też działa. Właściwie obawiałam się, że wylezie mi to jeszcze bardziej. Czytałam w ksiązce Callan Pinckney (bo swego czasu codziennie ćwiczyłam callanetics właśnie z tą książką), że dieta pomaga pozbyć się celulita bez zbędnych masaży, jedynie z ćwiczeniami. Podobno sama to przetestowała na sobie: zero mleka i przetworów mlecznych, zero kawy i czerwonego mięsa, zero cukru i gotowych potraw, za to dużo warzyw, ryb i przynajmniej 2 l wody codziennie do wypicia plus preparat wapniowy - celulit zniknął podobnoż w 6 tygodni.
W sumie podobna dieta do SB. Zważywszy, że 2 pierwsze fazy trwają 4 tyg i potem trzecia - to faktycznie istnieje możliwość zniknięcia znienawidzonych grudek.
To byłoby fantastycznie - nie dość, że szczupła to jeszcze bez galaretki....hohohoho
-
Dziś mam kryzysowy dzień
Wszystko mi pięknie pachnie...i chleb - taki nawet suchy, i rodzynki, i banany, i kiełbaska
a jak pomyślę o czekoladce to ślinianki pracują na zdwojonych obrotach.
Przegryzanie orzeszkami nie bardzo pomaga. Dziś piłam za moło wody - może to dlatego.
Ciekawe czy wytrwam czy zgrzeszę?
-
PRZETRZYMAŁAM
Ale ssało mnie strasznie.....bardzo chciałam zjeść coś słodkiego....tak już zaraz. I znalazłam migdały ....były słodkie...no i chyba dozwolone w SB
Zeżarłam pół małej paczki...przytkało mnie straszliwie ale pomogło.
A dziś rano jaka miła informacja z wagi....ze zdwojoną siłą chce mi się dietkować. Co prawda nie wiem jak przetrzymam jutrzejszy i następny dzień. Mój tato będzie obchodzić imieniny i 60 urodziny - okrągła rocznica i multum gości będzie. Obiecałam mamie, że jutro wcześniej przyjedziemy i pomożemy - a tam będą pyszności - same zakazane - albo prawie zakazane
Zapostuluję, abyśmy zrobiły sałatkę wiosenną z fetą, może z jajek majonez ściągnę, będzie szyneczka, pomidorki z serem (może uda się zrobić z chudego sera)
Ale pyszne gołąbeczki nie dla mnie, bigosik nie dla mnie, krokieciki nie dla mnie - barszczyk dla mnie...UFFF...chociaż to.
-
Piąty dzień przebiega zupełnie spokojnie i przyzwoicie
A już myślałam, że będzie podobnie jak wczoraj ...
-
radzisz sobie bardzo dobrze :P
3mam kciuki zeby na urodzinkach nie bylo zbyt duzej katastrofy,
bo mala moze byc,
przeciez od czasu do czasu mozna sobie na cos dobrego pozwolic,
milego dnia
3mam kciuki za Ciebie na tych urodzinkach :P
-
Seszele, jestem pod wrazeniem, ze przetrzymalas i nie dalas sie! Gratuluje
Je SB odpuszczalam sobie srednio po tygodniu, zawsze z glupiego powodu Teraz staram sie ograniczac cukier, slodycze i gazowane napoje, ale niestety pewnych wegli nie- np chrupkie pieczywo (choc lepsze to niz zwykle), zemniaki-od czasu do czasu.
Trzymam kciuki za Ciebie
Pozdrawiam i zycze udanego i dietkowego weekendu
-
milego dnia i udanego powrotu do dietki
-
No to było tak.....
Trzymałam się dzielnie do 18, wszystko zgodnie z zaleceniami...ale po tym czasie PĘKŁAM!!!! Złamał mnie sernik mamusi
Nic innego niedozwolonego nie tknęłam - serio. Ani kropelki alkoholu, zero soków i gazowanych słodkich - sama mineralka. Ani kawałeczka chlebka, nie skusił mnie gołąbek, bigosik i nawet krokiecik. Nie tknęłam sałatki jarzynowej. Jadłam wszystko dozwolone
OPRÓCZ SENICZKA
Nie mogłam, nie mogłam, nie mogłam się oprzeć - a był taki pyszniutki, że rozpływał się w ustach i nic a nic nie żałowałam.
No i dziś od nowa na SBeku....
-
Nie wiem co jest...może jakieś choróbsko mnie żre...no na widok słodyczy to ślinianki pracują na wysokich obrotach, że prawie się zapluwam.
Generalnie byłoby dobrze, gdyby nie pozostałości serniczka...ach okruszki wyzbierałam
Poza tym trzymam dietę SB...to jakaś paranoja
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki