oj lody tak, lepsze to niz jakies inne slodkosci... ja dzisiaj w swoim menu mam big milka:))
Jak dobrze ze je wymyslili co?;)
Ania dobrze, ze samopoczucie lepsze i jeszcze raz gratulacje za wybor w rozladowaniu sie:)
Wersja do druku
oj lody tak, lepsze to niz jakies inne slodkosci... ja dzisiaj w swoim menu mam big milka:))
Jak dobrze ze je wymyslili co?;)
Ania dobrze, ze samopoczucie lepsze i jeszcze raz gratulacje za wybor w rozladowaniu sie:)
DZIŃ DYBRY!!!
Sorka ze wczoraj nie napisałam spowiedzi ale najpierw spałam (alez wczoraj byłam senna :shock: ) a potem bylam u Łukasza, który też zresztą spał bo był zmęczony po pracy. Toteż spalismy sobie razem u niego :P a potem ja wróciłam do domu to sie tylko u mylam i znowu poszłam spać :D Jak widac fascynujacy dzień wczoraj miała i pełen przygód 8) Nio ale tak juz na serio- najwazniejsze że spotkalam sie z Kotkiem i jedzenie bylo takie jak trzeba. Hheh nio dobrze...
Mój wczorajszy jadlospis:
:arrow: Ś: Serek Tosmak niskotłuszczowy waniliowy + 2 kromki pieczywa chrupkiego Sonko 7 ziaren + kawa z mlekiem 2%
:arrow: IIŚ: Kromka pieczywa Chaber gracham z plasterkiem serka Zott Toasty Light (40 kcal)
:arrow: O: Miseczka zupy pomidorowej ( zabielonej lekko jogurtem naturalnym ) z makaronem i szczyptą tarkowanego żółtego sera (twardego)
:arrow: P: Batonik Corny Linea (bez cukru) jogurtowo-wiśniowy (82 kcal) + łyk mleka 2%
:arrow: K: Garść agrestu + jogurt Danone Naturalny z ziarnami zbóż
ja po mojej ostatniej imprezce wole sobie raczej w domku posiedziec :lol:
a lody sa jak najbardziej ok, wiadomo, ze sa bardziej ok jesli nie je sie ich litrami :roll: ...
ladnie wczoraj jadlas, ja przy twoim jedzonku chyba bylabym troche glodna od obiadu do wieczora :roll: .. .ale to chyba kwestia przyzwyczajenia...
czy u was jest tez tak goraco???
Lodów mam narazie dość bo w niedzielę normalnie sie nimi przejadłam :? A z tym jedzonkiem to rzeczywiście kwestia przyzwyczajenia. Wiesz i tak jest teraz dobrze, bo jak mialam te początki anoreksji to po obiedzie (który i tak byl skromny) nic juz nie jadłam... Ech ale wtedy to mialam jakieś klapy na mózgu :evil: U nas jest jakieś 30 stopni w cieniu przez jakis tydzień. Jest przede wszystkim baaardzo dusznooo :x
tu tez wlasnie ta duchota przede wszystkim mnie dobija :?..
aniu, nie wiedzialam, ze mialas poczatki anoreksji :shock: :( <przytul>, musialo ci byc ciezko...
ale wazne, ze z tego wyszlas i jestes z nami :wink:
To bylo dawno temu i nie prawda :wink: niom ale teraz odwróciło mi się w drugą stronę i walczę z bulimią juz od roku. Ale dzięki temu że walczę i nie poddaję sie jest coraz lepiej :D :D
Hej Aniu! :*
Widzę że idzie wzorowo :) A lody są pyszne i warto nimi zgrzeszyc, zwłaszcza w urodzinki!
Kilka lat temu miałam tak, że obżarłam się chrupkami orzechowymi i potem nie mogłam na nie patrzeć. I nie tknęłam ich potem ani razu (i bardzo dobrze 8))
Ja po zupie to jestem szybko głodna... Są pyszne, ale w taki upał to mi się nawet nie chce ich jeść... Chociaż wyczaiłam w sklepie te gotowe z Łowicza i kupię sobie jutro :) Mają mało kcal hehe xD
Najwazniejsze to nie poddawać się :) Kto jak kto, ale Ty na pewno wygrasz tą walkę ;)
Buziaczki :*
Witam Aniu;*
no fakt lody w taka pogode maja duze wziecie i trudno sie im oprzec:D choc ja jakosw ogole nie mam na nie ochoty;P dziwna jestem i tyle;P
i ja zgadzam sie z Lauri nie mozna sie poddawac, jestes silna dasz rade i wygrasz a my bedziemy ci pomagac jak tylko bedziemy mogly;*
milego dnia;*
Ja to mam skleroze;P
Z okazji imieninek WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ANIU;*
zebys wygrala ,,swoja walke z choroba i byla szczesliwa;* całuski<Cmok2>
DZIENKI ANDZIU ;* :D :D