Taaaa a ja sprzątam i zaczyna sie godzina zero 3 i 4 tygodnie do egzaminów :D Trzeba zacząć biegac codziennie i łazic na basen ;)
Grubaniu, nie zapomnij o kolacji dzis o KOLACJI
Pozdrawiam i wracam do sprzątania :D
Wersja do druku
Taaaa a ja sprzątam i zaczyna sie godzina zero 3 i 4 tygodnie do egzaminów :D Trzeba zacząć biegac codziennie i łazic na basen ;)
Grubaniu, nie zapomnij o kolacji dzis o KOLACJI
Pozdrawiam i wracam do sprzątania :D
Jej wszyscy sprzataja.. a ja len tylko troche ogarnelam.. :oops:
hehe ja też sprzatnęłam xD
Caaaała siata śmieci xD
A ja nie sprzątam :P foch! i tak jutro będę się pakować więc bałagan się zrobi megaogromny!
Aniu jak tam? Wcinasz ładnie dzisiaj? hmm?
Trzymaj się :*
ja też nie sprzątam...
ale ja rano jutro posprzątam, postanowione :!:
no ile można :!: :x
ja zawsze najpierw sprzątam "z wierzchu"... no i jak chce odkurzać, to zawsze za późno jest... no a na drugi dzien znowu rzucę jakieś rzecyz, ciuchy i znów robi sie bałagan, no i znów sprzątam "z wierzchu" i koło się zamyka.. :?
Lauri i prawidłowo :P
Jak ja miałabym się pakować to też bym bałaganu narobiła xD
Aniu jak tam ? :>
Właśnie, udał się dzień wczoraj suuonko? :D
DZIEŃ DOBRY!! :D
Ale u mnie znowu cieplutko! Wiecie wczoraj nie spisalam sie za ladnie :? Juz Wam piszę co zjadłam. Tak w ogole to sorx że nie napisalam wczoraj ale źle się czulam i od razu po wyjściu Łukasza poszłam spać.
Mój wczorajszy jadlospis:
:arrow: I ŚNIADANIE : Danio jagodowy + 2 kromki pieczywa Was Crisp'n Light 7 zbóż + pół kubeczka kawy z odrobiną mleka 2% i slodzikiem
:arrow: II ŚNIADNIE : Średni banan
Po tym bylam na spacerze z Kocurem i wypilam pół buteleczki (ok 250 ml ) napoju Tymbark Fit pomarańczowo- greyftuitowego (ok 23 kcal w 100 ml)
:arrow: OBIAD : Większy filet z pangi pieczony na folii + 2-3 (juz niepamietam) łyżki ryżu w sosie pomidorowym z grzybami
:arrow: KOLACJA : Big Milk
Nio nie krzyczcie!! Ale naprawdę dziwnie się wczoraj czułam... Wszystko wciskałam na siłę bo nawet FIZYCZNIE nie bylam głodna...(0 burczenia w brzuchu) Czulam sie ciągle jakaś taka syta a wręcz nażarta... Nie zjadłam podwieczorka...:?
Ruchu wczoraj bylo tyle co spacer z Kocurem, ale dzisiaj juz zaliczylam jazdę na rowerku i zrobię jeszcze brzuchy :D
A ze sprzątaniem to u mnie jest bardzo ciężko :? Leń ze mnie jak cholera :D Ale jak juz się zabiorę to wpadam w jakiś trans i mogłabym już wysprzątać wtedy cały dom :wink:
pogoda piekna :P
za 3 tygodnie juz do wloch :roll:
alez masz sie fajnie,tlyko pozazdroscic :wink:
milego dnia :P
Ładnie, ładnie, ja dzisiaj idę z siostrą na rower ;) mam nadzieję, że zrobię tyle samo kilosków, co wczoraj ;) Będę wtedy w niebowzięta ;) Na szczęście mam z kim jeździć, bo bez siostry to bym pewnie nie przejechała tak dużo (40km) :) Pozdrawiam :*