Witaj Aniu i co plan ze w 3 m-ce 6 kg ucieknie się udał? :D
co tam u Ciebie słychać? gorąco CIę pozdrawiam :D
Wersja do druku
Witaj Aniu i co plan ze w 3 m-ce 6 kg ucieknie się udał? :D
co tam u Ciebie słychać? gorąco CIę pozdrawiam :D
wracam znowu na to forum, bo jedyna możliwość pełnej mobilizacji. Ostatnio zagldałam tu rok temu chyba. Ledwo znalazłam swój wątek.
No cóż, zgubione kilogramy wracają niestety, dzisiaj waże 77,6kg i źle się z tym czuje. Od dwóch dni jestem na diecie kapuścianej, spadł 1 kg, dzisiajszy trzeci i widmo zupy kapuścianej powoduje, że aż mnie mdli. Fuj.... ale jak trzeba to trzeba.
Dlaczego ja mam tendencje do "nawrotów" tuszy? dlaczego? ja nie chce tak! Chce wazyć 70-72kg i tyle, do końca zycia!!!!!!!!!!
Dzisiaj zaplanowany rower w plenerze i troche ćwiczeń na nogi, już gotuje różyczki kalafiora do podjadania, zupa w lodówce straszy, jabłka - cały wór czekają na mnie. Perspektywa taka sobie, spodnie ciasne, łeeeeeeeeeeee..............
Ide teraz popatrzeć, jak sobie dziewczyny radziły przez ten rok!
zjadlam w końcu ta zupe, a chodziłam godzine wokół lodówki.
Teraz juz smaczne picie i kawałek jabłuszka. Ważne, ze brzusio pełny!
wróciłam z pleneru - 2 godziny na rowerze.
Zjadlam drugą zupe, zagryzałam ogórkami małosolnymi, potem skubałam winogronka i jestem pełna!!! cudne uczucie! po rowerku sił witalnych nabrałam, choć nadal czuje siodełko w kroku hie hie! To mój drugi wypad w tym roku po długiej przerwie, ale wróce do kondycji.
Jak narazie jest dobrze, jakoś wytrwam ten kolejny dzień. Już nie mogę się doczekać jutrzejszego, bo jutro 2 banany i mleko 0% do oporu. Oj żizni......
zaczęłam liczyć kalorie, choć jestem na kapuścianej, ale kiedyś byłam mistrzynią i pięknie schudłam, więc chyba z przyzwyczajenia zaczynam znowu liczyć.
Podliczyłam dzisiejsze jedzonko i wyszło mi ok. 1000kcal + notoryczne sikanie po kapuście + oczyszcznie jelit, czyli nie jest źle. Pomału widze, jak jem, dobry sposób na zwrócenie uwagi, co wkłada sie do paszczy.
Jutro ważenie i zobaczymy, czy się zdziwie!
dzisiaj sukces - 76,50 czyli schudłam po 3 dniach kapuścianki 2,10kg.
Zaraz zmieniam trakerka. Dzisiejszy dzień z zupką, banankami i mlekiem bardzo mi odpowiada.
No i musze kolejny gar zupy nagotować, bo wykańczam resztki.
tralalalalalalalalala........... a 17 maja mam spotkanie podstawówki z naszej klasy.
5 dzień kapuscianki, dzisiaj waga stoi. Zobaczymy jutro rano.
Dzisiaj zupy + 0,5kg piersi kurczaka + 6 pomidorów.
Jest dobrze, głodna nie jestem. Zupka właśnie się podgrzewa.
Trakarek stoi, do końca diety jesszcze 2 dni. Marze, żeby 5 ubyło. Trzymam się ściśle diety.
waga dzisiaj - 76,20kg, schodzi pomału ale schodzi
Dziaisj wyliczone jedzonko zabrałam do pracy, na obiad 2 jajka sadzone na wodzie + 450g szpinaku doprawione wegetą i łyżeczką masła - pycha obiad.
Zostało 322kcal do wieczora.