eeh ja tez niestety jestem "jablko" ale mam nadzieje,ze dzieki kreceniu hoola hop pojawi sie jakies chociaz minimalne wciecie w tej mojej chlopiecej talii hehe,a co do kielbaski z grilla to dzisiaj jedna pochlanelam zeby mi podczas diety szkoda nie byloa i do tego jeszcze frytki i pare szklanek coliale nie przejmuje sie tym bo wiem ze to bylo swego rodzaju pozegnanie na dluuugi czas (mam nadzieje)wiem,ze stane przed problemem komponowania posilkow i mam nadzieje ze mnie to nie zniechceci,ale jednak zdana jestem na sama siebie i dietetyczna ksiazke kucharska w ktorej sa proste dania. Myslalam o przejsciu na gotowa diete, ale szczerze mowiac sa dla mnie jednak troche za drogie,rownie dobrze moge jesc mniej skomplikowane rzeczy nie tracac przy tym za bardzo skladnikow odzywczych. Jeszcze nie mam pomyslu na sniadanie, ale za to mam silne postanowienie poprawy i napewno nie bedzie to bialy chleb z maslem i serkiem posmarowanym majonezem,ktory zawsze nakladam wiecej, zeby sobie jeszcze paluchem zebrac i zjesc hehehe,dzieki za slowa otuchy i trzymam kciuki za wszystkich