Plan na jutro wygląda tak, że śniadanko zjem w pracy, bo musze tam być przed siódmą. Plan przewiduje jogurt light z musli. Potem w domu obiadek, ale nad nim pomyślę później.
W ciągu dnia solidny spacer. Przynajmniej, bo mam nadzieję, że zbiorę się i pobiegam.
Idę czytać pamiętniki innych.