-
Dobry wieczór moje kochane :)
Zdaję relację:
Kalorie: 1200
Ruch: 40 minut stepper + cwiczenia ( w sumie godzina ) + 1.5 h jazdy na rowerach:)
czuje sie bosko :)
A co u Was kochanienkie?
Czekam na Wasze relacje...:)
Mierzenie, wazenie i ( ewentualna :D ) zmiana tickerka 20 lipca :)
Buziaki :*
-
hej laseczki:-)
Nie odpiszę wam na wasze posty, bo jak klikam na ostatnia stronę, to błąd wyskakuje:C
Ja dzisiaj:
- niezadowolona, bo z pracy wróciłam i o 20.30 zjadłam 2 kanapki z ciemnym chlebem :roll:
- zadowolona, bo byłam na basenie i zrobiłam 37 długości
:wink: dzień ogólnie udany, chociaz zawsze mogło być lepiej :lol: ściskaaam:*
-
ja jak jesc nie moglam nie dochodzilam do 1000 kacl bylam zla a dzis ponad 1600 kcal nadrobilam alkoholem az wstyd sie przyznac ale taka mala imprezka rodzinna :-(
-
Hej Kochane:)
Basiu - no czasem sie zdarza. Nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem. Nie wolno tez robic sobie wyrzutow! Od dzis staraj sie trzymac diety, a drobne wpadki? Kazda z nas je miala. Napisz kochana czy juz cos cwiczysz. Dieta musi byc polaczona z ruchem, jesli chcesz miec ladne, szczuple i jedrne cialo.
Ja np. wstalam kolo 10-ej, zjadlam bardzo zdrowe i lekkie sniadanko i niedlugo pomykam na rowerki. Co prawda zakwasy po wczorajszym mam straszne, ale troche sie porozciagam przed rowerkami. No jak sobie policzylam, to wczoraj spalilam ponad 1000 kcal. :) Dobrze jest.
Wpadne pozniej :*
-
czesc modul ja dzis wstalam o 6;30 bo na 8 do pracy szlam zjadlam na pierwsze sniadanie banana i kawe bez cukru na drugie tez banana a teraz pora na obiadek i dlugi spacerek tak zaczelam i namawiam mame bo ma tez lekka nadwage pozdrawiam
-
Moduł Oj niezle Ci te obwody pospadały :D A ile Ty masz wzrostu bo jakoś nie pamiętam??
A co ksztaltowania ciałka ćwiczeniami to ja tez zaczynam widzieć po rączakch, że są łądneijsze, czyli ciężarki i pompeczki robia swoje :)
Kochana na pewno zmienisz tikerek i wymiary a nie jakie "ewentualnie". :)
1000kcal spalone w jeden dzień :shock: :D brawo!!
Anja - gratuluje baseniku i 37 długosci. Jak idę na basen to zawsze stawiam sobie tak za minimum przepłynąc 30 długości - tak zeby nie mniej :)
grubaska - trudno. Zresztą 1600kcal to wcale nie jest tragedia :) Głowa do góry :) Poza tym tak jak mówi Moduł - porażki sie zdarzają, grunt zeby sie im nie poddac. Choć wg mnie, ze sie tak powtórze - 1600kcal to nie jest jakas wielka wapdka. :)
Warto kogos namówic na wspólne spacery albo jakąs inną forme ruchu. W towarzystwie raźniej i łątwiej :)
U mnie wreszcie sie chłodniej zrobiło. Wczoraj cały dzin sie chmurzyło, wieczorem popadało, dziś też. Słonko to wychodzi to zachodzi, jest ciepło ale nie gorąco, jest cudowny wiatr - chłodzący. Od razu chce sie wiecej poćwiczyc. Zaraz pędze na rowerek i mam nadzieję pojezdzic wiecej niż godzinke bo w upały nie byłam w stanie wicej wytrzymac na tej patelni. A dzis - wymarzona pogoda na rower :D
Buziaki. Może wpadnę jeszcze wieczorem
-
Hej Kochane :)
No na rowerku było bosko :) 1.5 h - około 30 km przejechane. Patrzac na dziennik spalania wyszlo 900 kcal! Bo jak sie jedzie z predkoscia 20 km/h to w ciagu godziny spala sie 600 kcal. A tu było 1.5 h.Chociaz sprawdzalam na innym portalu ( nie podam nazwy, bo to zabronione ) i tam licznik kalorii jest w zaleznosci od wagi, wiadomo ktos grubszy wiecej spali. I wyszlo niecale 800 ( jak na wage 60 kg ). Ale co tam. I tak jestem zadowolona. Nóżki niezle bola :)
A co do wczoraj to policzylam te 800 kcal ( a nie jak na dieta.pl ) + 40 minut stepperek i cwiczenia ( okolo 500 kcal, a moze nawet i wiecej, bo przeciez stepper to jak wchodzenie po schodach, a wedlug dziennika spalania to okolo 1100 kcal w ciagu godziny !!! ). To juz jest 1300 kcal!Wiecej niz zjadlam :)
Dzis od rana mialam straszna ochote na cos slodkiego. Wiec po rowerkach, jak wrocilam, wypilam sobie kawe z mlekiem (1.5% ) i slodzikiem. Niestety niewiele to dalo, bo nadal chcialo mi sie cos slodkiego. Poszlam do sklepu po cos do kawy i kupilam markizy smietankowe i dwa rodzaje wafelkow ( kakaowe i orzechowe ). Zjadlam 3 markizy i 3 wafelki. Zaspokoilam swoj glod na slodycze. W sumie wyszlo dzis kalorii 1400.
Dzis juz nie mam zamiaru cwiczyc, ale na pewni zrobie wieczorem 8 na brzusio i bums and tums i rozciaganie. Na stepper nie mam dzis sily, bo bardzo bola mnie uda.
Jutro dzien wolny od rowerkow. Sama tak postanowilam, bo czuje, ze moje miesnie musza odpoczac. Na pewno pocwicze troszke na stepperku i zrobi 8 na brzuch i pupe. Ale rowerki chce sobie odpuscic.
Jeden dzien przerwy dobrze mi zrobi.
Nie wiem czemu Anja ma problem z forum??
Gosiu napisz jak bylo na rowerku :)
Buziaki kochane :*
PS. Basiu dobrze, ze zaczniesz sie ruszac. Duzo spacerkow na poczatek, a potem wlacz jakies cwiczenia ze 3 x w tygodniu chociaz po 30-40 minut.
-
Aha wyniki podam 18 lipca nie 20, to bedzie mniej wiecej 2.5 miesiaca odchudzania ( zaczelam tak na 100% 4 maja ).
Gosiu mam 168 cm wzrostu :)
PS. Wogole to dostalam spodnie od mojej szwagierki. Kupila sobie niedawno bojowki z Big Stara, ale nie moze ich nosic, bo ma za duza oponke, a one sa dosc obcisle. Moja szwagierka zawsze byla szczuplutka i nadal jest, tylko brzusio jej sie zrobil spory i cwiczy intensywnie 8 minut, ktore jej dalam. Pozyczylam jej tez to kolko do cwiczen talii. A ona mi stepperek, bo sama na szczuplutka pupke i nozki. I jestem w szoku, bo sie w nie cudnie mieszcze :) Sa dosc obcisle, ale bardzo ladnie w nich wygladam :) Wszystkie spodnie jakie mam sa za duze i wygladam w nich jak w worze na ziemniaki..bleee..a ja nie mam kasy, zeby kupic sobie nowe :cry: . W kazdym razie strasznie sie ciesze, ze tak mi pupa i uda zmalaly. Zawsze zazdroscilam jej figury,a tu prosze - prawie takie same jestesmy. Tylko ja mam duzo mniejszy brzuszek - prawie plaski i cudowne wciecie w talii o jakim zawsze marzylam i waze od niej jakies 4 kilo mniej :)
Niedlugo bedziemy jak laleczki. Ja walcze z udkami a ona z brzuszkiem :) Damy rade :)
Buziolki :*
-
Alez mi sie nic nie chce...siedze bezproduktywnie przed kompem, na sama mysl o pisaniu pracy rzygac mi sie chce :( , nic mi sie nie chce....najgorsze, ze starzy mi stekaja nad glowa...to takie wkurzajace! Moja praca - moja sprawa. Mam dosc tego ich wiecznego wpieprzania sie i ciagle czuje ich presje. A dalam mojej mamie kilka stron do przepisania, to juz 3 dzien mieczy 3 strony. I ona bedzie mi gadac!!! :evil:
-
wiem ze w towazystwie bedzie mi razniej cwiczyc i spacerowac, tak ogólnie jest ok nie dawno wrucilam ze spaceru a dokladnie z festynu bylo fajnie nachodzilam sie i usmialam do rozpuku az mnie brzuch zaczol bolec ja swoja wage sprawdze pod koniec nastepnego tygodnia i mam nadzieje ze bedzie mniej niz ostatnio