-
Moduł - mój mail gocha9@czat.onet.pl :) A te na tych zdjęciach to ile masz kilosków??Tyle co teraz??
Ty dotąd bardzo duzo ćwiczyłas, może organizm potrzebuje troche odzipnąć :) Mysle, że jeszcze nie ma sie czym martwić - to chyba dopiero drugi dzień jak masz lenia... Zresztą to nie jest taka wstrętna jego odmiana bo w końcu cos ćwiczysz, a ta odmiana wstrętna to jest wtedy kiedy nie robisz NIC :)
JA też dzis wieczorkiem na rowerki sie wybiram z koleżanką - oj kuż dawano nie jeździłam wiec mi sie chce. Mam tylko nadzieję, że do 18.00 zrobi sie choć ciut mniej upalnie...
Strategie na wychodzenie masz bardzo dobrą - gdy już schudnę tak włąsnie chciałabym wychodzić :)
Nie martw sie - ta awersja jest na pewno chwilowa :) :*
kolchozwoman dziekuję za fluidy i nawzajem ;) CZekam na wieczorną relację :)
Anja - oj u mnie dzis 33stopmnie wiec na basenie trochę odetchnełam - popływałam a potem to i tak wiekszośc czasu siedziałam w wodzie się chłodząc. Na ręczniku nie mogłam zbyt dlugo wytrzymać...
Oj trzymaj się - ja sie przejechałam oststnio autobusem to wysiadłam z mokrymi spodniami na tyłku, dobrze ze plamy nie było :)
sherine To dobrze. Na mnie też to tak działa. Jak poczytam o ćwiczeniach Moduł, o rowerkach i ćwiczeniach w domu to na początku bardzo mnie to motywowało. Nadal motywuje ale teraz to sama jestem juz nakręcona na te ćwiczenia ;)
JA też po ćwiczeniach lepiej sie czuję :) Cudowne uczucie ;)
Wpadne jeszcze wieczorkiem. O swojej dzisiejszej wizycie na basenie napiszę u siebie. Chyba dostałam przez to kopa energi i motywacji by twardo trzymac sie przy diecie (ostatnio ciągle mam wyłamania od diety - dwa dni jest ok, potem cos zjem, czego nie powinnam, potem trzy dni ok i znowu coś nietak :| ). Z ćwiczeniami nie mam problemu ale nie chudnę wiec koniecznie musze sie wziąść za to jedzenie i wreszcie sie pilnować.
-
Hej Laseczki :)
Gosiaku jednak sie przemoglam, chociaz nie chcialo mi sie strasznie...byla ponad godzinka cwiczen:) 30 minut stepper ( tez szalal przez ta pogode i co trzeci krok sie nie nabijal, wiec moze i bylo dluzej, bo czas pauzowal )+8 minut arms ( dawno nie cwiczylam, robilam tylko po 40 pompek, ale dzis mi sie zachcialo)+8abs ( obowiazkowo - uwielbiam te cwiczenia na brzuch, sa po prostu rewelacyjne )+bums and tums ( jakos wole je duzo bardziej niz 8 na tylek, rowniez mecza, ale miesnie, a nie mnie :D )+rozciaganie. Zauwazylam Gosiaku, ze Ty tez nie robisz 8 na pupe i nogi :D
No czuje sie super:) Po chlodnym prysznicu i godzince cwiczen. Kalorie na razie okolo 900. Jeszcze kolacja przede mna. Ale chyba cos nie dobije do 1400, bo wogole mi sie jesc nie chce...a jesli podjadam to tylko owoce ( wisnie i jablka ).
Zobaczymy
Co do zdjec,to sa z tamtego roku, czyli bylam grubsza ( wazylam wtedy jakies 10 kilo wiecej niz dzis - okolo 68 kg ). Ale po mnie nie widac. Na prawde, ja tyje rownomiernie. No moze tylko uda tyja bardziej :?
Zaraz przesle Ci zdjecia kochanienka.
A teraz moje drogie zmykam. Wieczorkiem o 19:30 jestem umowiona na rowerki. Oby wypalilo, bo mam straszna ochote pojezdzic :)
Buzki :*
Gosiaku teraz to Ty zaczynasz byc moim guru cwiczeniowym, basen, rolki, rowery, cwiczenia w domu. Chyba zaczynasz mnie przebijac :) Chociaz ja tez ze trzy godzinki dziennie cwicze ( godzina w domu, wieczorem rowery ), chociaz nie zawsze :wink:
-
Acha i jeszcze mam pytanko do Was kochane:
kupilam magnez ( to juz wczesniej ) i zelazo w tabletkach musujacych z Krugera. I wypijam po dwie tabletki dziennie ( kazdego ). No na opakowaniu ( po niemiecku napisane ), ze jesli chodzi o magnez to 1 tabletka pokrywa 67% dziennego zapotrzebowania, a w przypadku zelaza 37% dziennego zapotrzebowania. Wiem, ze magnez i zelazo jest tez w naturalnych produktach. Dlatego pytam czy nie pije tego za duzo. Sporo cwicze, to fakt, ale moze to zle wplynie na moje zdrowie, jesli bede wypijac po dwie szklanki magnezu ( 2 tabletki ) i po 2 szklanki zelaza. Moze sie ograniczyc do 1 tabletki dziennie?? Ale czy to nie bedzie z kolei za malo?
Wiem, glupie pytanie, ale prosze o odpowiedzi :D
-
Zaczynam troche inny watek ale mam problem ze słodyczami.Jestem na nie uczulona i nie powinnam jesc niczego co słodkie, zadnych plackow,batonow, lodow no i jeszcze orzechow ale jakos tak nie moge dac sobie z tym rady.Biore leki przeciw alergiczne i dlatego tez moge wcinac słodycze co jest moja zmora.Nie wiem jak mam sobie poradzic z ta ciagota do słodyczy,staram sie o nich nie myslec no ale przewaznie zawsze nie wytrzymuje i ide przekasic cos słodkiego:(A co do moich postepow kochane dziewczyny w odchudzaniu to nie jest zle oprocz dzisiajeszego dnia(zjadłam batona z duza iloscia kalorii-ajjjjjjjjjjjjjjj!!!)Cwicze i staram sie zapełnic jakos czas zeby tylko nie dostac sie do kuchni, troszeczk meczy mnie głod ale za jakis czas przyzwyczaje sie do nowej diety.Aha bardzo dziekuje Wam wszytkim za mile powitanie!Bywam rzadko w internecie bo w wiekszkosci z komputera korzysta moj brat a bardzo chcialabym zjawaic sie na forum czesciej.Mam nadzieje ze sie nie poddam i schudne(trzeba zzucic oponke wokol brzuszka :D :oops: az mi wstyd ze cos takiego "wychodowałam")pozdrawaim i postarm sie zjawiac czesciej
-
Jeszcze jedno! :D W domu nigdy nie miałam wagi, wiec wczoraj postanowiłam ze skoro mam sie pilnowac i sprawdzac co jakis czas swoja wage to musze miec takie urzadzenie w domku.No i kupiłam elektryczna wage :D oczywiscie za swoje pieniadze :( co mnie bardziej smuci niz cieszy.Teraz bede miec calkowita kontrole nad swoja waga.Papa
-
Dobry wieczorek:)
No dzis moge byc z siebie zadowolona :) Kalorie 1363:) Musze w koncu jadac tyle ile sobie ustalilam a wiec okolo 1400 jesli chce wyjsc z diety.Nie moge jesc raz 1000, potem 1400, potem 1200 itd. Wiec trzymam sie:) Jedzonko same zdrowe, bez tluszczu, duzo wapnia i witamin oraz cennych weglowodanow z ciemnego chlebka :)
Cwiczonka dzis - godzina w domku i prawie 1.5 godziny na rowerkach. Zjadlam sobie jeszcze przed chwilka dwa male jabluszka i koniec :) Oczywiscie sa juz wliczone w bilans kaloryczny dnia :)
Co u Was babeczki:)
Lubinska zaraz wpadne na Twoj watek i Ci odpowiem:)
-
Mam pytanko.Jesli będę chudnać 1,5kg na tydzien to dobrze czy moze zle??Wole chudnac powoli i raz na zawsze a nie szybko i pozniej przytyc dwa razy tle co schudłam.Pozdrawaim, buzki papa.
-
hej hej :)
hm... ja i moj tyłek tak sobie odpoczywamy przed komputerem ...i strasznie jesteśmy leniwi ;) baseny, aerobiki, rowerki - a mi się w ten upał nic nie chce ! mogłabym ćwiczyć w domu gdyby z rowerka stacjonarnego nie odpadł pedał, a steperek nie rozpadł się na dwie części :| dziś wcześnie rano poszłam pobiegać - zrobiłam 10 okrążeń w parku i myślałam, że umrę - wprawdzie kibicowało mi pięciu żuli z tanim winem, ale nawet ten doping nie pomógł :P czy tak wyglądają początki ? czy to ma wogóle sens (te okrążenia są dosyć skromne)? sama nie wiem. a jedzonko całkiem nieźle - mam straszną frajdę , kiedy mogę wymyślac sobie posiłki, które są pyszne i zdrowe :D ostatnio nr. 1 jest koktajl bananowo-malinowy z otrębami i nasionami lnu, chyba się uzależniłam :) zawsze mieszczę się w 1000 i nie jem po 18.00 - dobrze mi z tym- mam satysfakcję, kiedy robię coś dla siebie :)
Lubinska - jeśli chodzi o słodycze to myślę, że silnej woli może pomóc chrom- reguluje poziom cukru we krwi, tak, że nie masz ochoty na słodycze. ja też kupiłam sobie tabletki, takie z wyciągiem z zielonej herbaty - nie mam problemów ze slodyczami, ale mam za to bardzo nieprzyjemne wachania cukru - jest lepiej :) ze słodyczami najgorsze są początki-po tygodniu niejedzenia już wogóle nie będziesz miała na nie ochoty :) hm.. a probowałaś może jedzenia produktów z niskim indeksem glikemicznym?
buziaki dla wszystkich :*
-
Lubinska powinno sie tracic 0.5-1 kg tygodniowo. 1.5 kg to troche za duzo. Owszem, na poczatku diety kilogramy leca szybciej, ze wzgledu na to, ze organizm traci najpierw wode. Ale rozsadne odchudzanie to jak pisalam - max 1 kg/tydzien. Dieta 1200 kcal polaczona z godzinka cwiczen dziennie i ogolnym ruchem da takie efekty.
Kolchozwoman - no to mialas swietne towarzystwo :) Sluchaj, czy Ty aby sobie nie szukasz wymowki by nie cwiczyc?? Oki, rower, stepper nie da rady. Bieganie tez Cie nie pociaga. To cwicz w domu aerobik i 8 minutowki. Ja tak cwiczylam na poczatku ( nie znalam wtedy 8 minutowek ). 30 minut aerobiku ( mozesz cwiczyc tak diane berry - linki sa na stronie 5 i 6 chyba, heat(ok10 minut )przygotowanie organizmu do wysilku, dance it out(20 minut), lekki aerobik, pump it up(20 minut ) - potowyciskacz :) ), potem cwiczenia na miesnie brzucha, na posladki i rozciaganie. Schudlam tak cwiczac. Wychodzilo okolo godziny dziennie.
Potem robilam sobie tak: jako rozgrzewke aerobowa heat+pump it up ( 30 minut ) i caly zestaw 8 minut ( rece, brzuch, pupa, nogi, rozciaganie ). I cwicz w domu, jak nie masz innej mozliwosci. Godzinka dziennie i bedzie ok.
Kochane moje, ja wczoraj zadziwilam sama siebie, bo poszlam spac kolo 23-ej :) Meczylam sie do 1-ej zeby zasnac, ale to juz inna sprawa :) Straszny gorac byl....
Juz po sniadanku - niecale 270 kcal ( 268 ). Mam troszke zakwaskow:) Glownie rece, bo jednak nie ma porownania 40 pompek a 8 minut arms. Musze czesciej to robic, tylko kupie sobie normalne ciezkarki 2 kg, bo juz mnie wkurzaja te butelki z woda , sa strasznie niewygodne.
Dobra zmykam kochane. Wpadne pozniej. Dzis mam plan, ze oczywiscie stepperek + cwiczenia w domu i wieczorem rowerki. Ale rowerki ostatni raz, bo moja szwagierka jedzie dzis w nocy na wakacje do Chorwacji....Moze pozycze od niej ten rower, ale wiem, ze samej nie bedzie mi sie chcialo jezdzic...zobaczymy
Piszta co u Was :)
-
Witajcie,
u mnie dzisiaj dół psychiczny :(
Jak robiłam rano a6w,myślałam,że umrę :? Dostałam okresu i na nic nie mam siły :( No i jeszcze ten upał...
Ehh,a mój brzuch już zaczynał wyglądać ładnie,nie musiałam go wciągać,a był płaski :D A dziś wrócił do poprzednich rozmiarów :( Niby wiem,że to przez okres,ale to strasznie denerwuje :?
Poza tym słuchajcie,bo nie wiem już w końcu dlaczego tak jest-po dwóch tygodniach na 1000 kalorii i ćwiczeniach,to już powinien być chyba jakiś spadek centymetrów?Chociaż minimalny,prawda? :( Wczoraj się zmierzyłam,a tu te same cyfry :( Nic nawet nie drgnęło:cry: Ja wiem,że to musi potrwać,że nic nie ma się od razu,no ale żeby tak w ogóle nic się nie ruszyło? :(
Zaczynam się zastanawiać czy ta cała dieta ma jakiś sens :(