[img]http://img378.imageshack.us/img378/3756/p1010064ar0.jpg
http://img378.imageshack.us/img378/3...973d00d957.jpg[/img]
Wersja do druku
http://img397.imageshack.us/img397/4821/p1010069gt6.jpg
[URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=397&i=p1010069gt6.jpg][IMG]http://img397.imageshack.us/img397/4821/p1010069gt6.36d
Jejku, ale było cudnie :) :) :)
http://img125.imageshack.us/img125/2...0026rl4.th.jpg
hej kochane:)
Fajnie Martuś, że wróciłaś w końcu:*** brakowało nam Cię:) jej...wakacje...zazdroszczę :) ale wyszło dzisiaj ze znajomymi, że może uda nam się wyskoczyć do Wrocławia na kilka dni w lipcu...więc zapowiada się fajnie :) ... i nie narzekam...:) noo i czekamy na foteczki koniecznie :D
Gosiaczku, ładne śniadanko;) i fajne plany hipkaniowe...: trzymam kciuki...:) też Wam zapodam fotkę, jaką dzisiaj mieliśmy grado-powódź..... :D koleżanka cyknęła :D
i dziękuję za miłe słowka tradycyjnie....:*****
kochane jesteście:)
dzisiaj nie hipkam, bo wróciłam zmęczona...:/ i już będa chyba ze 3 dni bez hipkania...:/ no nic..
jedzeniowo:
:idea: śniadanko: 2 kromeczki ciemnego chlebka z szynką
:idea: pół serka wiejskiego
:idea: zurek z jajkiem i połowa kiełbaski
:idea: maślanka truskawkowa 400g
:idea: kawa mrożona z lodami :oops:
:idea: i koło 21 cien abułeczka z szynką..:/
wiem, że nieładnie....ale jutro postaram się leciutko jeść i pohipkać.
ble....
aa oto fotki :D co dzisiaj się działo w Krakowie :D maaaało gradu i maaaało wody
http://img373.imageshack.us/img373/8029/00999hd9.jpg
i z kawałkiem mojej spódniczki
http://img165.imageshack.us/img165/2339/999cg2.jpg
ściskam babeczki:*
znowu mam wzdęcia...okropne...:/
http://img300.imageshack.us/img300/1897/p1010023ao3.jpg
No to dobrej nocki :)
tośmy Martuś pisały jednocześnie...śliczne fotki....jejku...ale z Ciebie ładniutka mamcia będzie..... :D
Anja :) ale fotki :) a ja marze o deszczu, bo u nas straszny gorąc i duchota :( Nogi mam z tego powodu jak balony :(
Cześć dziewczęta :)
Jedzeniowo wczoraj dzień nawet udany. Może nie tak powinno być ale zdecydowanie lepiej jak cały wcześniejszy tydzień. Ale ćwiczeń nie było, trochę sobie potańczyłam aby. Ten taniec miał być jako lekka rozgrzewka przed orbitrekiem, ale nie wyszło bo zadzwonił telefon i wybił mnie z rytmu :| Jak skończyłam gadać cała ochota na pedałowanie gdzieś uciekła :| A zbiegania nic nie wyszło bo po południu zrobiło sie u nas burzowo i lunęło. Najpierw sypnął grad a potem lało. Ale nie było tak strasznie jak u Anji.
Dzisiejszy dzień rozpoczęłam od bardzo dużego śniadanka, ale znów robiło za dwa, bo późno wstałam. W zasadzie może tak nie powinnam ale śniadanie szybko sie spali, aby potem, w ciągu dnia nie przesadzić z żarełkiem i będzie ok. Po południu umówiłam sie na rower, oby nie padało... Ale jak zbierze sie znów na jakąś burze czy deszcz to na pewno pojeżdżę w domku na orbitreku - obiecuję, już na 100procent. Nawet jakby to miało być niedużo to coś poćwiczę na bank. Nie mogę tak tego odkładać bo zaprzepaszczę wszystkie zgubione w szpitalu kg :( Jak zacznę to jakoś pójdzie...
Marta - cieszę sie, że urlop udany, że wypoczęłaś. Powrzucaj więcej zdjęć. A masz jakieś takie, które bardziej eksponują brzuszek?? :D
Zmykam - pranie trzeba zrobić póki jest pogoda, potem obiad, a potem rowerek :) Będę zaglądać :*
Cześć Dziewczynki :)
U nas dziś troszke chłodniej :) bardzo sie cieszę,bo od razu inaczej sie oddycha :)
Jadę dzis po pracy do mamy, a potem do przyjaciółki, która ma termin na niedziele :) Musimy przedyskutować temat rzeczy jakie sa nam dla maluszka potrzebne :) Cos bedziemy zamawiac na allegro i troszke poplotkujemy pewnie :) :) :)
Ja dzis juz też po sniadanku- bułka z rybką wedzoną , pól pomidora i oliwki :)
Na drugie mam banana i jabłko,a na trzecie musli z jogurtem naturalnym :)
No i duzo pije mineralki :)
Mgosia :) co do zdjęć, to mam tez takie z brzuszkiem,ale tam to wygladam jak Smok :) Ale wrzuce jakies wieczorem jak dotre do domku :) No i tez musze pojeździć, bo ten tydzien nad morzem ze słodyczami zaobfitował w 2 kg :( :oops: do przodu :(
Zła jestem na siebie,ale juz nic nie zrobię :( czasu nie cofne,ale i tak jak na 4 tygodnie 2 kg, to nie aż tak duzo....zobaczymy co powie lekarz :) Jutro mam wizyte :)
No to wracam do pracy :) Tez powinnam nastepne pranie dzis zdrobic, może wieczorem.....bo zanim dotrę do domu, to będzie wieczór :)
Zmykam :)
hej kochane:)
Jestem po śniadanku (truskawki,1/3 banana, łyzka musli, pół serka wiejskiego i trochę kefiru)+ batonik fitness 82 kcal i dwie kawy inki (przeczytałam, że ponoć dobre na odchudzanie...:P).
Dzisiaj planuję znowu zdrowo po tych lekkich szaleństwach weekendowych.
i zapraszam na coś zimnego
http://www.costacoffee.pl/costa/pub/...iced_mocha.gif
i życze miłego dzionka:*