-
Hej dziewczynki
Przepraszam, ze sie wczoraj nie odezwalam, ale nawet nie mialam kiedy. Caly dzien latalam po miescie.
Gosiaku zaraz lece na Twoj wateczek wesprzec Cie, bede Twoim kolkiem ratunkowym ( mam nadzieje ). Nie zalamuj sie. Zaraz dostaniesz duzo pozytywnej energii i wielkiego kopa ;] Nie wiem co tam zastane...
Szybko napisze co u mnie wczoraj...otoz bylam na tym sporkaniu. Spodobalam sie szefowi i prezesowi ( chwalili mnie za otwartosc,ze jestem wygadana, inteligencje i ogolna prezencie - mile to ). No ale jak mi facet powiedzial, ze 800 zl na reke i trzeba bedzie dojezdzac niezly kawal na Bielany.....to podziekowalam. Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Mozliwe, ze bede miala prace za 1000 zl i to blisko domu :) Kumpelka ma mi zalatwic u swoich znajomych;] hehe. Zobaczymy.
Oprocz tego bylam z kumplem na piwku, bylam u mojej ex tesciowej ( nie tej obecnej, ktora juz nie jest moja tesciowa, tylko poprzedniej - przyjaznimy sie ) w pracy. Bylo super. Poznalam jej szefa - przystojny, 28 lat, wlasna firma, wlasne mieszkanie, wolny, bardzo sympatyczny, wygadany. Normalnie bratnia dusza. Chyba mu sie spodobalam. Tylko on jest pies na baby. Trzeba byc ostrozna. Podobno ponad rok temu mial kobiete. Ktora bardzo kochal. Ona go rzucila, bo on cos nabroil ( to podobnie jak u mnie ostatnio ), ale on nie walczyl o zwiazek. I teraz ona wychodzi za maz, a faceta szlag trafia. Nagle zrozumial co stracil. To rzeczywiscie szybko...brrr...ale jak faceci sa na tyle wygodni, zeby siebie unieszczesliwiac to ich sprawa. Nie chce im sie walczyc o osobe, ktora kochaja ( chociaz wydaje im sie, ze juz chyba nie ), a pozniej jest za pozno. No i pozostaje bol i zal. Ale gdyby facet wzial sie w garsc i troche wysilil, to bylby teraz szczesliwy. Eh....
Potem bylam na piwku ze znajomymi. Bylo swietnie. Mielismy balowac cala noc, ale z racji tego, ze malo spalam, kolo 23 juz sie slanialam i pojechalam do domu. Chwile posiedzialam w necie i poszlam spac. Jak fajnie, ze mam tu neta ;]
U mnie dietowo cienko - wczoraj moze i nie duzo zjadlam, ale same niezdrowe rzeczy, po ktorych rozbolal mnie zoladek. Duuuzo piwka, ziemniaczki smazone w Kurnej Chacie, wczesniej pierogi ruskie, paczek i na sniadanie chleb z kielbaska. Dzis musze isc na odwyk, bo zoladek mnie nadal boli. Zaraz skocze po swieze warzywa i zrobie sobie salatke grecka. ( dostalam wczoraj od mojej ex tesciowej duzy sloik zielonych oliwek ).
Cwiczeniowo zero - ale duzo chodzilam. Dzis tez mam zamiar sobie polazic po Wroclawiu. Mam troche rzeczy do zalatwienia. Pieknie jest. Slonko swieci. Az chce sie zyc :))))
Jutro ide na obiad do mojej extesciowej. Musze ja szczegolowo wypytac o Jarka ( tego szefa ). Takie komplementy mi wczoraj siekal...mmmm....No zobaczymy;]
Anju - Ty biedaczko. Tak sie zaharowujesz...szacuneczek. Powiedz czy Ty pracujesz po 12 h dziennie??? I jeszcze dajesz rade??? Buziaki
Lece do Gochy na watek
-
hej...
złamałam sie trochę i zjadłam kilka ciasteczek..miałam nie jeść..wiem..ale potem jak trochę zjadłam miałam jeszcze ochotę - ale sie opanowałam..taki mały sukcec :roll: ale kurde koniec, od jutra - nie, od TERAZ koniec ze wszystkim co wysokokaloryczne cholera, a co :!: Mam taki dołek dietkowy własnie... :evil: :cry: ale ide poćwiczyć, bo jak na siebie patrzę...ech...napisze póxniej co u mnie babeczki, bo na razie tak mi średnio...:C
-
hej kochane dziewczynki raz jeszcze:*
Miałam mały spadek formy... :oops: zjadłam troche tych ciasteczek..znacie to uczucoe..wstałam, bo odsypiałam 4 h snu w nocy i taka głodna i jakaś zrypana i zaczełam jeść..ale nie zjadłam tak duzo..jakies musli i coś tam jeszcze - tylko wiecie, najgorsze jest to uczucie, że nie jesteście głodne, ale macie ochote na cos do jedzenia... :cry: ech...ale wkurzyłam się na siebie cholera :evil: : przeciez MUSZĘ dać radę...już tak dobrze mi idzie..a jak się zacznie jeść słodycze, to potem tak jakos leci silna wola...ale napisałam wielka kartke na lodówce: NIE JEMY SŁODYCZY - SAMO-ZŁO :P
Potem sobie poćwiczyłam:
- 1000skakanek + steper <standardzik>
- 30 min rowerka
Także nie jest najgorzej:) Może w poniedziałek skoczę na basenik...
Modul Moduuul...nono....;> a skąd Ty bierzesz taakich facetów,hm? :twisted: Ja łażę, łażę i TAAAkich nie spotykam... :roll: no..ale wieeesz...nawet, jesli z tego ma nie być pińcioro dziatuszek, to chyba JESt zajebiście fajnie słyszec tyle <zasłuzonych> komplementów ot takiego faceta,nie? :D kurcze..trzymam kciuki i czekam na dalsze, gorące relacje....:D bo u mnie...ech...sinusoida...i facetów iągle nie czają, ale nic nowego;P
gdzie jesteście... :?: :cry:
-
Czesc dziewczynki :)
pewnie mnie juz nie pamietacie :] albo mnie juz nie lubicie bo ucieklam, alepowiem ze stosuje sie do waszych wskazan 1000 kaloriowych i cwicze i schudlam 2 kg :) bede tu czasem do Was zagladac :) przez ten czas bylam nad morzem.. ile tam jest jedzenia.. jak nie gofry jakies XXL to lody.. kebab.. frytki.. hot dogi hamburgery.. tona roznego zarcia! a ja sie trzymalam na 1000 kalorii hee :D ale mam motywacje :D moj facet mi sie oswiadczyl :D
pozdrawiam i trzymam kciuki za Was :)
-
Hej dziewuszki;]
Ja dzis mecze kaca...alez wczoraj poimprezowalam :) Bylo superowo :D
Anju - pare ciasteczek od czasu do czasu nie zaszkodza. Wiem, ze nie chcesz jesc slodyczy, no ale przeciez nie objadasz sie nimi. Ja normalnie czuje, ze tyje :( Wczoraj nawet nie zjadlam tak duzo, tylko wieczorem przed wyjsciem jeszcze zrobilam sobie dwa talerze frytek. Eh...no i piw wczoraj wypilam tyle, ze juz sama stracilam rachube ile;]
Nankaa - Viki prawda? Super, ze facet Ci sie oswiadczyl. Jak widac sa jeszcze jacys zdrowo myslacy faceci. Gratulacje;]
Super, ze mimo pobytu nad morzem dietkowalas. Podziwiam Cie. Ja chyba nie mialabym tak silnej woli.
Dobra lece, bo glowe mam ciezka i troche mnie suszy. Ide sie polozyc jeszcze na chwile, bo pozniej jade na obiad do mojej ex tesciowej ( pierwszej ex tesciowej ) i musze jakos dojsc do siebie ;]
Buziaki :*
Anju co do tego faceta, no coz milo jest uslyszec komplementy. Ale wiesz jak to jest. Teraz bede bardziej ostroznie dobierac sobie ewentualnego partnera zyciowego, ja za duzo z siebie daje i za bardzo kocham. Musze od teraz zachowac dystans.No ale powypytuje sie o niego maja ex tesciowa :D
-
Cześć Dziewczyny :D
Troche mnie tu nie bylo, ale tak to bywa, jak sie caly czas dietkuje i cwiczy hehe :D
Probuje przeczytac cale to forum od deski do deski i jak juz tak sie naczytam danego dnia to nawet mi sie pozniej pisac juz nie chce :) :)
Ale ale...
Uroczyscie oswiadczam, że dziś jest 16 dzien mojego dietkowania a na wadze tyle co na tickerku (juz uaktualnilam) :P :P :P
I jednak mozna jesc mniej, jesc do 18 godziny, duzo cwiczyc (do momentu kiedy nie dietkowalam zero bylo cwiczen). Sa efekty, sa :!:
Wiecie co...ja to chyba juz zglupialam na tym punkcie dietkowania i cwiczen, cos sobie zakodowalam i nie ma na mnie mocnych. Smieje sie ze mam kod da vinci hehe :P Nikt go juz nie zlamie, napewno nie ja, dopne swego Ja i dopniecie swego Wy laseczki, za Was tez trzymam caly czas kciukaski, bo to dzieki Wam udalo mi sie stworzyc ten magiczny Kod :P
Dziekuje Bogu, że nie mam ciągotek do slodyczy, jak przechodze w markecie obok slodkosci to mysle o was, ze nie mozecie na nie patrzec i usmiecham sie pod nosem, wtedy wam wspolczuje ze cierpicie, to sie nazywa jednak silna wola :P :P :P
Co do kaca Modul to fajnie, że sie fajnie bawilas, cieszy mnie to, co do frytek ehh nic ci nie bedzie, znajac cie zaraz bedzie masa cwiczen. A piwko no jak to piwko, im wiecej tym lepsza praca nerek hehe :P :P
A jesli chodzi o facetow to nie mam zdania, za malo doswiadczona jestem hehe
Kochane pozdrawiam Was i mocno caluje
zawsze slodka honey :P :P :P
p.s. kupilam sobie dzis hula hop, ale cos za krotko nim krece, trzeba trenowac hehe
-
Honey zabeczko - ja ostatnio nic nie cwicze, tylko sie obzeram :( Mam nadzieje, ze ten okres mi minie, bo nie chce juz byc gruba locha :(
Obecnie siedze z pailotami na glowei. Mam nadzieje, ze jutro cos z tego stworze. Chyba koka, chociaz nie mam pomyslu. A same loki to odpadaja, bo robi mi sie szopa na glowie i wygladam jak baranek :( Zobaczymy jutro
Co do Jarka to wypytalam sie moja extesciowa o niego. Wiec tak : wpadlam mu w oko :D jestem "zjawiskowa". Chlopak fajny, przystojny, wygadany, wesoly, ma wlasna firme i wlasne mieszkanie. Pieniadze dla mnie nie sa wazne. Byle wyzyc.
Fajny ten chlopak. Ma 28 lat. Chyba sie kolo niego pokrece. Moze coc z tego bedzie:) Zobaczymy ;]
Buziaki kochane
Aha dzis spacerek i malo zarelka, ale mam jeszcze ochote na frytki....ale juz nie bede robic, bo brzuch mnie rozboli...:(
-
Modul pijaczko ;P już Ci pisałam u Gosi na wąteczku, że faaaajnie masz:) Skąd Ty bierzesz taaakich facetów,co? Ja zawsze wpadam na jakichś nie teges...blbl...ale kurcze trzymamy kciuki i zdawaj nam tutaj relacje treściwe :D hehe..tak sobie teraz pomyślałam, że Jareczek podejrzewa, że teraz zajawione laseczki z dietami o nim gadają na forum dieta.pl :D :D hihi... :lol:
nankaa - jeszcze się nie znamy forumowo - ale miło mi :D
honey słonko - no znowu nie przesadzaj: nie jest aż tak, że cierpimy jak widzimy słodycze..w sumie nawet jak ma ochotę to jem, ale odrobinkę (tu jest plus, że nie jem pińć kilo czekolady:P). Ale bez przesady - żadnego cierpienia tam nie ma :wink:
Ja dzisiaj jak pisałam u Gosi:dołożyłam trochę skakanek i stanęło na 1100 i steperku (plus bieganie po schodach w pracy).
Idę się plumkać, bo jutro pobudka o 4 rano:)
ściskam was mocniutko i Modul - myslami będę z Tobą: baw się dobrze i poszalej jak nigdy:*
-
Anju bede szalec na maxa. Bede robic foty...ale mam zwykly aparat. Chyba, ze dorwe skaner to Wam wysle babki kochane.
Wygladam piknie, ale przez to ze pije i duzo jem to mam brzucha wywalonego. Jutro nic nie bede jadla az do wesela, to moze brzuch sie splaszczy ;] hehe
Ide lulac
Buziaki :*
-
Aby "zmniejszyć" brzuszek możesz tez jakies cwiczenia porobić - mi zwykle pomagaja jakies brzuszki. Wtedy mięsnie zaczynają pracowac i jakos schodzi trochę to napompowanie ;)
Jeszcze raz-miłej zabawy. Czekam na relację i fotki :*