-
Widze moje piękne, ze macie ciekawy weekend :D (bo nie widac was na forum). To dobrze, ze miło spędzacie czas :lol:
Ja wczoraj miałam cięzkie chwile ale nie co do odchudzania tylko to mojej niestety słbej psychiki :( Byłam totalnie podłamana, samopoczucie do bani, ciezkie rozmowy z byłym i szczere wyznania z moja przyjaciółką. Ahh przynajmniej ta ostatnia zrozumiała mnie w 100% i powiedziała ze bedziemy wspierac sie wzajemnie mimo wszytko. Co do bylego to tylko zrabł mi humor i doprowadził do złego stanu :cry: Czasami mam tak złe chwile, ze najchetniej to zapadłabym sie pod ziemie i juz nigdy sie z tamtad nie wygrzebała :!: :!: :roll: Dałam sobie luz a to nie dobrze jesli chodzi o diete, zbieram siły i jade dalej z tym koksem :lol: papa moje diewuszki, bawcie sie dobrze :!: :!: :)
-
hej laseczki:*
Po pierwsze sherine gratuluje utrzymania dietki - to spory sukces, żeby tak na wyjeździe trzymac plan kaloryjkowy:) Po drugie - wysłałam Ci kilka fotosek i - czekam z niecierpliwością na Twoje zdjątka :D
Lubinska - doskonale Cię rozumiem; też chciałabym się fajnie czuć w swoim ciele...ale coraz lepiej mi idzie: mimo, że teraz przez te minimum ćwiczeń i pracę nie chudłam tak jakbym chciała, to jednak ćwiczyłam i miałam lepsze samopoczucie...i też się czasem łamie..dzisiaj rano zjadłam 1/3 drożdżówki, bo rano zawsze mam taki smak na słodkiego cosik..ale obiecuję, że to się już nie powtórzy... :oops:
Modul, Modul...Ty kochana ostatnio sama zabawa i przyjemności...i tak trzymać :D Należy Ci się - a co :D Kurde...fajnie Ci i tyle...a exsi mają to do siebie, że są sznurkami - więc nie warto marnowac miejsca na forum dietkowym, żeby o nich gadać ... :wink: to już lepiej o wodzie i panu w geterkach z ośmiominutówek :D
Zrobiłam dzisiaj plan minimum niepełne - 1000skakanek i bez steperka, ale za to 25 min szybkiego rowerku :D
Z serii: Ania i jej mężczyźni... :roll: Widziałam się dzisiaj z panem M. i było dziwnie: znacie to uczucie - dreszczyki i motylki :oops: :) Gadalismy z ludźmi i zadzwonił do mnie kolega i gadam z nim przez komórkę, a mam taka cienką smycz na telefon w pracy no i niczym dziecko z pierwszej klasy - Michał mi ją odpiął jak rozmawiałam (brzmi to głupio, ale słuchajcie dalej :wink: ). No i skończyłam gadać, podeszłam do niego i udając zniecierpliwioną, wyciągnełam rękę w oczekiwaniu, że za chwilę wyląduje w niej moja smycz. A tymczasem.. Michał mnie chwycił za rękę :shock: i tak trzymał przez chwilę :o miałam zimne ręce, bo zmarzłam, a on miał takie cieplutkie... :roll: hykmn...no...anyway...taki miły akcent:) i powiedział mi, że żeby się ręce ogrzały, powinnam zjeśc coś słodkiego, bo to ponoć działa;P a mniam...znaczy pan M. a nie batonik :D a już nic nie piszę...same głupoty mi dzisiaj z tego wyszły :wink:
buziaki kochane:***
-
Witajcie dziewczyny :)
Wróciłam z gór :) BYło bardzo fajnie ale niesamowicie miło wejścznowu do was na forum.
Przeczytałam zaległości i....:
Lubinska :D Fantastico - super, że spotkałaś szamponmena ;) Robert, tak?? :) TRzymam kciuki, że ta znajomośc rozwinie sie w jakims miłym kierunku. Eh - jakże bym chciała kogos tak poznać, normalnie to jakby jakies przeznaczenie :) Romatycznie, cudownie, eh!! Tez doskwiera mi już samotność...
Anja - zjdaje sie, że ja nie dostałam Twoich zdjęć jeszcze :) gocha9@czat.onet.pl
Co do Michała - fiu fiu, jdnak jest cos na rzeczy ;) CZekam jak sie rozwinie sytuacja :)
Moduł kochana - oh alez sie wkurzyłam na tego Twojego byłego. Za przeproszeniem - palant :!: Dobrze, ze już podjełaś decyzje co do niego - nie ma tu juz nad czym sie zastanawiać - według mnie oczywiście. Buziaki dla Ciebie kochana :*
Ja jedzeniowo byłam średniu grzeczna-wczoraj niegrzeczna ale wczoraj dostałam okres. DZiś, oczywiście jak to w te gorsze dni, czuje sie opuchnieta. Dodatkowo w górch nabawiłam sie jakiejś kontuzji w kostce wiec narazie musze odpuścić skakankę - momentami cięzko mi przychodzi chodzenie :| W ogóle bede musiała odstawic wszystkoe "skakane" ćwiczenia i aerobiki, dopóki bede pewna ze z nogą jest już dobrze. Wygląda na to, ze sobie coś nadciągnełam :| Mam nadzieje ze na rowerze noga pozwoli mi jeździć...
Narazie to tyle dziewczyny. Idę jeszce swój watek poczytać :)
Buziaki dla was :*:*:*
-
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Dlaeczgo? Dlaczego? Dlaczego? To zycie jest takie *******e....dzis umarl moj tato - zginal w wypadku samochodowym...nie bedzie mnie i nie wiem kiedy znow sie pojawie...
-
Jezu,Gosiu-tak mi przykro :(
Bardzo współczuję.
W takich chwilach nigdy nie wiem co powiedzieć :( Może tylko,że pamiętaj,że masz nas,że zawsze możesz na nas w razie czego liczyć :* Niektórzy mówią,że czas leczy rany,ale tego i tak nie da się wyprzeć z pamięci :(
Bądź dzielna,jesteśmy z Tobą:*
-
Gosiaku...tak mi przykro...co mogę powiedzieć...każde słowo wyda się śmiesznie niepotrzebne...może tylko to, że jesteśmy tu wszystkie z Tobą, jakbyś chciała się wykrzyczeć, wypłakać...bądź dzielna,,,
-
Mój Boże... Gosiu - rzadne słowo nie bedzie teraz właściwe.
Tak bardzo mi przykro
-
Bardzo mi przykro Gosiu :(
-
Zrobiłam:
- 1000 skakanek
- 18 minut stepera
- 20 brzuszków
- trochę ćwiczeń
ale co z tego...myślami jestem z Tobą Gosiu...
-
Tak bardzo kochalam mojego tate....wpadl pod 17 tonowa piaskarke. Smierc na miejscu. Zostala z niego miazga....boze jestem taka zalamana....nie wiem co mam robic....to taka straszna tragedia. Nic prawie nie jem. Waze 55 kilo. i po prostu placze cale dnie i ciagle jestem na prochach.....czuje sie beznadziejnie...
dziekuje dziewczyny za wsparcie