Hello:)
Dałam radę - to znaczy wszystko sobie przygotowałam. Miałam trochę problemów, ale już ok. No jeszcze sobie poczytam i idę lulu.
Buziaki :*
Wersja do druku
Hello:)
Dałam radę - to znaczy wszystko sobie przygotowałam. Miałam trochę problemów, ale już ok. No jeszcze sobie poczytam i idę lulu.
Buziaki :*
Hej!
Po około 3-4 tygodniach:
Ważyłam się dziś o 18:30! Wyniki:
3 kg w dół ( spodziewałam się więcej, ale nie ważyłam się na czczo - a sporo dziś wody wypiłam )
pas - 4 cm w dół :)
biust - 3 cm w dół :(; pod biustem - 3 cm w dół ( tam też jest tłuszcz???? )
biodra - 3 cm w dół
uda: jedno 3,5 cm w dół; drugie 3 cm w dół
Superrrrr:)))
Hej! To znowu ja :)
Jestem zadowolona z wyników. Myślę jednak, że ubyło by mi więcej centymetrów, gdybym nadal ćwiczyła codziennie aerobik, no ale od tygodnia ćwiczę tylko brzuch ( 8 abs ), bo noga nadal mnie boli :(. W poniedziałek idę na prześwietlenie. Mam nadzieję, że to nic strasznego. Jednak wkurza mnie to, że nie mogę ćwiczyć :evil:
No nic - może na rowerze będę mogła jeździć. Zobaczymy. I wyskrobię kasę na basen. Muszę codziennie ćwiczyć, wtedy efekty będę jeszcze lepsze:)
Zmykam :)
Buźki :*
Znalazłam.
Narzie pozdrawiam aby - wieczorkiem przeczytam cały Twój watek.
A co do ruchu widze - ze lubisz duzo. To dobrze - zwłaszcza jak sie do tego nei zmuszasz :)
witam :D
ja tez bym sie wkurzała jak bym chciała a nie mogła cwiczyc, zwłaszcz w okresie diety.
trzymaj sie :D :D
buxki :*:*
Gosienko, juz wyslalam Ci e-mail... :D Kochana, nie mow, ze mogloby byc lepiej, jest naprawde rewelacyjnie... oby tak dalej... 8)
;-***
Dzięki kochane za odwiedzinki :) Od razu człowiekowi robi się lżej na duszy i ma jeszcze większą motywację :D
Co do ćwiczeń - uwielbiam. Czasem mi się nie chce ( jak każdemu ), ale generalnie się nie zmuszam do ćwiczeń. Uwielbiam biegać, ćwiczyć aerobik, jeździć na rowerze, pływać. Czuję się wtedy doskonale - wiem, że robię wiele dobrego dla siebie i swojego zdrowa. Po wysiłku czuję się extra. Mam jeszcze więcej energii i jestem zadowolona z siebie.
Zapraszam do mnie jak najczęściej. I życzę powodzenia w gubieniu tłuszczyku :D
Aga - Słońce kochane, dziękuję za maila. Przeczytałam go z wielkim zainteresowaniem. Przepraszam, że nie odpisałam - napiszę jutro, coś konstruktywnego. Obecnie nie mam do niczego siły :) Jestem u rodziców i wypoczywam na 100% ( leżąc w łóżku z książką ). Tego mi było bardzo potrzeba. :D Ściskam mocniutko. Buziaki :*
Dobrej nocy :)
PS. Jak mnie zobaczyli moi rodzice, to powiedzieli, że bardzo schudłam :) A moi rodzice raczej nie należą do ludzi, którzy mówią komplementy, które nie są prawdą. Potrafili mi nie raz wytknąć, ze przytyłam,że "dobrze" wyglądam, że kawał ze mnie baby. To było oczywiście żartobliwe i nie miało na celu robić mi przykrości. Ale to tacy szczerzy aż do bólu ludzie. I za to ich bardzo cenię. Myślałam, że będą się śmiać z tego, że jestem na diecie, ale mnie wspierają. Chociaż mój tato ( dokarmiacz rodziny :D ) ciągle chodzi i mówi - zjedz coś, nic nie jadłaś, takie dobre jedzonko itd. :) hehe
Gosiu, po co przepraszasz... :D odpoczywaj spokojnie... i nie zawracaj sobie glowy...
Fajnych masz rodzicow! 8) Wiem po sobie jak wazne jest wsparcie bliskich osob...
Slodziutkich snoff, Slonko! ;-***
Aga - napisałam Ci maila, ale mam problem z wysłaniem - coś mi się pieprzy poczta. Postaram się później wysłać. Buźki
PS. Dziś na razie około 600 kcal. i 35 minut ćwiczeń.
Papa