Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 36

Wątek: Mrówkojad, wstretny grubasie, przestan sie obzerac!!!

  1. #1
    mrówkojad Guest

    Domyślnie Mrówkojad, wstretny grubasie, przestan sie obzerac!!!

    OK, oto mrówkojad. Od jutra zacznie powoli i mozolnie zmieniac swoje zycie na lepsze.
    Mrówkojad zawsze mial nadwage. To zasluga dziadka, ktory w okresie kryzysu wystawal w kolejkach po to, zeby zrobic wnuczce przyjemnosc i przyniesc kolejna czekolade. Obecnie nadwaga mrówkojada to wynik zywienia sie pizza i zapijania jej zimnym piwkiem.

    Mrówkojad ma dzis do zrzucenia 25 zbednych kilogramow. Jesli tego nie zrobi - kregoslup, ktory buntuje sie juz od pewnego czasu, moze wkurzyc sie na dobre...

    Jutro pierwszy dzien tzw. "trzynastki". Nie bedzie latwo, ale DAM RADE.

  2. #2
    BebiBabu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Trzymam za Ciebie kciukasy bo tez uwielbiam pizze i zimne pifko Wiem co to jest odmowić sobie jakiejkolwiek przyjemności.

  3. #3
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    WITAJ MRÓWKOJADKU

    Ogromnie się cieszę , że znowu cię widzę, nie potowarzyszę ci bo 13 to nie dla mnie ale postaram się podopingować cię troszeczkę
    Ale następne piwko dopiero jak zrzucisz pierwsze 10 kg.
    Co ty na to ?
    Walcz dziewczyno, trzymam za ciebie mocno,mocno
    szane

  4. #4
    Bacio02 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja tez zyczę wielkiego sukcesu i mmmmmocno trzymam kciuki

    Bacio :P

  5. #5
    mrówkojad Guest

    Domyślnie

    Oki, zapodam sobie swoja ulubiona muzyczke (Boreash) i zaczynam spowiedz dnia.
    Wczoraj zabalowalam. Zrobilam sobie prawdziwe pozegnanie z jedzeniem: wlalam w siebie kilka piw, wrabalam z radoscia kielbache z grilla i szaszlyka. Bylo swietnie, bo bez wyrzutow sumienia.
    Od rana trzymam sie grzecznie "przepisu na sukces". I - o dziwo! - nie odczuwam na razie niedosytu. Co prawda czarna kawa z kostka cukru to swinstwo, jakich malo, a gotowany szpinak bez grama przypraw przypomina przezuta trawe rozmoczona w wodzie z wiadra z mopem - ale co tam! Najwazniejsze, ze jest juz wieczor, a ja nie mam wrazenia ciezkich nog i rozepchanego brzuszka.
    No i ile rzeczy udalo mi sie zalatwic, gdy nie musialam tracic czasu na jedzenie! Energii wystarczylo mi nawet na spisanie protokolu przedslubnego! :P

    A teraz przyrzadze sobie kolejny (piaty juz dzisiaj) kubek herbatki pu-erh i obejrze sobie cos w telewizorni!

    Dziewczeta, wielkie dzieki za wszystkie cieple slowa! To dzieki Wam mam pewnosc, ze nie zlamie sie przed koncem!

  6. #6
    mrówkojad Guest

    Domyślnie

    Dobry wieczor. Rozglosnia MROWKOJAD FM jeszcze nadaje, chociaz sygnal dzisiaj nieco slabszy...
    Przez cale pol dnia szukalam sobie zajecia. Naprawde wytrwac 8 godzin w pracy o jednym kubku kawy z kostka cukru, wodzie i czerwonej herbacie nie jest tak latwo, jak mi sie poczatkowo wydawalo... Jedynym pocieszeniem sa jeansy sprzed 3 miesiecy, ktore w toalecie zdejmuje bez rozpinania.
    Jutro trzymajcie za mnie kciuki - oprocz kolejnego dnia "Parszywej Trzynastki" czeka mnie wizyta u dentysty. I gdzie tu nagroda za poswiecenia...? :P

  7. #7
    mrówkojad Guest

    Domyślnie

    A dzisiaj rano waga pokazala o 13 kilogramow mniej niz 1 marca! To chyba dobry wynik?

  8. #8
    qqrq5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Piękny wynik
    GRATULUJĘ

  9. #9
    margarecia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie A ku ku :D :))

    Hehe ale mi sie podoba jak piszesz ) Widac ze masz poczucie humoru hehe )
    Wpadam, zeby zyczyc powodzenia i zapewniam ze bede wpadac czesto

  10. #10
    mrówkojad Guest

    Domyślnie

    Z kubkiem zielonej (tym razem) herbaty siadam przed swoj pingwinowy komputer i sprobuje cos naskrobac. Z tylu telewizornia pokazuje kobiete, jedzaca we snie... niesamowite.

    Kilka dni temu wybralam sie na festyn z okazji Dnia Dziecka zorganizowany przez wladze mojego miasta (rzadka rzecz - kolosalne pieniazki ida teraz na remont budynkow Urzedu Miasta ). Usiadlam sobie na trwace i przygladalam sie ludziom. ILEZ TAM BYLO POTWORNIE GRUBYCH KOBIET!! A ile grubych dzieci!!

    Telewizornia pokazuje faceta, ktory o malo nie umarl z powodu otylosci (360 kg). Chyba przestane ogladac dokumenty z cyklu "Miej oczy szeroko otwarte..." A moze powinnam nagrac ten program i codziennie ogladac...?

    Minal 4 dzien "trzynastki" a ja czuje sie doskonale. W pracy wyrabiam 200% normy i to wcale nie dlatego, ze szukam sobie zajecia, zeby nie myslec o jedzeniu. Po prostu z jakiejs niezrozumialej przyczyny czuje w sobie duzo wiecej energii niz wtedy, gdy odzywialam sie "normalnie".

    Czytajac posty innych "trzynastek" na forum wydaje mi sie, ze cos ze mna nie w porzadku...

Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •