od 23.00 do 5.00? :? mało:?
tak jest jenny i dziś też ćwiczyłam, ale tym razem w domu :D 45 minut aerobiku dance i
30 minut pilatesu :twisted:
mm ależ jestem giętka <głupol> 8) :P
Wersja do druku
od 23.00 do 5.00? :? mało:?
tak jest jenny i dziś też ćwiczyłam, ale tym razem w domu :D 45 minut aerobiku dance i
30 minut pilatesu :twisted:
mm ależ jestem giętka <głupol> 8) :P
Jenny ucz sie ucz bo nauka to potegi klucz :D:D:D wyspisz sie na emeryturze! :)
no 6 godzin to za mało... ale Jenny sama wiesz, że niespanie po nocach mądre nie jest. i jesteś duża, więc możesz decydować o tym ile i kiedy śpisz :P
ja bym tak nie mogła. może dzień albo dwa, ale dłużej? odpada.
nigdy też nie zarwałam nocy z powodu nauki :P
miłego dnia!
Agassi bo Ty sie uczysz systematycznie i nie musisz zarywac nocy! :) BIERZMY PRZYKŁAD Z MADREGO AGASSKA!Cytat:
Zamieszczone przez agassi
błahaha... :lol: to żeś mnie rozśmieszyła! że niby ja systematycznie się uczę :roll: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez corsicangirl
nigdy, choć zawsze sobie obiecuję, że zacznę ;)
Ja też obiecuje sobie :)Cytat:
Zamieszczone przez agassi
agasse się uczy systematycznie :?: hahahahhahahha boki zrywam :lol:
łoochochochoooo :D
corsic chyba każda z nas sobie to obiecuje :oops: bo ja też :oops:
dzień doberek ;)
Agasku mój Ty ideale ;)
ale ja mam tyle roboty, ze nie mogę się uczyc systematycznie :P albo jedno albo drugie
:P nei mam wyjscia :P
hehe Corisc ja tez sobie obiecuje :P ale roznie z tym wychodzi... :P
nio :D
Ago jak tam aerobik? :)
tez musze sie poruszac w domku :P
mama dzisiaj mi kupila taki fajny krem XXL z a.t.w. :) 8) ciekawe czy bedzie dzialal :P
slyszalyscie tą nowa piosenke Beyonce i Shakiry? taka w sam raz do tanca brzucha1!!! :D
buxki
Hej Jenny :P
Dawno mnie nie było więc jak możesz to pisz mi szybko w skrócie to tam u Ciebie słychać babo :!: :!: :!: :!: :!:
Ja jestem na zwolnieniu bo Krzyś chory :?
Jak tam dietka, samopoczucie no i w ogóle co słychać :?: :?: :?: :?: :?: :?:
Pozdrowionka gorące jak słońce :P
hello hello :mrgreen:
jenny aerobik na sali dziś dał w łeb, bo miałam wizytę u ortodonty, ale spoko, spoko - już pół godzinki szybkiego aerobiku za mną, a jeszcze pilates przede mną..
dziś jak wracałam z Wrocławia wstąpiliśmy do Mc Donald'sa, bo miałam straaaszną ochotę na loda i głowa mi pękała, więc zamówiłam kawkę. Zawsze zamawiam Mc Flurry, ale dzis zamówiłam sobie takie ciastko lodowe czekowiśniowe. Mówię Wam - rewelacja. Zazwyczaj nie jadam lodów, bo nie przepadam, ale ten deser do kawki był przepyszny. I wcale mi nie wstyd :twisted:
a poza tym Misiek dzisiaj mi zapowiedział, że idziemy wieczorem biegać, więc spalę co wszamałam :lol:
jenny biegasz z nami?