nom u mnie :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Wersja do druku
nom u mnie :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
basiek wracaj, bo nie mam motywacji :(
prosze mnie pocieszyc :(
dzis stanelam na wadze i to jest tragedia :oops:
przytlam 4 kilosy :evil:
Edyta 4 kilo :shock: :shock: nie no trzeba sie wziac za Ciebie :twisted: :twisted: a wiec :
1. seks co 2 godziny
2.seks co 4 godziny
3.seks codziennie wieczorem i rano :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
a tak powaznie nie zajadaj stresu ;)
hej :mrgreen: u mnie też motywacja na zerze :( do tego obżerałam się :x :x :x nic mi się już nie chce... :?
Hej Skarbusie :D
przesyłam pozdroweiniea od Jenny :D
siedzi sobie wlasnie na pizzy , trzyma dietke je płatki i jset zadowolona :D
grają, zarabiają i nie ma czasu nawet żeby do mnie smsa napisać :wink:
no 4 kilo :oops:
straszne co? booshhe jak ja moglam sie tak zapuscic :oops:
toz to wstyd :oops:
ale wezme recepte od Ewci :lol:
kituś pozdrow od nas jenny niech sie cieszy, ze najfajniejsza forumowiczka ja pozdrawia :twisted: :P
Ago ty masz szczególne pozdrowienia do Jenny i pozdrowienia ogólne dla ogółu :lol:
wczoraj Jenny sie obijała :? nic nie grały :lol: nieładnie, tak obijać sie zamiast zarabiać :lol:
hej meine liebe Friends :D :D
stęskniłam się za Wami :P :roll: :roll: :roll: :roll:
hehe :P
niedawno wrocilam. odmeldowuje się ;)
Kituś, dzięki za wiadomości ode mnie :*
i jak tam z Waszą motywacją, co :?: :twisted: dobrze :?: :!:
co do wyjzdu, to było to połączenie miłego z pozytecznym :P
ale nie myślałam, że wrócę tak zmęczona. kręgosłup mi odpada. muszę gdzieś pójść na masaż. bo tak boli :(
jutro się do Was odezwę, bo nie mam sily :P
a!!!!!
WAŻNA informacja :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
wpuścili mnie na plażę ;) jednak ;)
a z dietką Hmmmm Hmmmmm :P grunt, że nie podjadalam :D :D :D
buziaki :D :D :D :*
:shock: :shock: :shock:
no nie, kogo jak kogo, ale Ciebie się tu dzisiaj nie spodziewałam :lol:
fajnie, że wróciłaś 8)
opalona? kasa zarobiona? schudłaś? :D
opowiadaj :P no dobra, jutro, dzisiaj już Ci dam spokój :twisted:
śpij dobrze :*
hej :D:D:D:D
ale sie cieszę że już jesteś :D
naet nie wiesz jak i twoich pościków brakowało :roll: :D
i mam dla ciebie niespodziankę :mrgreen:
otworzyłam swoj wątek żebyś po powrocie mogła od razu do mnie zajrzec :P :lol:
a wiesz, że gdzieś czytałam że są u nas plaże dla rozmiaru XXXXXL :P no to wcale sie nie dziwię że cię wpuścili :lol: tylo przypomnij w jakim to mieście, to sobie zapamiętam i też tam będę chadzać :lol: szlakiem Jenny będę chodzić :P
miłego dnia i odpoczywania :D
buahahhahha jenny serio Cie wpuscili? jak zdjec nie zobacze, nie uwierze :lol:
suuper, ze jestes zlotko :*
stesknilysmy sie za Toba :?
moglabys juz wiecej nie wyjezdzac?
nie podoba mi sie to :roll:
Basienko witaj sloneczko wreszcie jestes :* :lol: :lol: :twisted:
hej Piękne ;) :D
tęskniłyście???????????????????? oooooo jak faaaaajnie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
kasy zarobionej 450zł 8)
ale średnio jakby policzyć to grałyśmy ok2h dziennie b więcej sie nie dalo :?
ZMĘCZENIE :? bo wyglądało to tak: dwa dni z rzedu po 3h w Gdańsku, dzień przerwy. Rozumiecie, mam nadz. co piszę ? :P :P :lol: :lol: :lol:
a czy schudłam, nie wiem, mam @ więc nei chce wcgodzić na wagę :P
a dzień wyglądał no tak
rano,10:00 mleko + płatki frutina || albo chleb raz + serek wiej. + pomidor
II śniad.,12:00 jabłko (albo wcale nie jadlyśmy)
obiad,czasem14 a czasem17 pizza || shorma(ale przystojni kelenrzy byli 8) )||zupka chinska
"kolacja" 21/22? lody || gofry || piwo || herbatka z pysznym ciastkiem :D albo wcale tej kolacji nie było ;)
ost najlepsze, co? :D :D nom, to tak wyglądało :P
a zdj nie będzie, bo aparatu nie brałam :P
tylko pare w telefonie :P
a SZLAK moj na plazy, jest chroniony ;)
TYLKO DLA MNIE, moje drogie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
buahahahahahahahaah
ale nie czułam się dobrze w kostiumie, choć myślałam, że będzie GORZEJJJJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kituś, faajnie z Twoim wątkiem :P
juz się wpisalam, że jakos zapomniałam, że... go zablokowałaś :roll:
bylo to dla mnie naturalne, że był otwarty :P hehe
buziole ;)
To super ze jestes zadowolona ;) widze ze dietka nie raz poszla w odstawke ;) ale czemu nie wkoncu "urlopik" cio nie? :) :twisted: :wink: :wink: :wink:
nie to nie, najwyżej mnie na plażę nie wpuszczą, i to będzie twoja wina, jak Kuba z ADamem będą sie bawić w morzu a ja na wydmie czekać :evil:
niedobra jesteś, oj niedobra :roll:
to ja ci tu smsy wysyłałam, zebyś sie samotna nie czuła wśrod tych chudzielców tam nad morzem,a ty mi nie chcesz dać cynku gdzie mnie wpuszczą na plażę :cry:
to baw sie sama samolubie :P
kitek no to wlasnie taka paskudna jest ta nasza jenny :roll:
nie wiedzialas?
a teraz jeszcze klamie, ze aparatu nie wziela :roll:
:twisted: :twisted:
buahahahaahahahahaha
bo ja jestem paskuda, kłamczucha i w ogóle okropna ;)
nie gadam z tobą
focha strzeliłam :evil:
nikt Cie nie zmusza do gadania :twisted: :lol:
dzisiaj na koncie 1600kcal, nie jestem zachwycona, raczej wściekła :twisted:
no ale cóż, bywa i tak.
humoru brak, nie chce mi sie gadać i pisać.
jutro jade z rodzinka na działkę, a w pt na warsztaty, także odpoczniecie se ode mnie.
nom, co tam taka Jenny czy jest czy jej nie ma i tak nikt nie zauważy.
to na tyle
buziaczki, pozdrawiam :*
nie pisz tak! jasne, że zauważamy, nawet więcej- tęsknimy, kiedy Ciebie nie ma :PCytat:
Zamieszczone przez Jenny88
a 16oo to bardzo ładny wynik! nie pamiętam, kiedy ostatnio zjadłam tak mało :P
miłego wieczoru :*
mimo że jestem tu średniomilewidziana to i tak wpadam sie pożegnać :P
i jesli mnie wpuszczą na plaże, i Adam będzei musiał dawać łapówki żeby jego żonę wpuścili, mimo że za gruba :evil: to ci wyśle rachunek za wstęp na plażę :P :P :P :P
papa :D
nie klóćcie sie babsztyle wredne :lol:
kochane jestescie wszystkie bez wyjatku, nom wprawdzie ja najbardziej, ale Wy zaraz po mnie :twisted:
to co? dzisiaj już nam się chyba pokażesz, no nie? :D
i liczę na jakieś zdjęcia :P
ja tez! czekam no fotosy! myslalam, ze tu juz cale sprawozdanie na mnie czeka, a tu nic :roll: :wink:
hello, hello ;)
nom, humor już lepszy. Musiałam odpocząć.
wrócilam wczoraj wieczorem, a dzis poszlamdo centrum wspinaczkowego :shock: pierwszy raz. Lo Matko, jakie to męczące. Namówil ją kolega, a ona nie chciala iść sama, więc mnie prosiła i prosila przez smsy, nom, to poszlam. Myslałyśmy, że obciach będzie. :P że takie grube cielska, klocki będą wchodziły na scianke ;)
ale wdrapalam się dwa razy na ściankę o wys. 10,30m 8) 8) 8) 8) 8) 8)
a na kursie było bardzo fajnie :D szybko zlecialo. Ale wrócilam zmęczpna.
Lekcje odbywaly się z innymi uczniami profesora. a bylo nas w sumie 8.
trwały codziennie od 10 do 16tej z przerwą półgodzinną. I śpiewaliśmy. Na początku strasznie się wstydzilam i w ogóle. Bo tak: jedna dziewczyna skończyła wydział wok-aktorski w łodzi, ktoś tam teraz na 4tym roku, ktoś na 3cim. A ja tu takie raczkujące dziecko, które zaczyna spiewać (w sumie 6m - tak już naprawdę się uczę. co do klasycznego śpiewu). :P
nom, ale byly koncerty. Na dwoch występowaliśmy. Każdy osobno, oczywiście :)
Fajnie było :)
na początku taka bariera psychiczna, żeby przed innymi śpiewać. reagować na uwagi prof. itd itp. Ale atmosfera OK. na piwo po koncertach się chodzilo ;) :wink:
hehe
to się nagadałam ;)
za tamte dni ;)
Mam nadz., ze przeczytałyście cokolwiek ;)
buziaczki :)
a! z dietką było OK. od przyjazdu na kurs codziennie piszę ile zjadłam i ile spalilam kcal :)
i zamierzam tak robić :)
nom, taże nie podjadałam. spacerki byly do restauracji, gdzie miała wykupione posiłki.
w jedną stronę 600m 8) :) także bylo ok z jedzeniem. Na szczęście!
buziak
fajnie, że już jesteś :D a teraz co? masz jakieś plany dalsze czy na razie siedzisz w domku?
te warsztaty te musiały być ciekawe! lubię takie rzeczy, niekoniecznie ze śpiewaniem ;)
ale jakieś taneczne, teatralne, psychologiczne :)
co jeszcze... z jedzonkiem ładnie sobie poradziłaś :shock: a jak waga? spadła trochę?
u mnie raz lepiej, raz gorzej, ale raczej stoję w miejscu :)
na ściankę też bym chciała iść, ale się wstydzę :oops: :P w ogóle mogłam iść dawno temu, jak dopiero zaczęły być popularne... bo teraz już wszyscy coś potrafią tylko ja jak taki palant bym poszła :lol: żartuję ;)
ok. miłego dnia Rybko :* i nie mów, że "takiego długiego posta" napisałaś, bo po tym, ile Ciebie nie było, powinien być co najmniej dwa razy dłuższy :P
Wow, ale fajnie masz, aż zazdroszczę :) u mnie, niestety, czegoś takiego nie prowadzą :( co prawda są jakieś zajęcia śpiewu, ale ta baba, co to prowadzi, jest masakryczna, więc podziękuję ;P
hehe, też bym się powspinała, ale ja taka łamaga jestem, że znając życie, to wróciłabym do domu z rękoma i nogami w gipsie :D no a poza tym - u mnie na wsi nie ma takich cudów :D
pozdrawiam :)
nom i ja mam tyle samo do powiedzenia w tym temacie :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez noemcia
helloł
popisywałam sie u Was :)
u siebie na końcu ;)
ale... już mi się nie chce :lol: hehe
dałybyście rade ze wspinaczką :!: JA Wam to mówię ;)
przecież jak jechalam tam, to w ogóle się zastanawialam czy nie powiedzieć, że coś mi wypadło... :wink:
ale ręce mnie bolą, a najb. tricepsy .. :P ale to dobrze :)
a warsztaty SUUUUUUUPER :D Suuuper :)
taaa Agasku waga nic nie spadła tylko wrociłam do wagi, jest teraz 60, a nad morze jechałam mając 59 :P przytyłam do 60,5 :oops: dobrze, że nie więcej...
hehe także praktycznie stoję w miejscu ....
ale ost stwoierdziłam, że nei mogę robić głodówek, nic mi to nie da NIC :!: :!:
także jem do 1500. spalam mniej więcej 1300-2000kcal. Liczę WSZYSTKO :)
nom i na spokojnie z tym odchudzaniem :)
a od IX na siłownię chcę chodzić :)
a Ty od października, pamiętam, coooooooooooooooo????? :D
Noemcia :) Fajnie w ogóle że wpadłaś :D :D :D :D :D :*
Ago musiałabyc spróbować tej wspinaczki :twisted:
jeju ale mówię Wam jakie to męczące :shock:
buziaczki
ojjj te wyjazdy wakacyjne :P ja zawsze na nich tyje, z tym ze w tym roku i tak wyjatkowo malo :D
nom to ja wpadłąm sie przywitać i życzyć miłego wieczoru :D
ale Kituś posta walnęłas, nie ma co :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
dzisiaj jestem z siebie dumna:
jedzonko 1400kcal, a spalone 2200kcal 8)
JUPPI :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Julix szkoda, że nie mogę schudnąć porządnie w te wakacje :twisted: :twisted:
uuu to pieknie :D oj ja bym chciala trzymac wage w wakacje, boadz troszke chudnac :P
nom, fajnie jest utrzymać... może zależy dla kogo :) dla Ciebei na pewno :) bo wyglądasz w porządku, a ja to bym b, chgciala schudnąć, ale nie jest źle, jestem na dobrej drodze.
mniej żreć, a ruszać się :)
niby proste, ale nie jest to przeciez neiwykonalne, co...?!?!? :P :D :D :D
buziaczki ;)
hah no wlasnie, czesto faceci jak ich dziewczyny schudnac nie moga, to oni, ze co to za sztuka mniej jesc :P a to wielka sztuka :!: normalnie jedna z trudniejszych :D
zegnam sie, musze spac, bo o 4;30 pobudka :shock: :wink: papa ;*
No a sczzegolnie koniec ze slodkim jest ciezki :lol: wiem cos o tym :lol: niby nic takiego tylko slowo "koncze ze slodkim" ale jesli jest male dziecko w domu i mezus "slodka dupka" to jest ciezko... ale jak narazie to mi sie udaje nie chce zapeszac ale 3 dni minely kiedy ostatni raz sie najadlam slodkiego :lol: :P zobaczymy czy wytrwam ;) w sumie Agus wytrwala czemu by i nie ja ;) :roll: :roll: :lol: :lol: sumie podjadam ale jedna lub nawet pol jakiego cukierka :P ale to wsysko :P
milego dnia :*
helllllloł :P
ta, jeść mniej... tralalalaa to nie jest proste :P :lol:
Pipuchna, to fajnie, z tymi słodyczami :) a np nutella to zalicza sie do slodyczy chyba, co nie? :oops: :oops: :oops: :oops:
Jeju... o 4:30 to ja słodko jak aniolek ;) spałam :P
idę posprzątać trochę!
nom i po 17tej odbieram fotki:
z 18tki w klubie i w domu, ze 100, z zakończ roku z wyjść wieczornych z klasą :)
Kupiłam sobie album i powkladam zdjęcia :) :)
a! mam pytanie do Was.
w październiku moi Rodzice obchodzą 25.rocznicę ślubu. Z tej okazji robią imoprezkę w restauracji(klubie? nei wiem jak to określic). I macie moze jakiś pomysł co możemy z siostrą im kupić????
kiedys dałyśmy im zaproszenie do teatru. oczywiście koszty nie mogą być za duże... :]
buziole
Jenny :D cześć słonko :D
zupełnie nie mam pomysłu co by im kupić na rocznicę, a najlepsze jest to że niedawno wymyśliłam i nie pamiętam, moi rodzice tez już niedługo mają rocznicę, może nie okrągłą, eee, nie pamietam którą :lol:
no i nie wiem co by im tu kupic :lol:
a kurde, pomysł fajny miałam :?
nutella to nie słodycz, to przecież tak jak szsynka czy ser, do chleba sie daje, nie ?? :lol:
no to sie rozpisałam
muszę krotsze posty pisać, bo nikt nie będzie chciał ich czytać 8)
ja będę to przechodziła za dwa lata :lol: też będą mieli 25 lecie... hmm. a ile pieniędzy to "nie dużo"? hmm... ciężki orzech do zgryzienia ;)
bo moja koleżanka np. swojej siostrze na ślub załatwiła pokaz tańca i pokaz fajerwerków... i wiem, że to ładnie wyszło :roll:
albo zagraj im coś czy zaśpiewaj? "cudownych rodziców mam" :lol: :lol: :lol:
na pewno będą wzruszeni 8)
a nutella... wiesz co... możemy to do owoców chyba zaliczyć, co? myślę, że każdy się zgodzi :P
buziaki na miły dzień :D
Kitolka PISZ długie posty :D :D :)
jak to nei wiesz którą będą mieli rocznice?!?!?!?!?!?!?! :P :lol:
Myślałam o tym, by zgrać stare filmy(ze ślubu np.) i nie tylko i podłożyć muzyczkę do tych, gdzie dźwięku nie ma. Tylko potem byłby potrzebny jakiś rzutnik czy coś. Nie wiem jak to technicznie zrobić :roll:
taaa Agasku zaśpiewać, zagrać... hm... przecież tam będze ok30/40osob.. :roll: Imienin żadnych w tym roku nie bylo w domu, także teraz taka impreza się szykuje :]
jak wpadnie Wam coś do glowy, to dajcie znać! KONIECZNIE :!: :!: :!: :!:
a! myślałam o czymś takim, by zafundować im weekend w hotelu. i zabiegi do tego. HE HE HE HY HY HY :lol: :lol: tanio by to wyszło, co nie :?: :?: :lol: :lol: :lol:
a nutella to w ogóle nie jest slodka, w ogóle... taka przekąska, gdzie w 100g jest jakieś 530kcal :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
pojeździłam sobie na rowerku :) jak fajnie :)