-
Mówiłam, ze bieganie jest fajne ;) hehe ja włączam chyba callanetics, ale koniecznie basen z tym, że wolałabym z kims chodzic, a nie sama :(
Biegam teraz codziennie tj. będe sie starać, jutro wstaje o 6.00 rano fajnie chłodek i zero zmęczenia :D
Pozdrówki ;)
-
przypomniało mi sie jeszcze coś w zwiazku z bieganiem, kiedy biegalam to efektów nie widziałam bo wtedy byłam bardzo szczupła.
ale pamiętam jak zaczynałam to biegałam na tzw. kolejarzu (taki mini stadion na zadupiu gdzie tylko czasami się pojawiał ktos z psem na spacerze) o ok. 6 rano. Biegałam tak przez jakiś tydzień, pasowało mi bo ludzi nie było, moglam sobie poćwiczyć i nikt sie nie gapił. Niestety okazało sie, ze jednak ktos sie gapił, i nie tylko gapił, robił coś jeszcze, był schowany za krzakiem i dlatego go zobaczyłam jak już skonczył. Zboczeniec jeden, od tej pory biegałam już tylko dookoła osiedla, pięć rundek dookoła (w sumie jakieś 6 kilometrów razem z drogą do domu). Dlatego kiedyś pytałam ciebie Catti czy to na pewno bezpeiczne biegać kiedy nikogo nie ma.
Ja na szczęście trafiłam na nieszkodliwego klepacza :evil: , ale mogło byc gorzej, nikogo w okolicy, ech, teraz już trochę mądrzejsza jestem i nie łażę sama w takie miejsca.
-
:) witajcie :)
niestety moją zmorą jest: jedzenie. Gdybym tak nie wpieprzała, to by bylo ze mną, z moim odchudzniem lepiej!! wrr :(
teraz wróciłam od koleżanki. Było pare osób.(4dziewczyny, ja, rodzynke-kolega absolwnet już naszej skzkoły :P ) Wyszliśmy sobie na pietryne. czułam się tak grubo. wszystkie takie szczupłe. obcisłe bluzki.. :? no cóż. ale moim sukcesem było to, że wszycy oprócz mnie, :D zjedli yemy! ! ha ha! :D
ale żeby nie skończyć mojej historii tak optymistycznie, to jak przyszłam jakieś 15minut temu, to zaraz(momentalnie!!) weszłam do kuchni. zjadłam pare truskawek z cukrem, potem mam powiedziała, że zrobiła szpinak i sie spytałą, czy nie spróbuję.. hmm spróbowałam.. do tego 1vasa. i nie chciała mi dać więcej, bo wie, że jeszcze bym chcila.. bez sensu , prawda? :?
Kitolka, to pewnei masz złe wpsomnienia z tego miejsca, gdzie biegałaś... :x
tak, bieganie jest fajne, NAWET ;) jak się spocisz to czujesz że poćwiczyłaś => :) na razie b. mało boegam, ale jak na mnie to sporo. dla mnie dobrym posunięciem jest to, że chociaż wsaje rano i chcę coś robić... :)
a co do basenu, to wolę chodzić sama, bo więcej popływam :) jakieś 30baseników => ehh, tak było w marcu a teraz? hmm ojjj :P
a! tak, rano jest przyjemnie, bo nei jest jeszcze tak duszno!
-
wielkie brawa dla mamy ze nie dała więcej :!:
moja to by mi wepchnęła wszsytko najchętniej, bo wg niej to już anoreksje mam i kości mi sterczą, i wymizerowana chodzę. A jak mam wygladać przy chorobie :?: :!:
-
dokładnie... :?
nawet słyszałam, że nic nie zaszkodzi odchudzanie, przeczyszczenei podczas choroby... :D
może i brawa dla mamy... ale po co mnie sie czasmi pyta, czy nie chce dokadki? raz chce mi dać, raz nei cchce... głupieje... :?
a jak tobie idzie walka z jedzeniem? trzymasz się? :> :D
-
Ja biegam w bardzo bezpiecznym miejscu, zero kszaczorów, jak co ida ludzie do pracy :lol: a tak przestrzeń eh mi to cos z dojściem wychodzi 30 minut. Po egzaminach zaczne wydłużac znów, teraz czasy, wyniki sa wazne, a nie dystans, bo i tak jest długi 8)
No żarcie makabra. Mnie słodycze i jedzenie na noc gubi. Stwierdziłam, że mam obtłuszczony mega tyłek :D i tył pleców tak nad tyłkiem :evil: W sumie mam jakies mieśnie, ale pod tłuszczykiem :( wkurza mnie to na maksa, po egzaminach sie biore za to, bo teraz to zły okres na restrykcje.
W kuchnii mam ciasto drożdzowe z truskawkami i rabarkarem plus kruszonka i kołacz z serem :P czeka az moi starzy przyjada.
Pozdrawiam ;)
P.S.
musze narzucic sobie diete więcej białka mniej wegli na ten tłuszczyk. Mysle znów o SB, ale nie wiem jakby było zbieganiem, bo sie wtedy srednio czułam. Nic zobaczymy.
-
Catti a ty pamiętasz że najpierw masz zdać egzamin a potem katować sie dietami ??
Nudzi ci sie, ze bierzesz się za kolejną dietę ?? po co ci to, popatrz na moją głupotę i nie bierz przykładu, ja non stop mam jakąs inną diete, co jedna to głupsza , uwierz mi , bo ja nie piszę na forum wszystkich durnot jakie robię. Ja dobrze wiem , skad u mnie ten brak energi i wypadające masowo włosy. Teraz się trochę opamiętałam i staram się chudnąć mądrze, ale na jak długo ?? ty się trzymaj tego co ci dietetyczka powiedziała 1500 i nie mniej.
-
kurde, Catti jestem zła na siebie, a ochrzaniam ciebie :roll:
-
tak jest łatwiej ;) ochrzanić innych ;)
to nie lepiej Kitolka postawić na jedną dietkę, porządną, ''normalną'' i.. to wszystko? wiem, wiem => mądruje się...
wczoraj jak wyłączyłam komputer, to dorwłam ciastka typu pieguski, pare truskawek, podjadłam szpinak.. cholera... :? i to o 23ciej.... :twisted: nie potrafię z tym walczyć...
i nie mogę uwierzyć i pomyśleć, że ja kiedyś w 1.liceum nie jadłam po tej 16, czasami 15tej.. Wiem, powtarzam się, ale cały czas nie mogę tego zrozumieć... :]
byłam na zakupach :D to co, co poprawić może humor :) pomijam fakt. że musiałam w pewnych momentach wziąć wiekszy rozmiar... ale co tam :P ładne rzeczy są i tyle, na tym trzeba się skupić!!!!!!! :D
i dzisiaj miałam emisje głosu(lekcja) :) ćwiczyłam ace maria, które będe śpiewała na ślubie za tydzień!! juppi :)
dzisiaj wszystko jest w pięknych kolorach! :)
i średnia w najg. wypadku wychodzi 4,6 :) warto było się pomęczyc.... ;)
tak samo jak pani psych. mówila mi o odchudz., że czasami trzeba wyyrwać wieczorem, potrudzić się, a potem jest się zadowolonym... => tu już gorezj to praktykować :? hmmm...
buuuuuuuuuuziaczki :***************
czyli nie macie jakiegoś sposobu na mniejsze podjadanie???
-
E nie kumam Jenny co mówiła ta pani psycholog o odchudzaniu :?: Jasniej prosze :D
Ja dzis owsianka, ciasto, pierogi ruskie, lody, ciasto i truskawki :D sie odżywiam, że niech mnie :D
Rano biegałam, potem połaziłam duzo z rodzina po Krakowie i przymierzam sie do callaneticsu.
Pozdrówki ;)
-
hhehe
Pani mi mówila o bardziej lekkostrawnych posilkach. co do obżerania się to mowila, zeby własnei oymślec: ''co się stanie jak dzsiaj nie zjem po tej 19tej? Pomecze sie tenm wieczór i jutro będę się dobrze czuła!". :)
pamiętam, ze jak wrociłam ze spotk do domu nic nie zjadłam. moja siostra wyjeżdzala na wyjazd w góry(byl ten weekend majowy). Podczas jej nieobencności udawalo mi się wiekszość rzeczy. Niest jak wrócila to... było gorzej... :(
ona w mat klasie była grubiutka, ale jakoś schudła i trzyma wagę. ii jakoś na mnie źle działala...
mam nadzieje, że uda mi sie schudnąć, bo coś ost jest kiepsko... :/
i... mam nadz, że... mi pomożecie w tym jakoś... :)
buuuuziaczki :****
-
hhehe
Pani mi mówila o bardziej lekkostrawnych posilkach. co do obżerania się to mowila, zeby własnei oymślec: ''co się stanie jak dzsiaj nie zjem po tej 19tej? Pomecze sie tenm wieczór i jutro będę się dobrze czuła!". :)
pamiętam, ze jak wrociłam ze spotk do domu nic nie zjadłam. moja siostra wyjeżdzala na wyjazd w góry(byl ten weekend majowy). Podczas jej nieobencności udawalo mi się wiekszość rzeczy. Niest jak wrócila to... było gorzej... :(
ona w mat klasie była grubiutka, ale jakoś schudła i trzyma wagę. ii jakoś na mnie źle działala...
mam nadzieje, że uda mi sie schudnąć, bo coś ost jest kiepsko... :/
i... mam nadz, że... mi pomożecie w tym jakoś...:)
buuuuziaczki :****
-
coś ty się Jen z tą siostrzyczką swoja dogadać nie umiesz, a nie zazdrościsz ty jej czasem ?? bo jeśli tak to nieładnie i proszę mi natychmiast przestać, bo wten sposób tyko blokujesz swoej odchudzanie.
Sorki za błędy w pisowni ale pijana jestem i cośmi się literki plączą.
Pani ma racje, nie jedz późnym wieczorem, zwyczajnie nie wchodz do kuchni, albo jak czujesz ze bedziesz jeść, to szybko wskakuj do łóżka. Bo wiem, że w takich momentach forum ci nie pomaga, czytasz jak sie tu męczymy i wcinasz ciastko jednocześnie. nieładnie, neładnie, ale ja mam tak samo.
I ledwo naoczy widze, i bzdury plote.
Jutro już n atrzeźwo napisze, a le musze sie pochwalić że o godzinei jedensastej wieczorem poćwiczyłam sobie 5 dzień 6AW, albo czwarty, mylę się, nie pamiętam który.
Wcześniej nie iałam czasu, ale jaktylko posprzątałam po gościach to się połozyłam na podłodze i poćwizylam.
Czekam na brawa !
-
tez juz nie objadam sie na noc, chyba od tygodnia jak zgrzeszyłam to nigdy wieczorem obżarstwo. Wczoraj ciasto zjadłam do 19tej więc luzik ;)
dzis tez jem na koacje bellriso wanilliowe, bo kurde w pracy siedze, może wieczorem pójde pobiegac, bo rano lało. W sumie jakas połamana chodze dzis wszystko mnie boli. rwa mnie nogi reumatyzm czy co :D
Pozdrawiam ;)
-
no więc...
... chyba podświadomie jej trochę zazdroszczę, to okropne, wiem... :( pomyślcie, że jakiś zły człowieczek ze mnie... :?
bo może dzieje się tak dlatego, poneiważ jej się udało, a mi pewnie nie...
ale ogólnie nie potrafię z nią rozmawiac jak kiedyś. wiczorem ona nie ma czasu, albo jest zmęczona, albo ja nie mam siły na rozmowy.. :?
no ale co tu dużo marudzić... miałam przestać!! :P
Ty chyba widizsz człowieka po drugiej stronie monitora, bo.. tak właśnei mam z tym obżeraniem się... :? to tak prosto powiedzieć... ale nie wiem jak to się dzieje. jem coś, mimo tego, że ja wcale glodna nie jestem!!!!!! :twisted: i to jest najgorsze :P
dzisiaj biegalam rano (chwliłam sie na Twoim poście :D ) a potem jeszcze pare min na rowerku w domu :D
dzieki Kitola, że zajrzałas tu i nawet po pijaku pisałaś :) ale pisalaś :) ;D
buuuziaczki :***
Aga, wierzę, że jeszcze pobiegasz dzisiaj!! :D to Ty w pracy dzisiaj jesteś? :>
-
No ja w pracy, pojde biegac, bo sie krakaersami objadlam :> wiec trzeba zrzucic - hehe grunt, że nie wieczorem :)
Jutro grzeczna, bo nie wyrobie i mi kilogramy wrocą :lol:
Pozdrówki ;)
-
taaak, dopbrze, że nei wieczorem... :P
optymizm to podstwa ;)
a gdzie Ty pracujesz?
w nd? ojejjjj <przytul>
jak to się mówi ''zaczynam od dzisiaj'', a nei od jutra :P :D ha! :D
buuuziaczki :***
-
hmm, a ty pamiętasz jaki był twoj cel kiedy dołączyłaś na forum ?? i robisz coś w tym kierunku ?? bo jakoś nie zauważyłam, zadnych brzuszków, tylko slodycze i ciut biegania :roll:
Bierz się za gimanstykę, chociaz tą co ci rehabilitant dał, bo jak nie to lanie spuszczę :!:
-
masz rację...
...w sumie to ja nic nie robię w tym kierunku :oops: :roll:
hehe :oops: :oops: :roll: :roll:
ale biegalam w pt, dzisiaj w nd! w czw robiłam tą gimnastykę korekc. => hehe, teraz czas na moją ''obronę''. Ale cos ostatnio nei ruszalam się wogóle...
moją zmorą jest to jedzenei!!!!!! :? :twisted: :evil:
ehhh, bo ja tylko gadam i nic nie robię!
dzięki za opieprzanie mnie, nikt tak nie robi :?
to była dobra uwaga, że praktycznie od chwili dołączenia do Was to ja nik KONKRETNEGO nie robię.... :? :? ale dzień się nie skończył! :)
buuuuuuuuuuuuziaczki :***********
-
witaj Jenny 88 ja wlasnie probuje skupic sie na jak najwiekszej ilosci ruchu,chociaz nie jest to latwe bo jestem muzykiem i ponad pol zycia spedzilam przy fortepianie.Ale wierze ze moge zmienic moje przyzwyczajenia dotyczace jedzenia jak i ruchu.Ty tez dasz rade pozdrawiam. :wink:
-
witaj Jenny 88 ja wlasnie probuje skupic sie na jak najwiekszej ilosci ruchu,chociaz nie jest to latwe bo jestem muzykiem i ponad pol zycia spedzilam przy fortepianie.Ale wierze ze moge zmienic moje przyzwyczajenia dotyczace jedzenia jak i ruchu.Ty tez dasz rade pozdrawiam. :wink:
-
witaj Kachna :)
fajnei, że zajrzałaś! :) :) :)
to siedzimy w tym razem, bo ja gram na skrzypcach. chodzę do szkoły muzycznej. Cieżkie jest życie muzyka, co? mało ruchu, wpieprzanie jedzenia... też tak masz?? ehhh :? i też masz problemy z kręgosłupem?? :>
a Ty pewnei jestes po studiach, tak?
ja jak na razie dzielnie się trzymam, bo po 19:15 nic nie zjadłam i...
.. oby tak zostało... :D
idę z pieskiem na spacerek! ehhhhh
buuuziaczki :************
-
a ten spacerek to pewnie przed blok zeby się piesek załatwił i z powrotem :?
Muszę cię bardziej przypilnować, zebyś się przynajmniej więcej ruszała, jak już nie pilnujesz diety, :roll: , i nie waż się niczego zjeść już dzisiaj. Ja też nie tknę i jak mi obiecasz że ty też to może ci się uda. Skoro ja, taki obżartuch, potrafiłam oduczyć się jedzenia wieczorem to chyba ty też potrafisz. Dziewczyno ! masz dopiero 18 lat ! to jest wiek w którym się szybko i łatwo chudnie ! wykorzystaj to ! i uwierz, ze mi jest dużo ciężej, bo organizm wolniej popuszcza te kilogramy i nie drażnij mnie tym że musiałaś podjeść, bo wcale nei musiałaś, nikt ci nie kazał! a że mamusia robiła szpinak, to przecież wcale nie musiałaś go od razu jeść, można poczekac do następnego dnia !
No poględziłam sobie trochę, ale to dlatego ze głodna jestem. albo nie, nei głodna, tylko mam ochotę pomaszkecić trochę. Ale ja potrafię się wieczorem powstrzymac i ty też się nauczysz , już ja cie dopilnuję. I od teraz jak będziesz się wieczorem objadac to ja nie bedę pisać do ciebie, zrozumiano ???
Może to cię zdopinguje...
-
hehe :D
coś za często zdarza mi sie rozpoczynanie wpisu od hehe :P
byłam sobie z 15mint :] lepsze to niż nic.... ;)
musisz mnie dopingować, bo sama nie potrafie.
a! i chcialabym Ci zwrócić uwagę, że nie ględzisz. Mówisz Kitolka prawdę i tyle!!
nie zjem, nie zjem już nic. ewent się upije wodą mineralną, hm? :>
muszę się oduczyć jedz. nie tylko wieczorem, ale po prostu... tak ogólnie. A Tobie gratuluję,że się nie objadasz. :D :D czy mam nie gratulować? bo są i tacy, którym chwalenei szkodzi!
co do diety, to nawet nie wiem jaką stosować, a może by tak do dietetyka pójść?
buuuuuziaczki :*******
-
hehe
popatrz tylko jak się zaczyna mój wątek (nie temat ale pierwszy post) :wink:
z twoją NADWAGĄ to ja raczej bym dietetykowi nie zawracała głowy, tylko zwyczajnie trochę ograniczyła jedzenie, czyli tak jak to robiła Xatia jadła wszystko ale o połowę mniej niż kiedyś, skończyła z objadaniem, zwłaszcza wieczorami , to jest wszystko do zrobienia , jeśli się chce :roll: no i troszkę więcej ruchu :?
Ja ostatnio staram się własnie tak jak Xatia robic, bo ona pięknei schudła i dość szybko. Bez katorg, i zbednego liczenia kalorii. A na razie pcham w siebie truskawki, tzn. nie teraz, ale przez najbliższe dwa dni, a potem to bede truskawkami zastępowała dwa posiłki, jeszcze nie wiem jakie, czy śniadanie, czy obiad, czy kolację. czy deser może.
Zobaczę potem.
I tak zeby cie jeszcze bardziej zgnębić, to ile schudłaś od kiedy jestes z nami ??
-
-
co szczerze ??
a tak w ogóle to przegapiłam jeden z wcześniejszych postów twoich, o siostrze.
Tak to jest z rodzeństwem, nie zazdrość jej, tylko sama weź się do roboty, przecież ona za ciebie nie schudnie. Teraz może macie kłopot z dogadaniem sie, ale w przyszłosci będzie wam fajnei, nawet nie wiesz jak ja bym chciała mieć siostrę, a mam dwóch braci, i nie mam z nimi wspolnego języka, owszem kochamy sie, ale nie zawsze rozumiemy.
to o co chodziło z tym szczerze ??
-
czy mam Ci szczerz przyznać z tym schudnieciem co i ile od tej pory jak tu przybyłam na forum.
mam nadzieje, że będziemy się dogadywały. raz jest lepiej raz gorzej :] dobrze, że masz braci :) ja bym nei chciaa być jedynaczką...
-
tak, poproszę szczerze, na tickerze jest 2 kilo, a jakiś ubytek w centymetrach może ?? i od teraz zabieram się za twoją diete, bo kurde, ty nic prawie nie robisz, nie podaruje, masz jeść jak pisałam o polowę mniej, jeden słodycz dziennie (najlepiej lody) i koniec z wieczornym obżarstwem i masz sie przyznać jak zjesz po 20 stej. To wtedy nie będe pisała do ciebie. No i trochę gimnastyki, chocby te biegi i korekcyjna, a psa na spacer pół godzinny minimum. Są wakacje, koniec nauki, ,pora się wziąć za siebie.
-
-
-
No ja tez sie musze wziąść do roboty, bo juz te 55 kg dawno powinnam miec i nie wiem na co ja czekam :evil:
To od jutra bierzemy sie do roboty, załozyłabym własny wątek, ale mi sie nie chce :D jak co jestem u Yasmin ;) i wszedzie :D
Pozdrówki ;)
-
no więc u mnie sprawa wygląda tak, że
-waga ani nie spadała, ani nie trzyma się w miesjcu, więc...? brawo! kiż się pewnei somyśliłaś
- w cm mierzyłam się z 3tyg temu, jutro się zmierzę rano. żeby się albo zdołować albo zmotywować
nic nie zjadłam po 19:15 :) a jak na mnei to duuuuuuzy sukces!
-
i pewnie cały czas myślisz o jedzeniu, o tym jaka to dzielna jesteś że nie jesz, a tymczasem najchętniej byś poszła do kuchni i napchała brzusio ?? Ale uwierz mi że to kwestia kilku dni, najwyzej tygodnia i przestajesz mysleć wieczorem o jedzeniu, mi najbardziej na początku pomagała czerwona herbata i kawa inka z mlekiem. Dalej piję, ale nie ciągnie mnie wieczorem do lodówki.
I waga ruszy, kiedy tylko sie zastosujesz do moich porad. A żebyś nei myslała ze ja taka mądralińska jestem to powiem ci że ja najbardziej potrzebuje twojej pomocy około południa, bo wtedy mam ataki głodu i wtedy potrzebuje kogoś kto mi nie da się nażreć.
-
witam
ma tu u was dzisiaj swoj debiut ale mam nadzieje ze przyjmiecie mnie z otwartymi ramonami
podobnie jak wy chce schudnac ale nie iwem czy cos z tego bedzie jakiejs spewcjalnej diety to nie mam ale mam zamiar cwiczyc przestac jesc wieczorami i podjadac w ciag dnia ale co z tego bedzie to zobaczymy
-
Szybeczko , to i ciebie przypilnuję.
-
witam Cię serdecznie :) :)
uwazaj na Kitolkę ;) ;)
ona jest groźna, ale taka kochana ;) 8)
-
-
prawdę piszę :D :D :D :D :D
:lol: :lol:
8) 8)
:lol: :lol: :lol:
8) 8) 8)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
8) 8) 8) 8) 8)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
ha! 8)
-
wiem :D
ale nie jestem groźna , wcale, tak naprawde to jestem mięciutka jak ciepłe masełko (notabene, taka tłuściutka też) i tak na ciebie krzyczę dla twojego dobra :D