pewnie pewnie, ja kumata dziewuszka sem :lol: :lol: choć nie wyglądam :D
Wersja do druku
pewnie pewnie, ja kumata dziewuszka sem :lol: :lol: choć nie wyglądam :D
ech , egoistyczne wakacje :roll:
a ja kurde, już nie pamiętam co to sa wakacje :roll:
w dziekanacie nie macie wakacji? :P u nas panie w dziekanacie chyba już dawno poczuły lato, bo w tym miesiącu jeszcze stypendium nie dostałam, a powinnam dostać najpóźniej ze 3 dni temu... mam -5,41 zł na koncie...i do poniedziałku już raczej kasa nie dojdzie, bo w sobotę i niedzielę banki nieczynne... dobrze, że w chacie jestem, bo aż tak mi kasa niepotrzebna, ale mimo wszystko jestem wściekła - musiałam na mieszkanie kasę od brata wziąć :? ech...
niestety, ja lata to nie czuję, może tylko po tym, że w biurze nei da sie wytrzymąć, jest tak gotąco, że aż słąbo sie robi. Poza tym trwa rekrutacja, a na naszej porabanej uczelni, dziekanat przyjmuje dokumenty. NO i roboty jest od cholery i trochę. Az mi trudno czasem uwierzyć, ze kandydaci na przyszłych lekarzy są tacy niekumaci :? naprawdę. Niejednego to równo opierdziele, a juz naprawdę mam dość takich co przyjeżdzają z tatusiami i tatusiowie dyskutują, ze czas cenny tracą
bo ludzie to mysla tylko o sobie i uwielbiaja sie wsciekac na innych, co tu duzo mowic :?
i sie lubia kłócic :P
pani od włoskiego nam opowiadała jak jechala sobie tramwajem,
b. mało ludzi jechalo w wagonie, ok 6os.
i usiadła na takim gdzie nie ma zadnej nalepki w style
"osoba starsza"
"kobieta w ciazy"
elegancko sobie usiadla, poczym
wsiada jakas pani i podchodzi do niej(naszej pani od tego wlos.)
i mówi " to jest moje miescje!"
"yyy, słucham?"
"tak, prosze pani, to jest MOJE miejsce"
:D :D :D :D
ludzie to są jednak dziwni, nie sądzicie?????????????????????????? :D :D :D :D :D
buahahah - ale to samo jest w kościele jak usiądziesz i jakaś babka albo dziadek podejdzie i powie że to jego miejsce, bo on tam siedzi od 50 lat dzień w dzień :P porażka :roll: wykłóci się, zwyzywa a póniej jeszcze pierwszy do komunii pobiegnie (widziałam to na własne oczy, jak facet wyrzucił ze "swojego" miejsca kobietę, która była z niepełnosprawnym mężem...)
no na medycynie - tia, pewnie tatusiowie kasiaści i myślą, że im wtedy wszystko wolno :] żal... ja tam na swojej uczelni nie byłam wcześniej niż troszku przed rozpoczęciem roku :D papiery zostawiłam swojej koleżance i pojechałam na wakacje :P
najlepsze są babcie w autobusach. niby taka słabiuteńka staruszka ledwo co do tego autobusu się doczłapie, a jak się zaczyna wyścig po miejsce to jest pierwsza! i do tego sprawnie się posługuje parasolem albo laską! :lol: wtedy trzeba uważać, bo można od takiej nieźle zarobić po nogach...
nam kiedyś dr na ćwiczeniach opowiadał, jak jechał sobie autobusem do pracy, oczywiście cały zapełniony, ale jedno miejsce wolne było, jakaś kobita weszła, rzuciła torebką na krzesełko i krzyczy wszystkim, że to jej miejsce już, bo ona zajęła, po czym zaczęła się przeciskać przez tłum stojących :lol: :lol:
że co przepraszam...? :D :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: LOL! :D
pozdrawiamy wszystkich Staruszków :D
nooo, oni takiego speeda dostają jak zobaczą wolne miejsce :D :D
mi kiedys pani powiedziala
"no jak pani stoi! no jak"
- bo stałam w I wagonie, na początku, zaraz przy motorniczym, ludzie wysiadali, tramwaj zatłoczony super bardzo i na tym przyst. straaaaaaaaaaaasznie duzo ludzi wysiadało, wiec sie przepychali
"no przepraszam, ale nie MAM JAK sie przesunąć" :shock:
"no tak, bo teraz to taka moda! młodzi chca sie pokazywac!!!! "
yyyyyyyyyyyyyyyyyyyy?????? :shock: :shock: :shock:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Blackcoffe - witam u siebie :D
w pon ide do dietetyka :D 8)
buahahahahaha myslalam, ze umre jak czytalam te Wasze relacje z bliskich kontaktow z wiekeiem emerytalnym :lol: :lol:
umarlam! :D :D :D :D
buaahahahahhahahhahaa :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
egoistyczne wakacje to jest to :D
moje w tym roku będą bardzo altruistyczne chyba :lol:
przez dwa miesiące z Pawłem? wciąż z jedną osobą... masochistka ze mnie :lol:
ale nawet jakbym była tu, nie dałabym rady- za dużo alko, a to się rozmija z ideą "egoistycznych wakacji". tzn. po części jest to miłe i przyjemne, ale na pewno ze szkodą dla nas samych :roll:
namotałam. jak to ja.
Wasze przygody z szalonymi dziadkami są super :lol:
przypomniała mi się scena z "Dnia świra" chyba...
buźki
Ago :D :D :D :D :D to dobrze, ze sie usmiałaś :D
:lol: smiech to zdrowie :D
same korzysci :D
moze chcesz nam opowiedziec jakas hosrtoie z tymi cudownymi emeytami???? 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
Agassku zrozumiałam :D co do alko :P "+ i -" coś za coś :P
mozesz miec zarowno altruist jak i egosityczne :D
poprosc o masaz :D
jeszcze co do babć w komunikacji miejskiej!
jechaliśmy z moim ukochanym po 22.00 jakoś tramwajem. O tej porze juz raczej pustki. usiedliśmy zaraz za motorniczym, po lewej stronie. po prawej stronie przy drzwiach siedziala taka bubuleńka, jakie pokazują w tv, kiedy są jakieś materiały z najbardziej zapyziałych wsi ;) zbliża się przystanek,więc wstajemy. kochany puścił mnie pierwszą do drzwi i stanął do mnie bokiem, obok tej siedzącej babci, która po chwili wstała i poszła do drugich drzwi. wysiadamy i słyszymy jak toś mamrocze "łachudra jedna! warszawski cham!",więc oglądamy się,żeby zobaczyc kto to... a to ta babuszka do mojego chłopaka! zamachnęła się na niego gazetą i zaczęla krzyczeć, że " nie dał jej wysiąść, cham! świnia! jak ona mu zaraz przypierd***i!" itd... nie wiedzieliśmy o co chodzi i tymbardziej nie wiedzieliśmy co powiedzieć... :) ludzie zaczęli się śmiać, a pani starsza doczłapała się do windy.
pani wyglądała naprawdę niepozornie... :) taka niemalże bezzębna, pomarszczona,maleńka staruszka...
ahahahahaha :D niezła babcia :D ale takie zazwyczaj niepozorne są :P a tak na serio to strach się ich bać! :D
nieobliczalne... :lol: :lol: :lol: :lol:
niby takie kochane :D ale... ale JEDNAK! :P :twisted: :lol:
ludzie są naprawde dziwni... nie wiem z czego to wynika :?
jak tam nd Wam mija?:) tez troche leniwo?
ja jestem chora, na antybiotyku elegancko :D :D :D :? :? :? :?
katar i oddycham jak RYBA :D :? :?
wlasnie o 18 zjadłam ost posiłek... musze WYTRWAC...
czesc Ryba :p
dalas rade z ta wczesniejsza kolacja? :wink:
nom ja jeszcze jadlam wczoraj o 23.00 bo grill byl i jakos tak nie umialam sie uspokoic :P i pohamowac :oops:
no własnie! nu nu! ;) :PCytat:
Zamieszczone przez ago
dzisiaj msz ladnie jeść :D
WYTRZYMAŁAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D
'jadłam' wczoraj herbatke :D :D :P
oglądałam mecz :D
bylam na necie :D na forum na gg na naszej klasie :D
i nic nie zjadłam!!!!!!!!!!!!!!!
sialalalaaaaaaaaaaaaaaa :D :D :D :D
Brawo!! :D jestem z Ciebie dumna!! :D
to co, i ja mam byc z ciebie dumna? :twisted: :twisted:
Noe :D a dziekuje dziekuuuuuuje 8)
no pewnie Xixia, a co Ty myslalaś?! :P
wrociłam niedawno od dietetyka i jestem całkiem zadowolona :) wizyta trwała godzinke. strasznie szybko zlecialo :!:
jaka piekna pogoda... na spacerki, a ja chora buu :(
co robiłaś u dietetyka???!? :shock:
musze schudnac Xixa :] :]
ważę 67kg i
... i nie potrafie sama sobie poradzic, musi ktoś mnie pilnować. Nie chodzi o siostre mame ale o osobe, która bedzie miala do tego dystans.. :]
aha :roll:
no... :roll:
takze widzisz... :roll:
w brzuchu sporo cm... bo wiecej niz 90 cm :roll:
i jeszcze mam problemy z insulina :roll: takze musze...
ale pan dr mi powiedział, ze 55 jest osiagalne :) i zebym bylam cierpliwa bo sie uda miec te 55... :)
a co Ci powiedział? :)
ja się coraz bardziej przekonuję do tego pomysłu, ale jak mi znów powie, że na 12oo mam iść to ją/go chyba wyśmieję :roll:
to już rozumiem :P
a ja ciągle próbuję odchudzać się normalnie, dostarczać odpowiedmnich ilosci białka i tłuszczy, ale jakoś mi nie idzie,ciągle mam odchyły :lol: :lol: :lol:
no pewnie, że będzie 55 - ja też będę tyle miała! co ma być nieosiągalne? :D
heh...
ponoć impossible is nothing!!!!!!!!!!!!!!!! prawda? :D :D
Xixa, mysle, ze b wazne jest to, jak my sie czujemy w swoim ciele...
a ja po prostu siebie nienawidzę... wiem, z enie powinnam tak pisac, ale taka jest prawda :]
wiesz co Agassku, to jest tak, ze to zalezy od jakości te 1200
zobacz, zjesz Bounty,Marsa czy co tam jeszcze najesz sie na chwile a potem co? znowu siegasz po żarcie :roll:
a jak zjesz warzywa gotowane? sa pyszne :) brokyl,marchewka i inne takie. Dwa talerze duze ;) i sie nażresz, ze juz nie mozesz :P nasycisz sie :)
albo opakowanie twarozku wiejsk. i jesczze duzo białka, to nie bedziesz szybko glodna
co mi mówi?
ogolne zalecenia, zebym jadła co 4 godz. ograniczyła węglowodany - bo przez nie wzrasta moj poz insuliny. dał mi jadłospis, i mam sie nim kierowac
no i kolejna wizyta 4.sierpnia - widac, ze bedzie mnie mobilizowal. ze mam cos zrobic do kolejnej :)
Noemcia :) rozumiem,ze Twoj ideal to tez 55 :) a ile masz wzrostu?
a no, i mi mówil, ze jesli bede sie zalecac do tego wszystkiego
to minus 0,5-1kg na tydz. :)
no ja tez bym tyle chciała :) a mam 165 ;)
ja urosłam, mam 171 cm :mrgreen: i cicho marzę o 55 kg :oops: :oops: >ciii, nie mów nikomu>
jenny, ja lubić warzywa, naprawdę!!! dla mnie są lepsze niż np owoce :P i jak jem zupki albo sałatki, to zawsze dodaję oliwę :roll: i ciągle mam zamiar kupić tę z oliwek albo siemienia lnianego :D
jenn, ja nie wiem, jakie mam mniemanie o sobie. nienawidzę swojego tłuszczu, ale pogodziłam się z tym. po prostu pogodziłam, przyzwyczaiłam. :cry:
hej mialam popisac troche, ale sie poźno zrobiło i idę spać
dobranoc :*
foch... foch... po prostu foch... wszędzie forumowiczkom kochanym cos napisałas a u mnie...? eh...
pewnie i tak tego nie przeczytasz :P bo zanim tu wejdziesz miną wieki :P :P
Hm, wiesz co Xixa to zalezy od tego, jak siebie postrzegamy :roll: Jesli nienawiidzisz swojego tłuszczu, to czemu nie chcesz ze sobą walczyć...???? nie chcesz? nie walczysz, bo stwierdzasz z góry, ze sie nie da.
Poddajesz się... :roll: I nie możesz mowic: pogodziłam się z tym :)
Noemcia, z tego co wiem, to idealnie jest z waga tak, ze odejmujesz 10 od wzrostu, czyli np. 170 wzrostu waga 60kg :P
ale nie wiem czy to prawda :P :)
jutro nowy lepszy dzien... sialalalalaaaaaaa :) :) :)
dietke zaczynam :)
i zmieniam swoje nawyki żywieniowe 8)
ha! :P
no niby idealna ;) zobaczymy, co da się zrobić w tym kierunku :D
WITASEK !!!!!!!!!!! Basiek buziaczki :)
Cześć Mała :*
trzymam kciuki za Twoją dzisiejszą zmianę nawyków :D
oby była na całe życie już! :P
a ile kcal masz jeść?
ja rozumiem, że 12oo z warzyw to inaczej niż z czekolady, ale ja uważam, że jest to stanowczo za mało i tak :roll:
ja bym chciała 53 (albo 49) :oops: :roll:
miłego dnia!
powiedzmy, ze sie nie moge doczytac co żeś napisała... :roll: :roll: Agassku... :roll:Cytat:
Zamieszczone przez agassi
zjadłam śniadanko o 8:30
teraz o 13 kolejny posilek :) fajnie jest :)
nawet nie moglam zjeść sałatki :P
pomidor, brokuły, ogorek i inne takie SIE NAJADLAM!!!! :)
ponoc jak sie zje duzo białka, to potem dlugo jestes nasycona
8)
Pipuchnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :D :D :D :D hejoooo :******
Noemcia jak to co sie da???? 8) wsyztsko :D :D
ja jem dużo białka i co ? i to ze non stop jesc mi sie chce :shock: :shock: Chrom tez na mnie nie dziala :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
uwielbiam brokuły mniami :P
ja sie nazarłam snaidanka dzisiaj :P
twarozek wiejski - całe opakowanie,
kromka raz. chleba
gruszka
myslalam, że peeeeeeeeeeeeeeeeeeekne :!: :!: :shock: :D
nooo brokuly - pychotka :D :D
a chrom hm, ja chyba nie wierze w te wsyzystkie tabletki chyba :roll:
brokuły....mmmmm...też uwielbiam :D
hmm...dalej nie ma stypendium...już jestem zła :evil: :evil:
oh jej! jaka złość :P