trudny dzien w szkole....jestem sama bo dominik przyjezdza jutro. Dzis bylam zdenerwowana, i musiałam coś zjesc.Normalnie(poza odchudzaniem)pewnie zjadłabym cos słodkiego, albo coś do chrupania....A dzis zastąpiłam to 2 jabłkami. Pozarłam je w szybkim tempie (w tempie denerwowania sie i stresu).Znów mialam wpadke...wszystko bylby ok gdyby nie...puchniecie.Kiedy zjem wiecej albo np.zakazane rzeczy to wtedy na 2 dzien jestem bardzo opuchnieta. Nie mieszcze sie w spodnie, bolą mnie boki i mięśnie wszytkie-nawet ramion. Po 2 dniach to znika. Dlaczego tak jest??mozna temu jakos zaradzic? Dlatego boje sie świąt, bo wiem ze sobie pozwole na przysmaki(oczywiscie nie aż do bólów brzucha lub nudnosci) ale boje sie tego puchniecia
Zakładki