WITAM wszystkich ponownie!
Oto przed Wami ( i przede mną również ) nowy temat w nowym dziale - i mobilizacja na całego!!! A to "odliczanie do..." to odliczanie czasu, kiedy nastapi dzień - deszczowy lub słoneczny - a waga pode mną nie jęknie od ciężaru - ale uśmiechnie się calutką "gębą_ wyświetlacza 50kg
Ale do tego cudownego dnia zapewne jeszcze daleko - na początek nieco mniejsze kroki bo przy większych bierze mnie zadyszka - zatem choćby na początek ważyć równe 70 ( obecnie przy 163cm - waga utrzymuje się na poziomie 79kg !).
Zatem będę tu zaglądać - nie tylko nieśmiało pukać - ale na zimno - z niebywałą dokładnościa i bolesną prawdą - odkrywać grzeszki i sukcesy w tym moim "odliczaniu" .
Zatem trzymajcie za mnie kciuki - górne i dolne (oj wiem, że trudno się chodzi, kiedy dolne łapki zacisnięte w piąstki) - ale liczę na Was - liczę również nieśmiało na siebie - że wytrwam w tym postanowieniu - i od tej chwili - (za oknem totalna ciemnica - godzinka późna jak na mnie ) - początek diety - i ... CZAS ODLICZANIA NASTAŁ
Zakładki