-
Nio, i do tego ziemniaki i jakieś szczątkowe ilości warzyw...
Ale Laura jedzie na jeden dzień, to chyba obiadu tam nie będą mieć cio?
-
wiem ze na wycieczkach nie trzeba jesc ale moja kalsa nie moze wiedziec ze sie znow odchudzam dlatego spedzajac z nia caly dzien trudno bedzie to ukryc jak nic nie zjem.ale bede starala sie wybierac produkty niskokaloryczne a pozatym wezme kanapki czty cos.ale ja pojdziemy gdzies na obiad i postawia przedemna np pizze czy cos to nie bede wydziwiac.moze nie zjem calej ale napewno sprobuje.a dzisiaj juz po sniadanku
i po spacerku z pieskiem
olcieek ja nie widzialam tu nic takiego jak cieple lody ale wlasnie przeszukuje caly dzial na niemieckim fettrechner ze slodyczami i jak jest takie cos to znajde i napsize.ale mi sie wydaje ze to ma cos tak kalorii jak te takie wlasnie pianki z tej masy co lody w czekoladzie tylko ze one sa sprzedawane w innej formie.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tak to wyglada,w srodku jest taka masa jak w cieplych lodach.poszukam kalorycznosci.tylko ze to jest bez wafelka ale mam nadzieje ze chociaz troche ci pomoge tym
ide szukac
-
Hmm nie widziałam nigdy czegoś takiego 
U mnie ciepłe lody wyglądają inaczej 
Bardziej coś takiego:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tylko że cała góra była w czekoladzie xD
-
Ja ciepłych lodów nigdy nie lubiłam,a le polskie ciepłe lody to takei jak Lauri pokazuje, a to co laurunia to jakieś pianki i to u nas też na stoiskach z niemieckimi słodyczami (mniam! można kupić
A pamiętacie jak kiesyś były takie lody na patyku..takie białe i chyba "szkolne" się nazywały
Były pyszne
-
A mi chodziło własnie o takie co Laurunia pokazała 
ideeentyko xD
-
no to te maja 388 kcal/100g.wiecie co?ja chyba zmienie tytul watka na "zycie po diecie z ogromnym jojem"bo wlasnie znowu wpier****m slodkie.babcia przyslala paczke ze slodyczami za pieknie zdany egzamin.i sasiadka z mama zaprosily na lody.w dodatku od wrzesnia bede pracowala w soboty i niedziele w mcdonaldzie.zabic sie tylko.jestem beznadziejna.cholernie mi wstyd
-
ee suoonko no co Ty ;*
Nie wolno tak Ci mysleć !
Od jednego dnia czy tam nawet dwóch dni jedzenia suodkiego nic Ci się nie stanie !
Widocznie Twoje ciało domaga się cukru i już ! :P Ja rozumiem, że jesteś wściekła i masz wyrzuty sumienia, że jesz, ale potraktuj to jako przerwę w dietowaniu cio ?
Masz śliczną figurę, nic Ci nie brakuje, nie masz z czego się odchudząć więc nie rozpaczaj tak 
Nawet jeśli Ci się od tego prztyje to powiem Ci że najświeższe kilogramy najłatwiej i najszybciej się zrzuca, więc postraj się juz nie przejmować ;*
Głowka do góry.
-
no i dzieki za pomoc 
;*
-
no cos ty!! bron boze nie zalamywac mi sie tu. nie masz co rozpaczac. glowa do gory
-
boze jak ja si ciesze ze jestescie
kurcze czulam sie jak szmata bo dzisiaj nie mialam zadnego powodu by zlamac diete a jednak zlamalam bo poprostu jestem slaba.kurcze to moja wina byla nikt mi tych slodyczy nie wypcha i nie namawia na nie ja sama je ciagle zre bo mi to sprawia przyjemnosc
jutro musi byc dieta napewno,z domu sie nie rusze i z pokoju tez nie i dotrzymam ale wiem ze w poniedzialek pewnie znowu bedzie zle bo ta wycieczka
pozniej wtorek ide z klasa na lody.w srode czwertek i piatek powinno byc dobrze ale w sobote gril
kurcze nieznosze wakacji;(modle sie zeby we wtorek bylo 54 kg
juz nie mam nadzieji na 53,9 nawet:/no ale dzieki wam strasznie za slowa otuchy bo naprawde mie to podnioslo.w dodatku moj ojczym zaplanowal na dzis pizze z okazji mojego egzaminu.boze siwety oni to beda swietowac w nieskonczonosc:/
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki